Limboski w CKiS

2018-01-16 07:25:00 CKiS

Kiedy spogląda się na artystyczną działalność Michała Augustyniaka, znanego jako Limboski i uprzytomni estetyczne obszary, z których najczęściej czerpie inspiracje, to mierzenie się z twórczością Davida Bowiego wydaje się być w jego przypadku jakimś wyzwaniem, być może wynikającym z przyjacielskiego zakładu, a może chęci zrealizowania projektu muzycznego o pastiszowym charakterze. A jednak moja podejrzliwość była nie na miejscu…

fot. CKiS
fot. CKiS

…bo wykonawca „Let’s Dance” rzeczywiście należy do grona idoli Limboskiego, choć może nie z pierwszego szeregu. Przyznał w rozmowie, że po pierwsze nie chciał „interpretować” muzyki artystów, którym najwięcej zawdzięcza, bo byłoby to dla niego samego nieciekawe, a po drugie – David Bowie zawsze go intrygował. Podchodził jednak do jego twórczości zawsze z dystansem, bo była dla niego zbyt popowa. Gdy oczyścimy „muzyczne wypowiedzi” Brytyjczyka z aranżacyjnych ozdób i kolorowego image’u, to zostają – zdaniem Augustyniaka – ciekawe kompozycje. Nie wszyscy pamiętają, że Bowie był niestrudzonym eksperymentatorem w obrębie muzyki popularnej, ale spora część jego eksperymentów nie przetrwała próby czasu. „Oczyszczenie” piosenek zmarłego przed dwoma laty artysty z dawnego brzmienia i przystosowanie ich do wykonania z gitarą wydało się Limboskiemu interesującym zadaniem, którego finał uwypukla nie tylko szlachetność kompozycji, ale także głębię tekstu. - Niektóre z tych piosenek to są najinteligentniejsze piosenki w historii muzyki rozrywkowej – orzekł Augustyniak. - Nikt w tamtym czasie nie odważył się sięgać po tak wyrafinowaną strukturę kompozycyjną, ale jednocześnie – co warto podkreślić – są to melodie, które wpadają w ucho i każdy je pamięta.

„Muzyczne boje” Michała Limboskiego z Davidem Bowie są częścią nieco większego projektu koordynowanego przez yMusic pod nazwą „Słuchaj więcej”, w którym udział biorą również Damian Ukeje i Tymon Tymański. Pierwszy zmierzył się z piosenkami Johnny’ego Casha, drugi – z przebojami The Beatles.

Podczas koncertu w Kaliszu Limboski znalazł również czas na prezentację własnych piosenek wybranych z różnych płyt, m.in. z wydanych w 2016 roku „One Man Madness” oraz „W trawie. I inne jeszcze młode”. Ta pierwsza właśnie ukazała się jako płyta winylowa, więc wieczór w Centrum Kultury i Sztuki był jedną z pierwszych okazji, podczas których można było kupić czarny krążek Limboskiego, zarejestrowany podczas dwóch sesji w niezwykłym studiu „Rogalów Analogowy” pod Lublinem. Warto dodać, że artysta właśnie skończył w studiu pracę nad nowymi piosenkami, które powinny ukazać się wiosną, ale nie chciał zdradzić ani tytułu nowej płyty, ani tego, czy w sensie estetycznym będzie inna od wcześniejszych.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować