Archeolodzy już na coś natrafili. Co udało się odkryć?

Wykop związany z pracami archeologicznymi pojawił się w ubiegłym tygodniu w centrum klombu. - Na razie jesteśmy na głębokości około 2 metrów. Calec, czyli warstwa nie ruszona przez człowieka jest na głębokości 4,5 metra. Wszystkie potencjalne skarby powinny być nieco niżej, ale już teraz znaleźliśmy wkop z zasypiskiem z XX wieku – mówi archeolog Leszek Ziąbka. - Ceramika jest bardzo różna, datowana miedzy innymi na początek i połowę XX wieku – dodaje.

W części południowej odkryty został fragment muru kamiennego. - Są to fundamenty kamienne ze zwieńczeniem kolebkowym ceglanym. Jedna cegła jest gotycka, wykorzystana wtórnie, natomiast inne są nowożytne. Podejrzewamy, że po naniesieniu tego znaleziska na planie Politalskiego, to wypadnie to w tym miejscu gdzie zaznaczone są jatki. Podejrzewamy, że jest to budowla z wieku XVIII czy początków XIX. Może też być starsza, ale to wyjdzie w trakcie prac – mówi Leszek Ziąbka. - Możemy przypuszczać, że są to fundamenty jakiegoś budynku, bądź mają związek z jatkami – dodaje.

Archeolodzy natrafili również na pozostałości mierzwy, czyli warstwy użytkowej z XVI czy XVII wieku, jak również na fragmenty drewniane, związane z kaliskimi jatkami oraz na kości zwierzęce. Udało się też uchwycić pozostałości bruku kamiennego, co potwierdza, że rynek był w większości brukowany. Mają nadzieję natrafić na ciek wodny, który dzielił niegdyś rynek na dwie części, a został zasypany w średniowieczu.

Prace archeologiczne mają ujrzeć swój finał pod koniec kwietnia i zejdą do głębokości 4,5 metra.