Niecodzienne prace dyplomowe na WPA UAM

- Ilu autorów, tyle różnych inspiracji. Jedni czerpali ze świata sztuki, inni inspirowali się codziennością, a jeszcze inni w swoich pracach uwypuklali walor edukacyjny. Wszystkie te dyplomy łączy jedno – użytkowość. Autorzy prac wykazali się kreatywnością, a formaty prezentowanych prac są imponujące – ocenia dr Jolanta Wdowczyk.

Niewątpliwie unikatowym projektem w skali makro jest stoisko handlowo – targowe, zaprojektowane i wykonane przez Wioletę Sobczak, które miało być wizualizacją typowego sklepu firmowego z jego poszczególnymi elementami i detalami. Dyplomantka wymyśliła swoją markę „HF” i dla tej marki zaprojektowała i wykonała kompleksowy system identyfikacji wizualnej. Od logo i wizytówek, poprzez opakowania (cały wachlarz pudełeczek zaprojektowanych z myślą o biżuterii oferowanej przez markę „HF” w typowej dla niej kolorystyce oraz torby papierowe z logo firmowym), metki i wieszaki firmowe, aż do koszulek z logo dla pracowników. A wszystko to umieszczone w boksie o wymiarach 300 cm x 400 cm i 300 cm wysokości.

Kolejnym wielkoformatowym dyplomem jest (jedyne w swoim rodzaju akwarium) praca Artura Pruchnika. To artystyczno-edukacyjny obiekt, u którego podstaw leży dialog rodzica z dzieckiem. Pruchnik zaprojektował „akwarium” symbolizujące pokój dziecka, ukazując tendencje do izolowania dzieci w osobnych wnętrzach i postrzegania dziecka jako istoty „niemej”, która tak jak ryba nie ma głosu. Oprócz instalacji powstała też osobista w wymowie książka, a prezentacja dyplomu miała charakter performance’u, w którym wzięło udział żywe dziecko.

Następny „duży format” to praca dyplomowa Elizy Chrzan. Ścianka o szerokości 300 cm i wysokości 100 cm, na której autorka umieściła 75 ręcznie ozdobionych kafli (każdy ma inny wzór). Kompozycja ścianki została podzielona na pięć równych części, każda po 60 cm szerokości i 100 cm wysokości. Części te tworzą całość, ale mogą również funkcjonować pojedynczo. Autorka zaproponowała jednocześnie wiele pomysłów na ich praktyczne wykorzystanie, wchodząc swym dyplomem w obszar architektury wnętrz. Prezentowana na uczelni ścianka z kafli ma także charakter reklamowy, bowiem wkomponowane są w nią litery WPA, stanowiące skrót nazwy wydziału.

Kolejny zasługujący na uwagę dyplom, to dzieło Marceliny Wojtasik, która stworzyła ilustracje do książki ostrowskiej autorki wierszy dla dzieci Eugenii Zawidzkiej Bajkowe zwierzaki na ścieżkach przygód. Dyplomantka zaprojektowała jednocześnie m.in. zakładki do książek w formie fantazyjnych domów i trzy poduszki z motywami roślinnymi, książka z bajkami tworzonymi przez dzieci oraz cykl trzech ilustracji naściennych o formacie 100 × 70 cm. Kolejnym elementami dyplomu wykonanymi w drugiej pracowni pod opieką prof. Ewy Poradowskiej – Werszler i dr Agnieszki Godszling, są oryginalny baldachim tworzący kącik do czytania dla dziecka oraz sympatyczna maskotka żyrafa. Dyplom Marceliny Wojtasik jest pierwszym w historii Wydziału dyplomem tworzonym we współpracy z pozauczelnianą instytucją. Ostrowska Biblioteka Publiczna tę książkę ilustrowaną przez dyplomantkę wydała, a jej pierwszy nakład rozszedł się błyskawicznie.

Ostatni z tegorocznych dyplomów z pracowni Projektowania Graficznego, to kolekcja autorstwa Olgi Pakuły. Na tę kolekcję składają się: koszulka i sukienka, na których grafika inspirowana stylistyką surrealizmu namalowana została niespieralnymi farbami do tkanin, czarne pantofle z odręcznie i bardzo precyzyjnie namalowanymi (specjalnymi, trwałymi farbami do wyrobów skórzanych) kwiatami oraz torebka skonstruowana z dwunastu pięcioboków ze sklejki z namalowaną akrylami twarzą widma. Na sukience, koszulce oraz torebce autorka namalowała napis, który jest jednocześnie tytułem niniejszej kolekcji „Zatopiona w nierzeczywistości”. Dyplomantka zaprojektowała też logotyp, który w przyszłości mógłby stać się logiem firmy autorki zajmującej się tworzeniem projektów graficznych.

- Te wszystkie autorskie projekty, to efekt przemyśleń, niejako podsumowanie kilku lat studiów artystycznych. Chciałoby się rzec finis coronat opus – mówi dr Jolanta Wdowczyk. - W tym przypadku jednak, koniec jest początkiem twórczej samodzielności – zauważa.