Outsider bez szans. KKS rozbił Leśnika.

2017-06-17 08:40:00 Karina Zachara

Nie było niespodzianki w meczu 33. kolejki gr.2 III ligi pomiędzy KKSS-em Kalisz a Leśnikiem Manowo. Gospodarze gładko pokonali outsidera rozgrywek 4:1. Był to zarazem ostatni w tym sezonie mecz „trójkolorowych” przed własną publicznością.

fot. Karina Zachara
fot. Karina Zachara

To, że czwartkowy oponent „trójkolorowych” zdobywał punkty w zaledwie czterech
z 32 dotychczas rozegranych spotkań wcale nie oznaczało, że należy go lekceważyć, zwłaszcza, że zdarzało mu się sprawiać niespodzianki jak choćby w meczu w toruńską Elaną, który wprawdzie zakończył się remisem, ale przewaga ekipy z Manowa trwała aż do 70.minuty.
Na szczęście, przy Wale Matejki żadnej niespodzianki nie było. Od początku do końca spotkania ekipa Piotra Morawskiego i Marcina Rubasa dominowała nad rywalem w stu procentach. Pierwszy gol padł już w 15.minucie, a niespełna kwadrans później KKS miał ich na koncie trzy razy więcej. Dwukrotnie pokonał bramkarza gości niezawodny Rafał Jankowski. Najpierw, właśnie w 15.minucie, „obsłużył” go podaniem Jakub Budrowski, a w 26.minucie idealnie piłkę wyłożył StaykoStoychev. Nasz etatowy snajper odwdzięczył się asystą w drugiej połowie spotkania, a z okazji nie omieszkał skorzystać Marcin Tomaszewski podwyższając wynik na 4:0. Wcześniej, w 19.minucie, po faulu na Patryku Palacie, rzut karny bezbłędnie wyegzekwował Łukasz Grabowski.
Generalnie mecz toczył się do jednej bramki. Artur Melon, tym razem pracy miał niewiele, ale mimo to nie udało mu się zachować czystego konta. Przyjezdni, choć przez całe spotkanie sytuacji strzeleckich mieli jak na lekarstwo, skutecznie wykorzystali jeden, stały fragment gry. W 83 minucie z rzutu wolnego trafił Mateusz Bień, ale trzeba przyznać, że miał przy tym sporo szczęścia. Wydawało się, że kaliski bramkarz bez trudu chwyci szybującą z okolicy 40.metra piłkę, ale ta niefortunnie odbiła się najpierw od murawy tuż przed nim, potem
od niego samego, po czym wpadła do bramki.

Korzystny dla kakeasiaków wynik mógł być jeszcze bardziej okazalszy, bo okazji ku temu nie brakowało. W drugiej połowie idealnej wprost sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdołał wykorzystać Michał Grzesiek, a w 68. minucie bliski skompletowania hat-tricka był Rafał Jankowski jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Tuż przed końcem swoje szanse zmarnowali też Mikołaj Szlacheta i Stayko Soychev.
W czwartkowym meczu trener Morawski dał pograć młodzieży. Swój debiutancki występ w seniorskiej drużynie zaliczyli 17-letni Szymon Janczak i niespełna 16-letni Miłosz Matuszewski, który jest jak dotąd najmłodszym graczem, jaki pojawił się w składzie kaliskiego trzecioligowca.

Czwartkowa wygrana, była dla KKS-u szesnastą w sezonie i zapewniła mu awans na siódme miejsce w tabeli grupy 2 trzeciej. Po raz kolejny uczestników pojedynku wyprowadzili na murawę podopieczni Grupy Wsparcia „Przystań”. W najbliższą niedzielę kaliszanie udadzą się do Konina, na ostatni w sezonie mecz z miejscowym Górnikiem.
Tekst i zdjęcia: Karina Zachara


33. kolejka III ligi gr. 2, 15.06.2017r.
KKS Kalisz – Leśnik Manowo 4:1 (3:0)
1:0 Rafał Jankowski 15.min, 2:0 Łukasz Grabowski 19 min.(k), 3:0 Rafał Jankowski 26.min, 4:0 Marcin Tomaszewski 61.min, 4:1 Mateusz Bień 83.min.
Żółte kartki: Szlacheta (KKS) oraz Symonowicz (Leśnik)

KKS: Melon – Domagalski, Gawlik, Lis, Grabowski (72. Janczak) – Tomaszewski (62.Matuszewski), Stojczew, Budrowski, Grzesiek (67. Kania), Palat (81.Szlacheta) – Jankowski
Leśnik: Zalewski – Bać, Bień, Fijołek (42.Sochaj), Gorgol (55.Maciukajć), Kaczmarek, Karpiński, Symonowicz, Szostak (69. Kosmala), Walaszczyk, Zdanowicz

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować