Nadal nie wiadomo co z więzieniem w Kaliszu

2015-03-11 11:33:00 redakcja

Nieoficjalna wiadomość o likwidacji Zakładu Karnego w Kaliszu wywołała burzę w mediach. W lutym miał się rozpocząć pierwszy etap remontu kaliskiej jednostki. Mijają tygodnie, a wciąż nie ma żadnej decyzji, która pozwoliłaby rozpocząć prace. Nadal nie udało się również potwierdzić medialnych donosów na temat likwidacji więzienia. W lutym władze miasta skierowały pismo do Ministra Sprawiedliwości. Nie ma żadnych informacji. Ja też poprosiłam, żeby mnie informowano, ale nic się nie pojawiło – mówi wiceprezydent Karolina Pawliczak.

mjr Remigiusz Czaja, rzecznik kaliskiego więzienia

Zaniepokojony nieoficjalnymi doniesieniami mediów na temat zamiaru likwidacji Zakładu Karnego w Kaliszu, zwracam się do Pana z prośbą o udzielenie mi informacji na temat rzeczywistych zamiarów Ministerstwa Sprawiedliwości wobec kaliskiego więzienia – napisał prezydent Grzegorz Sapiński do Cezarego Grabarczyka, Ministra Sprawiedliwości.

Niestety władze miasta wciąż nie otrzymały odpowiedzi.

Remont kaliskiego wiezienia nadal znajduje się w planie inwestycyjnym służby wieziennej na 2015 rok. Decydentem ws. remontu kaliskiego Zakładu Karnego jest Dyrektor Generalny Służby Więziennej. Jeszcze decyzje wiążące nie zapadły.

W związku z modernizacją placówki skazani, którzy powinni odbywać karę w zakładzie zamkniętym zostali wywiezieni do innych placówek w Polsce, natomiast ponad 20 więźniów, którzy zostali, żeby pracować przy planowanym remoncie powinna pracować w zakładzie typu półotwartego. Od wczoraj, decyzją Dyrektora Generalnego Służby Więziennej kaliskie więzienie jest zakładem karnym półotwartym.

Zarządzenie Dyrektora Generalnego sankcjonuje ten stan, który fizycznie już był tutaj. W przypadku rozpoczęcia prac remontowych taka klasyfikacja skazanych jest potrzebna, żeby mogli się swobodnie poruszać choćby na placu budowy. Wcześniej przebywali na terenie przyległym do jednostki między innymi na potrzeby instytuacji charytatywnych czy samorządowych, żeby ich nie przewozić z oddziału wewnętrznego. Teraz tylko oni zostali i musieliśmy to zatwierdzić – informuje mjr Remigiusz Czaja, rzecznik kaliskiego więzienia.