Nurkowali pod lodem

2017-01-30 12:30:00 red za OSP Kalisz

Na dawnym zalanym wyrobisku cegielni, potocznie nazywanym „ZOŚKA”, 29 stycznia kilkunastu płetwonurków z jednostki OSP Kalisz nurkowało pod lodem.

fot. Michał Kaftanowicz
fot. Michał Kaftanowicz

- Ćwiczenia zaczęły się od przygotowania trasy. Najpierw wycięte zostały trzy przeręble, w odległości ok 30 metrów od siebie. Pierwszy, zlokalizowany najbliżej brzegu, a zarazem największy, przeznaczony był do wejścia i wyjścia płetwonurków pod wodę. Dwa pozostałe, nieco mniejsze, były to przeręble kontrolno-ucieczkowe. Płetwonurkowie musieli dopłynąć do nich, wynurzyć się i zameldować, czy wszystko w porządku, a w razie jakichkolwiek problemów można było płetwonurka ewakuować – podaje Michał Kaftanowicz z OSP Kalisz.

Do wycięcia przerębli strażacy użyli piły łańcuchowej i siekiery. - Po przygotowaniu wejścia do wody i otworów kontrolnych, wyruszyła pierwsza para nurków, zawsze nurkujemy w zespołach minimum dwuosobowych, która miała za zadanie wyznaczyć trasę i zainstalować tak zwaną poręczówkę, czyli linę wyznaczającą trasę i łączącą poszczególne punkty trasy – mówi Michał Kaftanowicz. - W przypadku nurkowań ekstremalnych, a do takich zaliczyć możemy nurkowanie pod lodowe, nurkowie połączeni są ze sobą liną, a oprócz tego spięci z brzegiem liną asekuracyjną – dodaje.

Lina służy przede wszystkim do „zdalnego” kontaktu z płetwonurkami znajdującymi się pod wodą. Za pomocą liny, zarówno płetwonurek jak i osoba prowadząca nurków z lądu, może przekazywać krótkie, wcześniej ustalone komunikaty i polecenia np.: stój, zawróć, wszystko w porządku, skręć w lewo, skręć w prawo, itp. W przypadku jakiegoś niebezpieczeństwa za pomocą liny asekuracyjnej płetwonurek może w prosty i szybki sposób trafić z powrotem do wyjścia, a w skrajnych przypadkach, płetwonurka, który uległ wypadkowi, można zlokalizować i wyciągnąć na brzeg.

Każda para płetwonurków spędziła w wodzie o temperaturze 3 stopni, około 10 minut. Tyle wystarczyło żeby przejść całą trasę, a jednocześnie, nie odmrozić sobie niektórych części ciała. Tym bardziej, że większość z nurkujących weszło do wody w kombinezonach tzw. „mokrych”.

W ćwiczeniach udział wzięło 12 płetwonurków i kilkunastu druhów, którzy zajmowali się przygotowaniem i zabezpieczeniem nurkowania. Nad całością ćwiczeń czuwał Naczelnik OSP Bogumił Dopierała, który jest wieloletnim instruktorem płetwonurkowania.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować