Jak jeździć kontrapasem?

2018-04-28 20:20:00 Arkadiusz Pacholski

Kontrapas to wydzielony w jezdni za pomocą oznakowania poziomego, przede wszystkim linii krawędziowej, pas ruchu dla rowerzysty służący mu do poruszania się pod prąd ulicą jednokierunkową. Jest to rozwiązanie drogowe sprawdzone na całym świecie. Jest też bardzo bezpieczne, co wynika z faktu, że rowerzysta jadący kontrapasem i kierowca doskonale widzą się nawzajem. Bezpieczeństwo jadącego kontrapasem rowerzysty wynika też z niewielkiej prędkości aut jadących w przeciwną stronę pasem ruchu ogólnego – wynosi ona 30 km/h. W przypadku kontrapasa na Śródmiejskiej respektowanie tego ograniczenia wymuszają skutecznie progi zwalniające. Na skutek ich zamontowania po prostu nie da się jechać szybciej – i o to właśnie chodziło.

“Przejedźmy się” teraz kontrapasem. Zaczyna się on na wysokośco ulicy Narutowicza i biegnie w kierunku Mostu Kamiennego i dalej w stronę Rogatki. Ulica dla aut jest jednokierunkowa, stąd umieszczony tu znak B 2 (“zakaz wjazdu”). Zamontowana pod nim tabliczka T 22 oznacza “nie dotyczy rowerzystów”, czyli właśnie to, że na rowerze możemy jechać nią pod prąd. Na tym pierwszym odcinku kontrapasa wyznaczająca go linia krawędziowa jest ciągła, to znaczy, że ani rowerzyście, ani autom nie wolno jej przekraczać.

Przed Mostem Kamiennym linia krawędziowa ciągła na odcinku kilku metrów zmienia się w linię krawędziową przerywaną. Po co? Po to żeby rowerzysta jadący kontrapasem mógł skręcić w prawo w alejkę nad rzeką, a rowerzysta wyjeżdżający z tej alejki w Śródmiejską mógł przejechać po nim w poprzek i pojechać w lewo w stronę ratusza. W alejkę tę wjeżdżają też samochody dostawcze – gdyby nie linia krawiędziowa przerywana nie mogłyby tego robić.

Za Mostem Kamiennym znowu na krótkim odcinku linia krawędziowa jest przerywana. Po pierwsze po to, by rowerzysta mógł skręcić prawo w ulicę Mostową lub w lewo w al. Wolności. Po drugie po to, aby auta mogły skręcać ze Śródmiejskiej w Mostową oraz z niej wyjeżdżać – w lewo w kierunku Mostu Kamiennego i na wprost w stronę al. Wolności. Ponieważ ruch samochodowy krzyżuje się tu z ruchem rowerowym ta część kontrapasa pomalowana jest na czerwono.

Przed Mostem na Kanale Rypinkowskim na wysokości Banku Pekao linia krawędziowa ciągła znów zmienia się na krótko w przerywaną. Dzięki temu w poprzek kontrapasa mogą przejeżdżać auta wyjeżdżające z Wału Staromiejskiego.

Za tymże mostem na wysokości sklepu Admat znowu to samo – linia krawędziowa ciągła znów zmienia się na krótko w przerywaną. Dzięki temu, po pierwsze, w poprzek kontrapasa mogą przejeżdżać rowerzyści jadący tą stroną Wału Staromiejskiego od strony ul. Kościuszki w kierunku ul. Bankowej lub odwrotnie, po drugie, rowerzyści jadący Wałem Staromiejskim mogą włączyć się do ruchu na Śródmiejskiej, i po trzecie, samochody dostawcze mogą wjeżdżać w Wał Staromiejski w stronę Kościuszki oraz stamtąd wyjeżdżać.

Na wysokości ul. Pułaskiego znowu mamy linię przerywaną. Dzięki temu rowerzysta może skręcać z kontrapasa w Pułaskiego. (Dlaczego akurat tę część pasa pomalowano na czerwono, nie bardzo rozumiem).

czerwono powinien być raczej ten odcinek na wysokości apteki Stylowej, albowiem choć nie ma tu zjazdu, zdarza się, że samochody dostawcze lub różne pojazdy serwisowe właśnie tu wjeżdżają na chodnik albo wyjeżdżają z ulicy Krótkiej. Ale linia krawędziowa przerywana jest tu głównie z myślą o rowerzystach, którzy ze Śródmiejskiej chcą wjechać w Krótką lub też z ulicy Krótkiej włączyć się do ruchu na Śródmiejskiej (aby im to ułatwić, drogowcy mieli tu obniżyć krawężnik do poziomu jezdni, ale jak widać, jeszcze tego nie zrobili).

Dojeżdżamy do skrzyżowania z Kościuszki. Przejazd regulują światła. Zielone dla rowerzystów łącznie z żółtym trwa 7 sekund, ale to wystarcza, by przejechać skrzyżowanie i znajdujące się za nim przejście dla pieszych. Zwróćcie uwagę na znak B 21 (“zakaz skrętu w lewo”), zamontowany – przepraszam za nieskromność – po mojej interwencji. Jest on po to, by rowerzysta nie próbował wjechać w ulicę Fabryczną. Z tego miejsca wolno mu jechać tylko prosto lub w prawo w Kościuszki.

Dojeżdżamy do skrzyżowania na Rogatce. Tutaj rowerzysta włącza się do ruchu ogólnego. Ci, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami, dalej jadą jezdnią; ci, którzy boją się jezdnią, jadą dalej – niezgodnie z przepisami – chodnikiem.

Światło do jazdy na wprost pali się krótko, ale starcza na przejechanie bezpiecznie skrzyżowania. Jeśli dojeżdżając do tych świateł, zobaczycie, że dla rowerzystów włącza się żółte, zatrzymajcie się przed pasami, bo jeśli pojedzie dalej i zatrzymacie się dopiero na pokolorowanym na czerwono końcu kontrapasa, będziecie „ślepi”.

Uwaga! Przy dojeździe kontrapasem do tego skrzyżowania nie ma obecnie znaku B 21 („zakaz skrętu w lewo”), ale to niedopatrzenie drogowców (pamiętajcie, że robili coś takiego pierwszy raz). Nie próbujcie zatem skręcać tu w lewo za budynkiem Rogatki w trasę Nowy Świat – Handlowa. Możecie stąd jechać tylko prosto w Górnośląską lub w prawo w Harcerską.

Nawierzchnia całej ulicy Śródmiejskiej jest mocno zniszczona. Na odcinku przebiegu kontrapasa znajduje się dużo dziur i szczelin, kolein, zapadniętych włazów studzienek i tym podobnych usterek, które drogowcy w ramach interwencyjnych działań powinni szybko usunąć. Dopóki tego nie zrobią, radzę, żebyście za pierwszym razem przejechali kontrapasem w dzień, bardzo wolno, uważnie przypatrując się tym wszystkim dziurom i starając się zapamiętać gdzie się znajdują.

Dzięki temu jadąc po zmroku lub w deszczu, kiedy kałuże zakryją wszystkie te przykre niespodzianki, będziecie mogli je bezpiecznie objechać. Uwaga! – objeżdżamy zawsze z prawej strony, żeby nie zbliżać się niepotrzebnie do pasa ruchu ogólnego, którym jadą samochody.

Mówiłem, że jazda kontrapasem jest bezpieczna, ponieważ kierowcy i rowerzyści jadący kontrapasem widzą się doskonale nawzajem. Dotyczy to też rowerzysty i kierowcy prakującego po stronie kościoła Nazaretanek. Między kontrapasem a linią wyznaczającą miejsca postojowe ulokowana jest półmetrowa opaska. Gdyby zdarzyło się, że nieostrożny pasażer auta otworzy drzwi, nie upewniwszy się, że na kontrapasie nikogo nie ma, dzięki niej nie zaczepi przejeżdżającego obok rowerzysty.

Zdarza się, niestety, że niektórzy bezmyślni kierowcy (na szczęście nieliczni) omijają próg zwalniający, przejeżdżając przez kontrapas. Ma was to prawo oburzać, ale nie musi nadmiernie niepokoić, albowiem robią to tylko wtedy, kiedy na kontrapasie obok nie ma rowerzysty. Możecie być pewni, że żaden nie będzie aż tak nierozsądny, by zrobić to kiedy znajdziecie się tuż przed nim.

A zatem – szerokiej drogi!

P.S. Za kilka dni parę słów o tym jak jechać na rowerze od Rogatki do Mostu Kamiennego i dlaczego wybrano takie rozwiązanie.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować