Młodzi kaliszanie będą mieli swój Budżet Obywatelski?

- Uczniowie w zespołach klasowych przygotowywaliby swoje projekty, nie więcej niż 1 projekt na klasę. Później w wyborach wewnętrznych wybierane byłyby 3 projekty jako reprezentujące placówkę w wyborach ogólnoszkolnych – mówi Igor Sulwiński, Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miejskiej Kalisza. - Oczywiście potencjalne pomysły będą weryfikowane przez urzędników. Po pozytywnej weryfikacji byłyby przeprowadzone wybory we wszystkich kaliskich szkołach. W domyśle realizowane byłby 3 projekty.

Maksymalna kwota na realizację jednego projektu wynosiłaby 5 tys. zł. Zależne jest to jednak od tego, jaki budżet na ten cel wygospodaruje Miasto. - Podobny budżet funkcjonuje już w Zgierzu i wynosi on 15 tys. zł, po 5 tys. na jeden projekt. Nie od razu Rzym zbudowano, i jeśli będzie tylko jedna edycja i odzew będzie pozytywny to środki na pewno się znajdą. Nie będą to oczywiście jakieś wielkie inwestycje, bo jest to budżet młodzieżowy – wyjaśnia Przewodniczący.

Projekty będą stanowiły inicjatywy społeczne, kulturalne czy sportowe, nie tylko wokół szkół i dla danej szkoły, ale dla całej młodzieży.

Jak wskazuje przewodniczący, zaletami Budżetu Obywatelskiego byłaby realizacja pomysłów i potrzeb młodych mieszkańców Kalisza, którzy mogliby mieć realny wpływ na przestrzeń wokół siebie. Młodzi uczyliby się również zasad i procedur według jakich działa obywatelska inicjatywa. - Dzieci będą musiały przyjść, pokazać legitymację szkolną, pobrać kartę, wejść za kotarę i zagłosować. Będzie to dla nich zabawa ale też nauka na przyszłość. Wiemy jak wygląda frekwencja podczas wyborów w Polsce, więc będziemy od najmłodszych lat zaszczepiać postawy społeczne co zaowocuje w przyszłości – mówi Igor Sulwiński.