Partia Razem: "Czekamy w kolejkach do specjalistów po kilka lat"

- W Warszawie od kilkunastu dni trwa protest głodowy lekarzy rezydentów. W całej Polsce pracownicy ochrony zdrowia organizują akcje solidarności z głodującymi. Ten protest bezpośrednio wspiera porozumienie zawodów medycznych – największe organizacja reprezentująca większość pracowników ochrony zdrowia, w tym pielęgniarki, położne, ratowników medycznych, dietetyków, psychologów. Dziś wszystkie te grupy mówią jednym głosem, próbują przekonać aktualny rząd do rozpoczęcia niezbędnych zmian w polskim systemie opieki zdrowotnej. Ten protest to dopiero początek rzeczowej dyskusji – mówi Konrad Nowacki, partia Razem.

Jednym z haseł i założeń partii Razem jest solidarność z lekarzami rezydentami. - Jako partia razem zawsze opowiadamy się po stronie słabszych, wykluczonych. Byliśmy razem z pracownikami InPost-u, z pracownikami Huty Szkła w Zawierciu, z pracownikami Almy – mówi Konrad Nowacki.

Partia Razem widzi konieczność podniesienia nakładów finansowych na służbę zdrowia do poziomu co najmniej 6,8 procenta PKB w ciągu najbliższych 3 lat, czyli poziomu minimalnego zalecanego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) dla krajów rozwiniętych, co przełoży się na dostępność do usług medycznych a także istotnie zwiększy długość naszego życia. Dla porównania Szwecja wydaje 9,2 procenta PKB, Niemcy 9,5 procenta PKB. - Z powodu drastycznie niskich płac, część kadry medycznej emigruje z kraju jeszcze za nim podejmą pracę po ukończeniu studiów – zaznacza Nowacki.

Partia Razem zwraca uwagę na niska dostępność do usług medycznych. - W kaliskim szpitalu miałam przeprowadzaną operację kolana 2 października. Operacja przebiegła pomyślnie. Wykonał ją doktor Maciej Jakubek. Dziękuję całemu personelowi medycznemu za świetną obsługę na wydziale ortopedii. Jednak ta praca niestety może pójść na marne ze względu na to, że dostałam dwa skierowania na rehabilitację, ale w Kaliszu nie możliwości na pilnie nie możliwości odbycia takiej rehabilitacji. Najbliższy jaki znalazłam to 4 grudnia. Kolejne są w styczniu i w lutym – opowiada Beata
Błażejczak – Kleczewska, członek Zarządu Okręgu Kalisz partii Razem.

Kolejny problem to braki kadrowe szpitali. - Brakuje nam lekarzy każdej specjalności, a średni wiek pielęgniarki wynosi ponad 50 lat. Personel jest skrajnie wyczerpany, gdyż nie istnieją normy zatrudnienia. Raz na jakiś czas z mediów dowiadujemy się o kolejnym lekarzu, który umarł na dyżurze z przemęczenia. Okręg Kalisz Partii Razem wystosowuje do wszystkich placówek w południowej części województwa wielkopolskiego wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Zapytamy na jakich stanowiskach są wakaty i przygotujemy zestawienie, które w czytelny sposób zobrazuje problemy kadrowe służby zdrowia w naszym regionie – wyjaśnia Konrad Nowacki.

- Mieliśmy znowu sytuację wyjętą z naszego życia. Mieliśmy sytuację kiedy nasz 3-letni synek przez godzinę krwawił z nosa. Przyjechaliśmy z nim do laryngologa na SOR. Tu poinformowano nas, że nie ma w ogóle laryngologa w szpitalu, w tym dniu. Okazuje się, że są takie braki kadrowe, że laryngolog dla dzieci przyjmuje jeden dzień w szpitalu w Kaliszu a drugi dzień w Ostrowie. Tego dnia musieliśmy jechać z dzieckiem do szpitala w Ostrowie – mówi Beata Błażejczak – Kleczewska.