50 tys. zł kary dla kaliskiego szpitala. Co wykryły kontrole i czy przebiegały prawidłowo?

Kontrola, przeprowadzona w kaliskim szpitalu między 26 kwietnia a 3 czerwca br., przez Wydział Kontroli Wielkopolskiego OW NFZ dotyczyła sprawdzenia czy część umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych zawartych z placówką jest wykonywana prawidłowo, z uwzględnieniem między innymi organizacji i sposobu udzielania świadczeń oraz ich dostępności. - Uchybienia, wskazane po czynnościach kontrolnych, dotyczyły między innymi niezapewnienia przez placówkę należytej jakości udzielonych świadczeń w badanym okresie czasu i przedmiocie kontroli. Negatywnie oceniono również warunki lokalowe Szpitalnego Oddziału Ratunkowego – informuje Magdalena Rozumek, Rzecznik Prasowy Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

W międzyczasie Wojewódzki Szpital Zespolony im. Ludwika Perzyny w Kaliszu wprowadził zmiany, co do przeznaczenia części pomieszczeń i odcinków SOR, umożliwiającej personelowi medycznemu bezpośrednią obserwację pacjentów. W związku z tym Wielkopolski OW odstąpił od nałożenia kary umownej z tytułu warunków lokalowych SOR-u. - Natomiast biorąc pod uwagę negatywną ocenę sposobu i warunków udzielania świadczeń, będącej wynikiem przeprowadzonej w/w kontroli, Wielkopolski OW NFZ nałożył na Szpital w Kaliszu karę umowną o łącznej wartości 51 716 złotych – informuje Magdalena Rozumek, Rzecznik Prasowy Wielkopolskiego OW NFZ.

Postępowanie będzie toczyć się dalej, ponieważ szpital odwołał się od wyników kontroli przeprowadzonej przez WOW NFZ – do Prezesa NFZ. - Szpital odwołał się, ponieważ kontrola została przeprowadzona z naruszeniem zarówno kwestii formalnych jak i merytorycznych. Zespół kontrolny, który został powołany do przeprowadzenia kontroli, nie był uprawniony do oceny postępowania diagnostyczno-terapeutycznego – mówi Paweł Gawroński, rzecznik kaliskiego szpitala. - Kontrola została przeprowadzona przez dwie pielęgniarki i lekarza specjalistę – ale nie wiemy jakiej specjalizacji. Pytaliśmy Fundusz o uprawnienia lekarza, co do kontroli ratownictwa medycznego. Według nas taką kontrolę powinien przeprowadzać biegły sądowy, albo konsultant wojewódzki, albo konsultant krajowy, czyli ktoś kto na medycynie ratunkowej się zna. Fundusz nie udzielił nam informacji, jaka jest specjalizacja lekarza. Usłyszeliśmy tylko, że jest to lekarz o wieloletnim doświadczeniu – dodaje.

Przypomnijmy dwie głośne sprawy, które wzbudziły wątpliwości, co do działania SOR-u. 14 stycznia zmarł niespełna 26-letni Adam. Młody mężczyzna zmarł kilka dni po tym, jak został wypisany z kaliskiego szpitala. Przyczyną śmierci był zator płucny. Rodzina uważa, że do śmierci Adama przyczyniła się ignorancja lekarzy i sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kaliszu. Pisaliśmy o tym tutaj: Śmierć 25 letniego Adama z Kalisza. Zmarł przez zaniedbanie lekarzy?

24 stycznia na Szpitalny Oddział Ratunkowy kaliskiego okrąglaka został przywieziony 43-letni kaliszanin z objawami zawału. Rodzina, która dotarła do szpitala godzinę później znalazła mężczyznę w stanie nieprzytomności. Powiadomiony o sytuacji personel medyczny podjął akcję reanimacyjną. Niestety pacjent zmarł. Prokuratura Rejonowa w Kaliszu wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 43-letniego mężczyzny, po tym jak członkowie rodziny złożyli zawiadomienie o przestępstwie. Pisaliśmy o tym tutaj: Śmierć 43-latka w Izbie Przyjęć