Koniec szkolnych sklepików?

2015-08-31 16:27:00 redakcja

Obawiam się, że wkrótce zostaną zlikwidowane sklepiki szkolne – mówi Andrzej Wojtyła, dyrektor kaliskiego Sanepidu. Zdaniem Wojtyły, do likwidacji może się przyczynić ministerialne rozporządzenie, które reguluje, jakie artykuły spożywcze mogą być sprzedawane w szkołach.

fot. arch. Calisia.pl
fot. arch. Calisia.pl

Rozporządzenie do Ustawy o bezpieczeństwie żywności (która została uchwalona w styczniu br.), zostało podpisane 26 sierpnia, ale jeszcze nie zostało opublikowane. W związku z tym, my jako organ wykonawczy, czyli Powiatowa Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna w Kaliszu, nie możemy się do niego oficjalnie ustosunkowywać – przyznaje Andrzej Wojtyła, dyrektor PSSE w Kaliszu. Rozporządzenie jest nam znane, ale póki co nie jest to obowiązujący dokument. Tymczasem cały czas dzwonią do mnie dyrektorzy szkół i dziennikarze, pytając o tzw. jedzenie śmieciowe w szkołach. Uważam, że takie rozporządzenie powinno zakładać okres przejściowy. Nic takiego nie miało miejsca, dlatego dyrektorzy szkół nie wiedzą co robić z osobami, które prowadzą sklepiki szkolne.

Dyrektor Andrzej Wojtyła przyznaje, że bardzo dokładnie zapoznał się z treścią tego rozporządzenia i mówi wprost: Obawiam się, że może zostać wylane dziecko z kąpielą – w rozporządzeniu zostały skatalogowane dopuszczalne produkty, które mogą być sprzedawane w sklepikach szkolnych, np. razowe pieczywo ze szynką, która zawiera dużą ilość białka i poniżej 10- proc. tłuszczu. Uważam, że dzieci nie będą tego jadły, że kanapki będą 2 – 3 razy droższe niż obecnie i dzieci, które powinny być żywione w szkole, które wg. szacunków wydają 3 – 4 zł w szkole na jedzenie, nie będą korzystały ze sklepików. To może nieść dalsze konsekwencje, np. likwidację sklepików, a to oznacza poważne kłopoty. Pamiętajmy, że mamy wolny rynek, że naprzeciwko szkół będą powstawać sklepy, które będą sprzedawać napoje słodkie, chipsy i inne niezdrowe produkty. Ta akcja może zakończyć się fiaskiem i na wiele lat skompromitować ideę sprzedawania w sklepikach żywności, która nie szkodzi zdrowiu.

Jakie jest zatem wyjście z patowej sytuacji? Jak można zapobiegać jedzeniu niezdrowej żywności przez uczniów. Kluczowa wydaje się edukacja.
Ostatnim rocznikom uczęszczającym do szkół podstawowych, a także gimnazjalistom zaproponowaliśmy udział w programie ,,Trzymaj formę’’. To program dobrowolny, a szkoły, które decydują się w nim wziąć udział wycofują ze sklepików słodkie napoje, które zawierają dużą ilość cukru, jak również, że hot dogi, czy zapiekanki, a więc te produkty, które są faktycznie niezdrowe. W Kaliszu i powiecie kaliskim 60 proc. szkół uczestniczy w tym programie i to efekty już widać. Ale to nie wszystko – trzeba zwracać uwagę na zwyczaje żywieniowe w domach. Jeśli dziecko w domu je białe pieczywo, trudno je przyzwyczaić do zakupu kanapki z pieczywa ciemnego. Trzeba zacząć od edukacji – tylko w ten sposób można realnie rozwiązać problemy – są przykłady krajów z zachodu, gdzie przed dwoma trzema dekadami wprowadzono takie rozwiązania i teraz to przynosi efekty – dodaje prof. Wojtyła.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować