Matka uderzyła syna w supermarkecie? Dlaczego policja została powiadomiona dopiero po paru dniach? FILM

2015-02-26 19:15:00 redakcja

Tydzień temu na terenie jednego z kaliskich marketów doszło do sytuacji, w której zdaniem świadków matka najpierw szarpała, a później rzuciła o podłogę swoim 8-letnim synkiem. O sprawie policja dowiedziała się dopiero po tym, jak nagłośniły ją media. Na zapisie z monitoringu widać, że żaden z klientów nie reagował w trakcie trwania całego zajścia. Dzisiaj ocen zdarzenia jest kilka. Nasuwa się pytanie, dlaczego policja nie została powiadomiona od razu, a dopiero po paru dniach?

fot. Adam Stelmaszak
fot. Adam Stelmaszak

Dziecko było publiczne szarpane przez opiekuna. Kobieta uderzyła chłopca w twarz, a potem złapała i rzuciła nim o podłogę – relacjonują świadkowie zdarzenia.

O pobiciu na razie nie możemy mówić. Doszło do szarpaniny pomiędzy matką i dzieckiem. Zdaniem świadków kobieta uderzyła dziecko. Poszczególne osoby zostały przesłuchane – powiedziała sierż. Szt. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik policji w Kaliszu.

Policja zabezpieczyła nagrania z kamer. Monitoring zarejestrował jedynie fragmenty zajścia.


Film: nagranie własne Calisia.pl, autor: Adam Stelmaszak (nagranie z monitoringu udostępnione za zgodą jednego ze sklepów znajdującego się na terenie marketu)

Jak wynika z relacji świadków między dzieckiem i matką doszło do sprzeczki. Wersji ogólna – “biła dziecko”, a żadna z osób przebywających na terenie sklepu nie zareagowała w danej chwili. W końcu chłopcem zajęli się pracownicy obiektu.

Rodzina jest pod opieką sądu rodzinnego i Ośrodka Pomocy Społecznej. Dyrektor MOPS, Eugenia Jahura podkreśla, że o sytuacji powinny zostać w pierwszej kolejności powiadomione służby, czy pracownicy ośrodka. Szkoda, że policja została powiadomiona dopiero po paru dniach. Po takim czasie my możemy zupełnie inaczej pewne sprawy oceniać. Najpierw powinny zostać powiadomione policja, pomoc społeczna czy służby zdrowia. My wtedy wspólnie badamy, co się działo i decydujemy, co zrobić – wyjaśnia Jahura.

Są nawet wersje, które zawierają sprzeczności.

Redaktor jednej ze stacji ogólnopolskich powiedział mi, że rozmawiał z panem, który rzekomo był świadkiem zdarzenia, a potem okazało się, że tego dnia nie było go w pracy – mówi Jahura.

Dyrektor MOPS potwierdziła, że rodzina jest problemowa i matka sama zdecydowała się na korzystanie z pomocy asystenta rodziny.

Ta rodzina jest w trudnej sytuacji. Matka chce, żeby ją wspierać. Na pewno to nie jest ta najgorsza rodzina, która nie chce dać sobie pomóc. Zarówno ojciec jak i matka są zatroskani o swoje dzieci – zapewnia dyrektor MOPS.

Jahura tłumaczy, że dzieci są niestabilne emocjonalnie, a w dniu zdarzenia 8-latek był wyjątkowo ciężki dla rodziców. Ten dzień akurat był dla nich trudny. Można ich karcić, ale wiele jest do zrobienia w tej rodzinie – przyznaje Jahura. Jeśli rodzina potrzebuje wsparcia widocznie coś jest nie tak. Nie trzeba ich od razu atakować medialnie.

Dyrektor ośrodka zapewnia, że rodzina jest pod stałą opieką placówki, chce współpracować i rozwiązywać swoje problemy.

My będziemy cały czas wspierać i bronić tych ludzi, bo od tego są instytucje pomocy społecznej. Nawet jeżeli ta pani zastosowała przemoc wobec syna i zostanie ukarana my będziemy z nią pracować, żeby pomóc – mówi Jahura.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować