Byli koalicjanci uderzają w prezydenta. Przełożenie modernizacji Głównego Rynku - „nie traktujmy tego jako sukces, a wręcz jako kolejną kompromitację”

- Miasto Kalisz ma już gotowy projekt, który wystarczyło wdrożyć w życie, aby płyta Głównego Rynku zyskała nowy blask. Komisja Rewitalizacji wielokrotnie na swoich obradach podejmowała temat tej inwestycji pytając władze wykonawczą o to na jakim etapie ona jest. Chcemy powiedzieć, że czujemy się jako komisja wprowadzeni w błąd – mówi radny PiS Martin Zmuda – Projekt, który został odebrany przez miasto powinien zostać wdrożony w życie w drodze przetargu w styczniu.

- Na styczniowej Komisji Rewitalizacji pytaliśmy pracowników Wydziału Inwestycji, dlaczego przetarg jeszcze nie został ogłoszony i na co czekamy. Nie uzyskaliśmy wtedy jednoznacznej odpowiedzi. Dostaliśmy odpowiedź, że przetarg zostanie ogłoszony lada dzień – to było w styczniu. Tymczasem minął luty, a pod koniec marca dostajemy informację, że nie wiemy kiedy będzie przetarg – mówi radny Zmuda – Prezydent nie podszedł poważnie do tej inwestycji. Zamiast ogłosić przetarg mając gotowy projekt w styczniu rozstrzygnąć go na przełomie lutego i marca i włożyć przysłowiowy pierwszy szpadel, żeby w okresie kwietnia i maja były prace żeby Główny Rynek na sezon wakacyjny był już otwarty ogłasza kompromis z przedsiębiorcami, pokazuje swoje dobre serce i przekłada po raz kolejny termin realizacji tych prac – dodaje, dodatkowo pytając na co prezydent oszczędza znowu pieniądze.

Radni popierają stanowisko przedsiębiorców, którzy walczyli o przesunięcie inwestycji na wrzesień, jednak – Dzisiaj przedsiębiorcy w śródmieściu się cieszą i cieszymy się wraz z nimi, że te prace nie będą przeprowadzenie w sezonie wakacyjnym, niemniej nie traktujmy tego jako sukces, a wręcz jako kolejną kompromitację, a nie kompromis – mówi Zmuda.

Jako Komisja Rewitalizacji radni czują się wprowadzeni w błąd i przygotowali odpowiednią opinię komisji.

Radny Skarżyński dodatkowo przypomina o funduszach zarezerwowanych na wyeksponowanie studni, gdzie u Wojewody czeka aż 500 tysięcy złotych – Dziwi to, że prezydent na koniec kadencji nie chce się pochwalić żadną dużą inwestycją. Gdyby została oddana płyta Głównego Rynku to byłby jakiś sukces. My na to napieraliśmy, bo dla klubu PiS to była sztandarowa inwestycja. Być może powody prezydenta, że odstępuje od tej inwestycji są może mniej racjonalne i nad tym należałoby się też zastanowić – mówi Tadeusz Skarżyński.

W tym miejscu warto przypomnieć, że klub PiS był koalicjantem prezydenta przez prawie 3,5 roku. Wiele inwestycji zostało wtedy przekładanych i oddawanych grubo po terminie. Teraz radni PiS nie są już w koalicji, ale – Byliśmy trudnym koalicjantem. Chciałbym przypomnieć swoje interpelacje na temat opóźnień w wykonywaniu inwestycji. Doprowadziły one nawet do małego trzęsienia ziemi politycznego w kaliskim ratuszu. Ale było to zauważane i za każdym razem było podkreślane, że te inwestycje powinny być skończone – mówi radny Skarżyński.

Wcześniej jednak radni PiS nie wychodzili z takimi informacjami do mediów, nie organizowali konferencji – Ale składaliśmy interpelacje – tłumaczy radny Skarżyński – Opóźnienia w inwestycjach bywały i to często spore. My się na to nie godziliśmy były składane w tej sprawie interpelacje, ale fakty są też takie, że wiele problemów wynikało z przyczyn zewnętrznych, jak np. most na ul. Chopina i z tym nie można polemizować.

Dlaczego żadnego z panów nie było na wczorajszym spotkaniu urzędników z przedsiębiorcami, aby wygłosić zdanie Komisji Rewitalizacji? – Tak się akurat składa, że nie wszyscy dysponujemy aż tak dużą ilością czasu wolnego. Niektórzy z nas pracują w takim trybie, że nie możemy uczestniczyć w takich spotkaniach.