Pechowe końcówki KKS-u. Mogło być zwycięstwo, skończyło się remisem

2017-06-05 09:10:00 Karina Zachara

Drugi raz z rzędu piłkarze KKS-u wypuścili z rąk zwycięstwo tuż przed końcowym gwizdkiem. W sobotę znów oddali rywalom cenne dwa punkty, remisując 1:1 ze Świtem Szczecin.

fot. Karina Zachara
fot. Karina Zachara

Ten kto bacznie śledzi wydarzenia przy Wale Matejki przeżył w sobotę istne, piłkarskie deja vu. Spotkanie ze Świtem Szczecin, a zwłaszcza jego końcowe fragmenty, do złudzenia przypominały to sprzed tygodnia. Wtedy zespół Piotra Morawskiego zremisował 1:1 z GKS-em Przodkowo, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. W minioną sobotę sytuacja była niemal identyczna. Goście ze Szczecin zdobyli wyrównującego gola na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry. To wtedy z rzutu rożnego dośrodkowywał Artur Blasius, a spod kontroli kaliszan wymknął się Maciej Wyganowski, strzałem głową pokonując Jędrzeja Dorynka. Nadzieja na cenne trzy punkty w jednej chwili prysnęła jak mydlana bańka. A było przecież tak blisko. Kaliszanie prowadzili od 34.minuty, kiedy Konrad Chojnacki sprytnym lobem pokonał strzegącego bramki gości Przemysława Matłokę. Za brak koncentracji w końcówce znów zapłacili „trójkolorowi” wysoką cenę, a szkoda, bo to było kolejne, niezłe spotkanie w ich wykonaniu.

Już w pierwszej minucie meczu strzał na bramkę gości oddał Rafał Jankowski, ale arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Kaliski napastnik, w 25.minucie ponownie próbował zaskoczyć golkipera gości, ale ten sparował piłkę poza linię boczną. Chwilę wcześniej, szansy strzałem z dystansu szukał też Marcin Tomaszewski, ale i wtedy piłka pofrunęła obok bramki Świtu. Kilka dogodnych sytuacji wypracowali sobie gracze KKS-u także w drugiej połowie. Jęk zawodu wzniósł się na trybunach, gdy w 55. minucie potężnym strzałem z trzydziestu metrów popisał się Błażej Ciesielski. Niestety piłka odbiła się od poprzeczki, gdyby nie to pomocnik KKS-u mógł stać się autorem najpiękniejszego gola w tym spotkaniu, tymczasem już kilka minut później z powodu dotkliwego uraz barku zmuszony był opuścić murawę.W trzeciej minucie doliczonego czasu gry idealną okazję do zdobycia gola na wagę zwycięstwa miał Konrad Chojnacki, autor pierwszego trafienia. Zabrakło mu jednak chłodnej głowy i uderzając z bardzo bliskiej odległości zaliczył jedynie słupek.

Swojej szansy kilkukrotnie szukali też przyjezdni. W 28 minucie Charles Nwaogu trafił wprawdzie do bramki, ale arbiter dopatrzył się spalonego. Bardzo gorąco w polu karnym KKS-u zrobiło się natomiast w 72. minucie, gdy strzałem głową Jędrzeja Dorynka próbował zaskoczyć Patryk Bil. Od utraty gola uchronił gospodarzy Dominik Domagalski, który wybił piłkę z linii bramkowej. Niestety w 88. minucie kaliszanie nie mieli już tyle szczęścia.

Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy kolejki. W ligowej tabeli KKS nadal zajmuje ósmą lokatę. O kolejne punkty powalczy już w najbliższy weekend, tym razem na wyjeździe, z Sokołem Kleczew.

31. kolejka III ligi, gr. 2, 03.06.2017r.
KKS Kalisz – Świt Szczecin 1:1 (1:0)

1:0 Konrad Chojnacki 34. min, 1:1 Maciej Wyganowski 88. min.
Żółte kartki: Marcin Tomaszewski (KKS Kalisz), Ernest Graś, Maciej Wyganowski (Świt)
KKS Kalisz: Jędrzej Dorynek – Dominik Domagalski, Mateusz Gawlik, Marcin Lis, Łukasz Grabowski, StaykoStoychev (87. Jakub Kania), Michał Grzesiek, Konrad Chojnacki, Błażej Ciesielski (62. Mikołaj Szlacheta) , Marcicn Tomaszewski, Rafał Jankowski
Świt Szczecin: Przemysław Matłoka – Patryk Bil, Maciej Wyganowski, Jarosław Jóźwiak, Adam Ładziak (78. Krystian Pastwa), Oskar Szczepanik, Marcin Krystek (70. Dominik Andrzejewski), Ernest Graś, Kamil Walków, Charles Nwaogu (57. Artur Blasius), Paweł Odlanicki – Poczobut.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować