AZP Poster wygrywa Grupę B, ZN i Cektof ETSL nadal niepokonane w Grupie A.

2018-04-26 10:35:00 Dominik Chmioła

W sobotę 21 kwietnia rozegrana została przedostatnia kolejka przed podziałem na grupę mistrzowską i 7-12 w Kaliszu. W Grupie A awans zapewnili sobie zawodnicy ZN i Cektof ETSL, a na trzecie – ostatnie premiowane awansem miejsce największe szanse ma Efekt Podzborów. W Grupie B nikt już nie odbierze pierwszego miejsca AZP Poster, o drugie i trzecie miejsce toczy się zacięta walka. Wszystkie drużyny tej grupy mają jeszcze szanse na awans, a wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce tej rundy.

Grupa A

Drużyna „A” – Wild Boyz Kalisz DSM 1:1

W pierwszym meczu grupie A zajmująca ostatnie miejsce Drużyna”A” zagrała z czwartym Wild Boyz. Dzicy chcąc pozostać w walce o grupę mistrzowską musieli wygrać z dużo niżej notowanym rywalem, ale Drużyna”A” nie zamierzała oddać punktów bez walki. W pierwszej połowie wszystko szło zgodnie z planem Wild Boyz, zyskali przewagę i prowadzili po bramce Krystiana Rębowieckiego 0:1. Gdyby wykorzystali jeszcze kilka z wielu 100% sytuacji to mieli by już wygraną w kieszeni po 20 minutach, a tak wynik pozostawał sprawą otwartą. W drugiej połowie stroną przeważającą wciąż byli Wild Boyz, ale Drużyna”A” coraz groźniej kontratakowała. Niewiarygodne było, w jakich sytuacjach pudłowali zawodnicy Wild Boyz i kolejny raz potwierdziło się, że niewykorzystane szanse się mszczą. W samej końcówce silnym uderzeniem pod poprzeczkę bramkę na 1: 1 zdobył Tomasz Samorzewski i mecz zakończył się dość niespodziewanym podziałem punktów.

Efekt Podzborów – Cektof ETSL Transport 3:11

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu grupy A Efekt Podzborów podejmował Cektof ETSL. Liczyliśmy na ciekawe i zacięte widowisko, bo Efekt to jedna z nielicznych drużyn, która potrafiła wygrywać z Cektofem w poprzednich sezonach. Niestety sam mecz bardzo rozczarował, Efekt ułatwił wygraną Cektofowi stawiając się tylko w siedmiu, bez nominalnego bramkarza i kilku kluczowych zawodników. Szkoda, bo była szansa na pokonanie mistrza, nie byli oni tego dnia w najlepszej dyspozycji, pokazała to pierwsza połowa, po której było wymęczone 2:4. W drugiej części gry upał i brak zmian dał się w znaki zawodnikom Efektu, nie byli w stanie nadążyć za dużo świeższym rywalem, przez co widowisko stało się bardzo jednostronne. Ostatecznie zakończyło się wysokim zwycięstwem Cektofu 3:11, a bramki dla zwycięskiej drużyny strzelali 5 x Krzysztof Krysztofowicz, 2 x Mateusz Stefaniak, 1 x Mateusz Chruściński, Damian Kłysz, Patryk Kryszak, Krzysztof Strzyż. Dla Efektu 2 x Tomasz Wiewiór i 1 x Dawid Garifow.

ZN – FC Kaliszewo 6:2

W ostatnim spotkaniu grupy A lider ZN zagrał z plasującym się na 5 miejscu FC Kaliszewo. Zdecydowanym faworytem było ZN, które w obecnym sezonie nie zaznało jeszcze smaku porażki i jest jednym z faworytów do mistrzostwa. W zgoła odmiennych nastrojach byli ich rywale FC Kaliszewo. Dwie porażki i walkower, na pewno nie tak wyobrażali sobie start w LW. Pierwsza połowa miała dość zaskakujący przebieg, FC Kaliszewo grało jak równy z równym z ZN i nie ustępowało im ani na krok. Do przerwy było sprawiedliwe 1:1, a obie bramki padły z rzutów wolnych, najpierw dla ZN strzelił Andrzej Woldański, a wyrównał Tobiasz Pelc. W drugiej połowie ZN wjechało na odpowiednie tory i szybko pozbawiło złudzeń rywala na korzystny wynik. Po ładnych koronkowych akcjach trzy bramki zdobył Łukasz Miłek, a po jednej dołożyli Marek Ratajczyk i Emil Kuciński. Przy stanie 6:1 pewne wygranej ZN pozwoliło na trochę więcej FC Kaliszewo, dzięki czemu rozmiary porażki zmniejszył Pelc i skończyło się na 6:2.

Grupa B

Auto-Fox – AZP Poster 2:4

W grupie B na pierwszy ogień poszedł hit tej kolejki, a zmierzyły się w nim drużyny, które wygrały wszystkie dotychczasowe mecze: Auto-Fox i AZP Poster. Jak przystało na szlagier, spotkanie stało na wysokim poziomie, nie brakowało ładnych akcji i pięknych bramek. W pierwszej niezwykle zaciętej i wyrównanej połowie gola na 0:1 dla Postera zdobył Adam Łyskawa. Odpowiedz Auto-Fox była natychmiastowa, do remisu doprowadził Maciej Rzoska, a wynik pierwszej połowy na 2:1 ustalił Michał Mielcarek. Na przebieg drugiej połowy duży wpływ miała kontuzja Mateusza Poniatowskiego wyróżniającego się zawodnika Auto-Fox, który po ostrym faulu nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Wybite z rytmu Auto-Fox szybko straciło bramkę na 2:2, a pięknym uderzeniem przy tym trafieniu popisał się Mateusz Adamek. Od tego momentu Poster zaczął dominować na boisku, a na domiar złego dla Auto-Fox czerwoną kartkę za rękę w polu karnym otrzymał ich kapitan Łukasz Listowski. Jonatan Stasiak pewnie wykorzystał rzut karny i Poster prowadził 2:3. W kolejnej akcji na 2:4 podwyższył Tomasz Kołodziejczak i wiadome było, że Poster już nie wypuści tej przewagi. Mimo kilku dogodnych sytuacji dla Postera wynik nie uległ już zamianie i dzięki temu zwycięstwu zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie B.

Auto-Fox – Meyer Tool Kalisz 3:5

Auto-Fox musiało szybko zapomnieć o porażce, bo po chwili na oddech grali drugi mecz, a ich rywalem był Meyer Tool. Choć nie jest to najlepszy sezon Meyera to nie można ich lekceważyć, tym bardziej, że wciąż mają szansę na grupę mistrzowską i na pewno będą walczyli do samego końca. W pierwszej połowie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, raz Meyer wychodził na prowadzenie by po chwili stracić je na rzecz Auto-Fox. Ostatecznie po bramkach Radosława Torza, Michała Mielcarka i Mateusza Kurczewskiego Auto-Fox prowadziło do przerwy 3:2, a mogło być 4:2 ale karnego nie wykorzystał Mielcarek, dla Meyera trafili Łukasz Głąb i Wojciech Szymczak. Po zmianie stron Auto-Fox wyraźnie opadło z sił, a Meyer bezlitośnie wykorzystał ich słabość. Nie do zatrzymania był Wojciech Szymczak – zdobywca 3 i 4 bramki dla Meyera, a pierwszą wygraną Meyera tej wiosny przypieczętował Michał Ciesielski strzelając na 3:5.

SmartWork – Car Net Kalisz 3:8

W ostatnim spotkaniu grupy B zobaczyliśmy dwóch debiutantów – SmartWork i Car Net Kalisz. Przed tym meczem obie ekipy miały na koncie po trzy punkty i wygrana mogła przybliżyć jedną z nich do gry w grupie mistrzowskiej już w pierwszym sezonie. Mecz ten wyglądał jak walka bokserów z opuszczoną gardą, nie liczyła się obrona tylko atak i zdobywanie bramek. Początkowo groźniejsze sytuacje stwarzał SmartWork, ale brakowało im skuteczności i to zemściło się trafieniem Kacpra Gieszczyńskiego dla Car Net. Na kolejne bramki nie trzeba było długo czekać – najpierw dla SmartWork trafili Andrii Kalinkin i Yevhen Zaiats, a wynik pierwszej połowy ustalił dwoma trafieniami Mateusz
Gieszczyński i było 2:3. Po zmianie stron na boisku niepodzielnie rządziło Car Net, świetna gra całej drużyny, SmartWork był bezradny wobec takiej gry rywala. O przewadze jaką miał Car Net w tej połowie najlepiej świadczy wynik 1:5 i sposób w jaki padały bramki (większość po strzałach do pustej bramki), a na listę strzelców wpisali się dla Car Net 2 x Mateusz Gieszczyński, 1 x Martin Antczak, Mariusz Nadera i Jakub Kowalczykiewicz, dla SmartWork 1 x Oleh Antonenko. Car Net udowodniło tym meczem, że zwycięstwo z Meyerem w poprzedniej kolejce nie było przypadkiem i będzie trzeba się z nimi liczyć w walce o mistrzostwo.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować