Leżaki na „Złotym Rogu”?

Obecny stan jest nie do przyjęcia. Nie do zaakceptowania jest widok na bezokienne ściany pobliskich kamienic. Jeszcze potworniej wygląda piętrząca się nad starą zabudową ceglana bryła Hotelu Europejskiego.

Z drugiej strony wielką wartością jest samorzutnie powstały zielony skwer, placyk – ulubione miejsce spotkań i wypoczynku kaliszan. Im więcej placu i zieleni pozostawimy tym lepiej. To problem dla fachowców – zespołu urbanistów, którzy określiliby najkorzystniejszą linię ewentualnej zabudowy.

A może odpowiedzą oni, że w ogóle nie powinno się zabudowywać „Złotego Rogu”? A może stwierdzą, że należy nawiązać do przedwojennego rozplanowania budynku? Tu na pewno potrzeba namysłu urbanisty.

Po określeniu przez fachowców najkorzystniejszej linii zabudowy, znając kubaturę budynku można myśleć o jego funkcji. Jeśli poważnie myślimy o „rewitalizacji” ewentualny budynek powinien przyciągać, ożywiać i zachęcać kaliszan do wejścia na „starówkę” lub w aleje.

Konkurs czyli pomysł na przestrzeń

Czy inwestorem (właścicielem) budynku ma być osoba prywatna czy miasto? Sądzę, że tak ważny fragment powinien pozostać miejski. Myślę, że jednak na to pytanie, podobnie jak i pytanie o funkcję powinno być skierowane do mieszkańców. To oni a nie radni korzystają ze „Złotego Rogu” a więc to oni też powinni decydować w oparciu o fachowe analizy np. socjologów miasta.

Czuję, że spora liczba młodych kaliszan chciałaby, aby przy budynku w jakiejś estetyczniejszej formie powrócił ogródek restauracyjny. Jestem jak najbardziej za! Jestem też pewien, że projekt całości (budynek wraz z otoczeniem) powinien być wyłoniony w prestiżowym ogólnopolskim konkursie SARP lub powierzony projektantowi uznanemu i nagradzanemu w całej Polsce.

Tymczasowo nie znaczy brzydko

Na tandetną, brzydką architekturę na „Złotym Rogu” nas nie stać. To co tam ewentualnie powstanie powinno być jak to się teraz mówi „kultowe” również od strony architektonicznej. Gdyby miało się tak stać np. przez źle rozumianą „oszczędność” to lepiej sobie darować i poprzestać na zagospodarowaniu tymczasowym. Funkcja młodzieżowego ogródka restauracyjnego wydaje się najbardziej oczywista. Nie powinno oznaczać to powrotu szpetnych bud. Nawet prowizoryczność może być estetyczna.

I tu znów wracamy do konkursu tyle, że na tymczasowe zagospodarowanie „Złotego Rogu”. Chodzi o rozwiązanie problemu ślepych ścian (ich zasłonięcie), architekturę pawilonu, ogródka piwnego i zieleni. Myślę, że skoro ogródek służył młodzieży tak więc i konkurs powinien być dla młodych – studentów architektury, plastyki, ogrodnictwa. Może też udałoby się wygospodarować miejsce na ożywiający takie miejsca skatepark. Niech żyją dobre pomysły a na razie chciałbym, żeby w okresie letnim na „Złotym Rogu” pojawiły się miejskie leżaki.