Jaki był pierwszy rok rządów nowej koalicji? Relacja z debaty w Cafe.calisia.pl ZDJĘCIA

2015-12-05 06:53:00 redakcja

Budżet, inwestycje, kaliskie mieszkalnictwo – te tematy były głównym przedmiotem dyskusji reprezentantów rządzącej koalicji z przedstawicielami opozycji. W piątek, w Cafe.calisia.pl odbyła się debata podsumowująca pierwszy rok rządów nowej władzy. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt osób. O co pytali kaliszanie?

fot. ant
fot. ant

5 grudnia 2014 roku władzę w Kaliszu przejęła koalicja, do której weszły trzy ugrupowania polityczne – Wspólny Kalisz, Prawo i Sprawiedliwość i Sojusz Lewicy Demokratycznej. W debacie podsumowującej miniony rok rządów nowej koalicji wzięli udział kaliscy samorządowcy z pięciu ugrupowań – wiceprezydent Karolina Pawliczak (Sojusz Lewicy Demokratycznej), wiceprezydent Artur Kijewski (Prawo i Sprawiedliwość), wiceprezydent Piotr Kościelny (Wspólny Kalisza), radny Jacek Konopka (Wszystko dla Kalisza) oraz radny Sławomir Chrzanowski (Platforma Obywatelska).

Komitet Samorządnego Kalisza odmówił udziału w dyskusji.

Debata składała się z trzech części: pytań od prowadzących, pytań wzajemnych jak i pytań od publiczności.

Pierwsze pytanie, z jakim musieli zmierzyć się samorządowcy dotyczyło oceny rządów nowej koalicji w ratuszu. Co udało się zrobić, czego zabrakło, jakie obietnice zostały spełnione, a jakich nie udało się dotrzymać w terminie?

Według wiceprezydent Karoliny Pawliczak to był ciężki rok, w którym koalicjanci musieli poznać od strony wewnętrznej bardzo trudne problemy miasta i wiele czasu poświęcić na poukładanie pewnych spraw.

Wiele spraw jest na tyle trudnych, że do dzisiaj są one nierozwiązane, między innymi KTBS-y. Z kolei zlikwidowano Miejski Zarząd Obiektów Służby Zdrowia, co miało ogromny wpływ na budżet miasta. Podjęłam decyzje mające usystematyzować sprawy mieszkaniowe. Mnóstwo spraw wymagało natychmiastowych działań. Przez wiele lat wmawiano nam, że miasto jest w bardzo dobrej kondycji finansowej – mówiła Pawliczak. Zdaniem wiceprezydent był to czas na ułożenie współpracy pomiędzy członkami koalicji. Pawliczak przyznała, że nie udało się zlikwidować całej liczby osób oczekujących na mieszkania.

Radny Jacek Konopka odniósł się do postulatów z kampanii wyborczej koalicjantów. Głównym hasłem były “zmiany” i z nim obecny prezydent i koalicja przejęli rządy – mówił Konopka.

Rok, który minął pokazał, że ta zmiana okazała się wymianą – przede wszystkim kadr zarządzających w jednostkach miejskich. Nie byłoby w tym nic złego, jeśli byłyby zachowane pewne zasady. Zmiana odbyła się w dwóch aspektach – po pierwsze szukano pretekstów, żeby odwołać pewne osoby i zastąpić swoimi, po drugie – na miejsce dotychczasowych osób przyjęto takie, które nie mają kompetencji, za to łączy ich pokrewieństwo i znajomości.

Wiceprezydent Piotr Kościelny ocenił, że udało się stworzyć płaszczyznę dzięki, której w mieście poza politycznymi podziałami udało się stworzyć koalicję “od lewej i do prawej strony”.
Naszym celem było, również przez ten rok, nauczyć się współpracować i dochodzić do kompromisów. To nastąpiło. Każdy następny rok będzie lepszy, a to przełoży się na miasto i jego mieszkańców – mówił Kościelny. Nie przypuszczaliśmy że po 12 latach rządów naszych poprzedników czeka nas tyle problemów.

Radny Sławomir Chrzanowski odniósł się do słów prezydenta Grzegorza Sapińskiego. Udało się odczarować ratusz – jak powiedział prezydent Sapiński. Władza zajęła się sobą. Zapanował nepotyzm, nastąpiła wymiana kadr, nie udało się zrobić nic dobrego z Funduszem Obywatelskim – ta idea została skompromitowana. Z 13 projektów zrealizowano 3. Część przeniesiono na kolejny rok budżetowy, a Budżet Obywatelski nie wniósł ożywienia – dwa razy mniej mieszkańców poszło zagłosować. Wnioski pisali urzędnicy. Mamy pretensje również, że nie zadbano o dobry klimat współpracy w wydziale budownictwa – powiedział Chrzanowski.

Wiceprezydent Artur Kijewski przyznał, że koalicja w takim składzie – SLD, PiS i WK – nie jest łatwa, ale podkreślił też trudną sytuację, jaką zastali po przejęciu władzy w Kaliszu. Ten pierwszy rok wyglądał jak radziecki czołg – fajny, bojowy, ładnie wygląda na defiladzie ale potem jak ruszył to się okazało, że żłopie dużo paliwa, często trzeba wymieniać części i różnie bywało – rozpoczął Kijewski. Tak na poważnie, rzeczywiście nie była to łatwa koalicja pod względem skonstruowania, bo jesteśmy – jakby z różnych opcji – natomiast ustaliliśmy z góry, że spraw ideologicznych nie będziemy poruszać. I do dzisiaj to się udaje. Pracujemy na rzecz miasta. Co szafa to trup wypadał, przykładem jest Inkubator, KPT. (tutaj Artur Kijewski odnosi się do poruszonej przez Sławomira Chrzanowskiego sprawy konkursu na prezesa KPT – przyp. red.)Co do agenta CBA – dopóki w Polsce nie ma zakazu, że ludzie z CBA nie mogą podejmować, gdzie indziej pracy, możemy takiego człowieka zatrudnić. O dziwo ten “agent” spowodował, że po roku jeśli chodzi o zarząd KPT mamy oszczędności rzędu 300 tysięcy i w stosunku do roku ubiegłego gdzie było minus 190 tysięcy wyszedł na plusie.

Pojawiło się również pytanie dotyczące budżetu miasta. Jak wiadomo w uchwalonym projekcie zgodzili się Państwo na 23 miliony deficytu. Nie można zapomnieć, że po poprzedniej władzy miasto jest zadłużone i mieszkańców ubywa, przez co dług rośnie. Wiele osób uważa, że jest to nieodpowiedzialna polityka, zwłaszcza, że podczas kampanii padały obietnice o zmniejszeniu deficytu.

Wiedząc o zadłużeniu po naszych poprzednikach, przede wszystkim zastanawialiśmy się jakie kroki podjąć w następnych latach – pierwszy na pytanie odpowiadał Piotr Kościelny. Pozostały nam udziały w spółce Ciepło Kaliskie. My nie wyraziliśmy zgody na sprzedaż majątku spółki. Pytanie czy zadłużać się i rozwijać miasto, czy nie zadłużać się i stać w miejscu? Rok 2016 to wyzwania, jeśli chodzi o środki zewnętrzne. Miasta Kalisza nie stać na wkład własny. I w zasadzie nigdy nie było stać na poważne inwestycje. W 2016 roku musimy zadłużyć się etapowo w formie emisji obligacji po to, żeby zapewnić wkład własny do zadań realizowanych w kolejnych latach.

Sławomir Chrzanowski powołał się na statystyki. Rok 2015 to ponad 47 milionów dochodów majątkowych w budżecie, ten rok to 27 milionów. Środki pozyskane zewnętrzne to ponad 40 milionów, ten rok ponad 17 milionów – mówił Chrzanowski.

Ten budżet jest słaby. Wydawałoby się, że wprowadzamy nową władze w tarapaty finansowe. Okazuje się, że teraz mamy jeszcze większe. My, prowadząc odpowiedzialną politykę budżetową, staraliśmy się o pozyskiwanie tych środków z zewnątrz, tutaj wyglądało to fatalnie – stwierdził.

Gdyby nie było marszałka z Platformy Obywatelskiej to nie mielibyście się czym pochwalić – odpowiedział na słowa radnego Chrzanowskiego, wiceprezydent Kijewski.

Chciałem przypomnieć, że dostaliśmy od PO w spadku więzienie i masę innych rzeczy. Będziemy to załatwiać i się okaże, na ile jesteśmy skuteczni, wtedy powiedzieć “sprawdzam” i odsłonić karty.

Radny Jacek Konopka w tej części odniósł się do wywiadu w jednym z kaliskich tygodników. Prezydent chwali się realizacjami inwestycji, które zostały zaplanowane w tym poprzednim budżecie i na które środki zapewniła poprzednia władza. Inwentarz to również 19 milionów jakie zostawiliśmy. W budżecie na kolejny rok niepokojąca jest struktura wydatków. Jest sześć programów, w których nie wiadomo, co będzie realizowane. Są tylko hasła.

Karolina Pawliczak powiedziała, że miasto nie będzie się rozwijać, jeżeli nie będzie inwestycji. Skoro już tak sobie wyliczamy, gdzie są dane środki, to ja chciałam zapytać, gdzie są ponad 43 miliony ze sprzedaży ciepła kaliskiego? Bo środki te miały być przeznaczone na rewitalizację. Zabezpieczyliśmy ponad 91 milionów na inwestycje w mieście, mimo tak trudnej sytuacji finansowej. Jeżeli wszystko będzie po naszej myśli, jeżeli uda nam się pozyskać środki, które zaplanowaliśmy to miasto naprawdę zacznie się rozwijać. Ujawniamy umowy, wszystko jest przejrzyście. W przyszłym roku będziemy realizować programy mieszkaniowe, programy dla młodych, programy dla systematycznych, będziemy budować budynki komunalne oraz mieszkania socjalne. Chcemy żeby to miasto stanęło na nogi – mówiła Pawliczak.

Samorządowcy zostali również zapytani o zadania zgłoszone do przyszłorocznego Budżetu Obywatelskiego. Prowadzący debatę użyli stwierdzenia, że “kontrowersje wzbudził fakt, że część wniosków została złożona przez urzędników miejskich, a frekwencja, mimo wielu działań promocyjnych wyniosła niecałe 11%”. Zapytali dlaczego takie są skutki?

Zdaniem Artura Kijewskiego projekt przede wszystkim musi być realny. Trzeba unikać fantazjowania. Czasami koszty realizacji okazywały się dwa razy wyższe niż przewidziano we wniosku. Jedne osiedla bardziej się zmobilizowały i tam przeszły projekty – mówił Kijewski.

Jacek Konopka stwierdził, że tak naprawdę kilka elementów wpłynęło na taką postawę kaliszan, jeżeli chodzi o Budżet Obywatelski. Plusem jest to, że zadania zostały rozbite na te ogólnomiejskie i osiedlowe – powiedział. Jednak wnioski były bardzo trudne do wypełnienia. To była skandal, że urzędnicy pisali wnioski do Budżetu Obywatelskiego – powiedział. Negatywnie ocenił to, że zadania z Funduszu Obywatelskiego nie zostały zrealizowane w większym stopniu.

Karolina Pawliczak zaznaczyła, że jeśli chodzi o Fundusz Obywatelski, wiele wniosków było źle skonstruowanych. Kiedy poprosiliśmy wnioskodawców o współpracę, bo wiedzieliśmy, że wniosek nie doczeka się pozytywnej opinii spotkaliśmy się z odmową z ich strony. Dowiedzieliśmy się jak go poprawić, zrobiliśmy to i został przyjęty przez organ zatwierdzający. Myślę, że każdy następny Budżet Obywatelski spotka się z większym zaangażowaniem – powiedziała Pawliczak.

Według Sławomira Chrzanowskiego zbyt wiele wydano na promocję – sześć razy więcej. Wrocław na plakatach Kalisza też chyba nie był odpowiednim pomysłem. Pan Prezydent powinien wesprzeć wnioskodawców przy pisaniu projektów.

Jeśli chodzi o zarzut, co do wniosków które podpisał urzędnik, macie Panowie bardzo krótką pamięć – rozpoczął Piotr Kościelny.

“Nagroda mieszkańców Kalisza dla Filharmonii Kaliskiej” w ramach Funduszu Obywatelskiego, jak Państwo myślicie, kto podpisał wniosek? Radny Dariusz Grodziński. Są osoby, które twierdziły że takie rzeczy nigdy nie miały miejsca.

W drugiej części debaty samorządowcy mieli okazję do konfrontacji. Sławomir Chrzanowski zapytał Piotra Kościelnego o jego zdaniem, zbyt duże wsparcie dla sekcji KKS, kosztem inicjatyw sportowych, które do tej pory były budowane. Wiceprezydent Kościelny stwierdził, że padło wiele nieprawdziwych informacji w tym temacie i odesłał radnego Chrzanowskiego do zarządu KKS-u.

Piotr Kościelny odniósł się do konferencji podczas, której opozycja chciała go odwołać i zapytał Sławomira Chrzanowskiego czy wie, w jakim stopniu zrealizowane są wydatki inwestycyjne. Nie padła konkretna odpowiedź – “ponad 20%”.

Jacek Konopka zapytał Karolinę Pawliczak o to, ile przygotowanych jest projektów umożliwiających wystąpienie o pozwolenie na budowę na inwestycje mieszkaniowe. Karolina Pawliczak zapewniła, że został powołany zespół z pracowników Urzędu Miejskiego, który będzie analizował nieruchomości. Te programy są w trakcie formułowania. Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć w jakiej konkretnej formie one wejdą w życie – mówiła Pawliczak.

Wiceprezydent Artur Kijewski zapytał radnego Jacka Konopkę o wysokość stawek, jakie płaci przychodnia lekarska za budynek, który znajduje się w gestii miasta, a stawkę jaką płacą wolontariusze, gdzie jest stowarzyszenie, które pomaga dzieciom chorym na raka. Jacek Konopka wyjaśnił, że stawki są zróżnicowane i był przedstawiane radnym. Nie padła konkretna odpowiedź. Artur Kijewski odpowiedział 2,5:9 zł. Jacek Konopka zapewnił, że te liczby nie są prawdziwe.

Ostatnim blok debaty należał do kaliszan.

Prezydent Piotr Kościelny został poproszony o ocenę sytuacji w Wydziale Budownictwa. Poprosiłem o porównanie 11 burzliwych miesięcy w Wydziale Budownictwa, o których dzisiejsza opozycja mówi z 11 miesiącami przed wyborami, bardzo spokojnego okresu, kiedy panowie z Platformy Obywatelskiej podkreślali, ze był to doskonale funkcjonujący wydział. Liczba pozwoleń wydawanych przez Wydział była bardzo podobna, różniła się nieznacznie. Różnica w pozytywnych decyzjach wg danych przez urzędników wydziału wynosiła 94 – 94%. Pani naczelnik Krzyżanowska – Walaszczyk nie jest moją ciocią, ani w ratuszu ani w urzędzie miejskim nie pracują żadni członkowie mojej rodziny i dopóki będę pełnił to stanowisko, nie będą pracować. Czasem jest tak, że wprowadzane porządki nie podobają się wszystkim i taka sytuacja miała miejsce w Wydziale Budownictwa. Decyzje, które zostały podjęte w ostatnich dniach mają tę sytuację po ludzku poprawić. Pan naczelnik Sławomir Miłek, który 1 grudnia złożył ślubowanie i został powołany na stanowisko naczelnika jest osobą, która na pewno tym Wydziałem odpowiednio pokieruje.

Padło pytanie o niezakończoną budowę stadionu.

Kilka dni temu Powiatowa Inspektor Nadzoru Budowlanego wydała nakaz wykonania niezwłocznych naprawa na nowej, rozpadającej się trybunie, gdzie zastosowano materiały niezgodne z projektem, nie ma odpowiednich podpisów. Miasto Kalisz za to wszystko zapłaciło. Mam nadzieję, że prokuratura się tym zajmie i będę mógł powiedzieć, kto był temu winien – odpowiedział wiceprezydent Piotr Kościelny.

Na spotkaniu w Pałacu Tłokinia – Akademia Przedsiębiorczości – pokazano ulotkę – ofertę inwestycyjna Miasta Kalisza. Czy nie warto byłoby przeznaczyć więcej pieniędzy na promocje inwestycji w Kaliszu?

W sporej części zgadzam się z Pana uwagami. Jeszcze przed końcem roku ruszyło w Urzedzie Miejskim Biuro Obsługi Inwestora. (…) W 2014 roku pojawiło się oficjalnie kilka pojedynczych osób. W pierwszym półroczu 16 poważnych inwestorów. Kto zainwestował? Przede wszystkim firmy, które w Kaliszu już funkcjonują. Jeśli Kalisz nie jest jeszcze na tyle interesującym terenem inwestycyjnym, będziemy robić wszystko, by rozwijały się przedsiębiorstwa, które już w Kaliszu funkcjonują – powiedział Kościelny.

Kiedy będą zainstalowane kamery w sali recepcyjnej i czy doczekamy się rejestrowania i publikowania obrad Rady Miejskiej oraz imiennych głosowań poszczególnych radnych?

Przygotowaliśmy się, jeśli chodzi o zainstalowanie systemu monitoringu i automatycznego liczenia głosów, jeśli chodzi o salę recepcyjną kaliskiego ratusza. Wszystko Uzgodniliśmy z panią konserwator. Projekt rozszerzymy także o salę 36. Niezwłocznie W styczniu ogłosimy przetarg na realizacje tego zadania. Myślę, ze w terminie 2 -3 miesięcy system będzie zainstalowany. Poważnie rozważamy przeniesienie Kancelarii Rady Miejskiej do ratusza, o co apelują radni koalicji. W sali recepcyjnej planujemy zamontować ponadto klimatyzację. Myślę, że jest tu pełna zgoda, niezależnie od tego, po której stronie sceny politycznej siedzimy – wyjaśnił wiceprezydent Kościelny.

Debatę poprowadzili Agata Przepiórka oraz Piotr Błaszczyk ze Stowarzyszenia “Koliber”.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować