Kiedy odpowiesz za szkodę wyrządzoną przez swojego psiego pupila?

2016-07-07 07:00:00 Błażej Krawczyk

Pewnego dnia pies Pani Doroty pogryzł człowieka. Innego dnia uciekł z podwórza, wbiegł na jezdnię i spowodował kolizję drogową. Co wtedy? Czy Pani Dorota poniesie odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez swojego czworonoga? Prawdopodobnie takie sytuacje mogą dla niej oznaczać same kłopoty.

Zgodnie z art. 431 § 1 k.c. kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.

Zastosowanie powyższego przepisu możliwe jest jedynie w przypadku wyrządzenia szkody przez zwierzę, które nie żyje w stanie wolnym, tzn. które jest udomowione. Do odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez zwierzęta dzikie znajdują zastosowanie przepisy szczególne, np. takie jak ustawa z dnia 13.10.1995 r. – Prawo łowieckie. Ciekawostką jest jednak to, że za zwierzęta dzikie lecz nie żyjące w swobodzie, tzn. żyjące w zoo, cyrku czy nawet w warunkach domowych, również istnieje odpowiedzialność na zasadzie art. 431 k.c. Oznacza to, że ich właściciel będzie odpowiadał na takich samych zasadach jak właściciel np. psa.

Na podstawie powołanego przepisu odpowiedzialnym za szkodę wyrządzoną przez zwierzę będzie ten kto je chowa albo się nim posługuje. Osoba, która chowa zwierzę to taka, która faktycznie opiekuje się zwierzęciem i czyni to we własnym interesie. Jest nim nasza bohaterka – Pani Dorota, która od wielu lat opiekuje się swoim psem, żywi go, leczy i zapewnia mu byt. Jej interes w takim zachowaniu polega na tym, że sprawia jej to przyjemność, bo kocha swego czworonoga. Taką osobą nie musi być koniecznie właściciel – może nią być też posiadacz samoistny czyli osoba, która faktycznie właścicielem nie jest ale zachowuje się tak jakby nim była. Osoba zaś, która posługuje się zwierzęciem to taka, która dla realizacji własnego celu tylko czasowo wykorzystuje zwierzę, np. wypożycza zwierzę dla chorego dziecka w celach terapeutycznych.

Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, Pani Dorota będzie ponosiła odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez psa również wtedy, gdy do zdarzenia dojdzie w czasie, gdy psina zabłąkała się lub uciekła oraz gdy w chwili zdarzenia nie była pod jej bezpośrednią pieczą. Oznacza to, że nasza bohaterka poniesie odpowiedzialność za swojego pupila także wtedy gdy nie sprawowała bezpośredniego nadzoru nad nim w chwili zdarzenia, np. gdy pies uciekł z podwórza a potem pogryzł człowieka lub spowodował kolizję drogową, gdyż wtargnął na jezdnię lub gdy do wydarzenia takiego doszło, kiedy oddała psa pod opiekę innej osoby za którą odpowiada, np. pod opiekę dorosłego domownika.

Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez zwierzę oparta jest na zasadzie winy. Oznacza to, że osoba poszkodowana przez psa Pani Doroty nie musi udowadniać winy naszej bohaterki, bo już samo prawo domniemywa istnienie takiej winy. Jednak Pani Dorota może uwolnić się od tej odpowiedzialności jeśli dowiedzie, że nie ponosi winy w nadzorze nad swoim psem lub takiej winy nie ponosi osoba za którą odpowiada, a pod której nadzorem znajdowało się zwierzę w chwili zdarzenia. Jak już wspomniałam wcześniej, odpowiedzialność poniesiemy za dorosłego domownika, któremu powierzymy opiekę nad naszym czworonożnym pupilem. W pewnych okolicznościach za przejaw naszej winy może okazać się też powierzenie pieczy nad psem małoletniemu poniżej 13 roku życia lub osobie niepoczytalnej pomimo, że te osoby z mocy prawa nie ponoszą odpowiedzialności za szkodę.

Na koniec już wskazać należy, że zasada odpowiedzialności wyrażona w art. 431 k.c. dotyczy takich zachowań zwierząt, które mają charakter spontaniczny, instynktowny i niezależny od dyspozycji wydawanych im przez człowieka. Jeśli bowiem szkoda zostanie wyrządzona np. na skutek tego, że Pani Dorota poszczuła psem sąsiada, a ten został następnie przez niego pogryziony, to nasza bohaterka poniesie odpowiedzialność na zasadzie ogólnej, jak za własne zachowania a nie zachowanie swojego psa.

Masz jakieś pytanie lub wątpliwości dotyczące prawa? Nie wiesz kogo zapytać? Misja mojego działania jest taka: „Adwokatura powołana jest do udzielania pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa”. W tym świetle czuję się zobowiązana, żeby udzielać, w ramach moich możliwości czasowych, również nieodpłatnych porad. Dlatego można zadać mi pytanie na adres prawnik@calisia.pl. Będę się starała odpowiedzieć na wszystkie pytania. Można też zasugerować mi tematy do kolejnych artykułów w serii „Prawo na co dzień”.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować