Koszykarze debiutują w II lidze. Dziś pierwszy mecz

Debiutujący na drugoligowych parkietach zespół przystępuje do rozgrywek w mocno odmienionym, w stosunku do ubiegłego sezonu, składzie. Z podstawowej „piątki” pozostał jeden zawodnik – Jakub Kołodziej. Jeden, ale za to jaki. To w końcu król strzelców minionego sezonu III ligi, a także rozgrywek półfinałowych i finałowych szczebla centralnego. Jednak w szeregach drugoligowego beniaminka znajdą się też inni, znani lokalnym fanom basketu, doświadczeni zawodnicy, jak choćby Artur Mrówczyński czy Łukasz Wojciechowski,
do których dołączy utalentowana młodzież.

- Chcemy nadal łączyć młodość z doświadczeniem. Na parkiecie pojawią się więc zarówno zawodnicy, którzy przygodę z koszykówką rozpoczynali już wcześniej, zarówno w klubach kaliskich, jak i w różnych klubach w kraju i którzy na pewno będą dla zespołu zdecydowanym wzmocnieniem, ale są też młodzi, zasługujący na wyróżnienie chłopcy, z klubu KTK Kosz Kalisz. Myślę, że ze wszystkich będziemy zadowoleni – podkreśla Dariusz Kaczmarek, kierownik drużyny. - Uważam, że już w poprzednim sezonie pokazaliśmy charakter, zarówno ten sportowy jak i organizacyjny. Zostało to dostrzeżone i docenione, czego dowodem jest zaproszenie do udziału w rozgrywkach drugiej ligi, wystosowane przez Polski Związek Koszykówki. Mam nadzieje że w tym sezonie pójdziemy tą samą drogą, z podobnym skutkiem – dodaje Dariusz Kaczmarek.

Zespół, który już w poprzednim sezonie udowodnił swój ogromny potencjał, także w tym, debiutując w gronie drugoligowców, zamierza walczyć o czołowe miejsca w ligowej tabeli, gwarantujące grę w rundzie play-off. Łatwo nie będzie, bo w grupie D nie zabraknie doświadczonych rywali, ale zarówno trener jak i zawodnicy są pełni optymizmu i determinacji. Jak twierdzą, każda z drużyn jest w ich zasięgu. Nie boją się konfrontacji.

- Na pewno jest kilku faworytów. Jest Stal Ostrów, która ściągnęła bardzo silny skład, jest Górnik Wałbrzych, który miał i ma nadal ogromne aspiracje związane z wejściem do pierwszej ligi. Uważam jednak, że jesteśmy gotowi stawić czoła każdemu. Na pewno się nie poddamy, będziemy starali się wypaść jak najlepiej. Jak będzie? Czas pokaże, bo już pierwsza kolejka przyniosła niespodzianki. Na razie przed nami cztery z rzędu mecze wyjazdowe, co nie jest zbyt komfortową sytuacją, bo u siebie zawsze gra się zdecydowanie lepiej. Jesteśmy jednak dobrej myśli – mówi trener Włodzimierz Kuśnierczak. - Nowy sezon dla beniaminka rozgrywek zawsze jest ciężki. Ale już raz z tej pozycji w Kaliszu startowaliśmy i zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Tak naprawdę wszystko jest w naszych rękach i nogach, zależy od tego jak będziemy pracować i dogadywać ze sobą. Grałem już w kilku klubach, w kilku miejscach i dla mnie podstawą jest dobra atmosfera, która przekłada się na pracę i wyniki – dodaje Łukasz Wojciechowski.

Niewykluczone, że do składu zespołu dołączy jeszcze dwóch doświadczonych zawodników. Starania w tym kierunku czyni zarząd klubu.

- Bardzo byśmy tego chcieli, bo dzięki temu udałoby się domknąć optymalny skład zespołu. Czy się to uda? Mam nadzieję, bo decydują oczywiście względy finansowe. Mogę tylko zapewnić, że jako klub czynimy w tym kierunku wysiłki, które mam nadzieję zakończą się pomyślnie – podkreśla Dariusz Trenkler.

Dobry skład, ciężka praca, determinacja i ambicje zespołu to jedno. Ale poza aspektem czysto sportowym, równie istotny jest ten organizacyjny i finansowy. Stąd ogromna rola sponsorów, których wsparcie jest nieocenione. Do firmy Drogbruk, która od wielu lat wspiera kaliską koszykówkę, dołączyła kolejna – spółka Energa.

KKS Energa Drogbruk Kalisz w sezonie 2016/2017 zagra w następującym składzie: Jakub Kołodziej, Artur Mrówczyński, Marcin Ostój, Przemysław Galewski, Piotr Koperski, Patryk Kowalski, Ernest Przybylski, Tomasz Bartkowski, Mateusz Jędrusiak, Tobiasz Kol, Łukasz Wojciechowski, Michał Pertkiewicz, Błażej Pawlik, Tomasz Walczak.

Debiut na drugoligowych parkietach kaliszanie zaliczą już dziś. W pojedynku drugiej kolejki (w pierwszej pauzowali) zmierzą się z WKK Wrocław.