Pies konał nieopodal mostu kolejowego. 85-letniemu właścicielowi grozi kara ograniczenia wolności.
85 – letni mieszkaniec Kalisza głodził swojego psa. Zwierzę skamlało o pomoc, aż straciło siłę i z wycieńczenia wpadło do rzeki. O tragicznym stanie zwierzęcia Straż Miejska została poinformowana poprzez linię interwencyjną 986. Zgłoszenia dokonał wędkarz, który w trakcie łowienia ryb, zauważył wycieńczonego psa w korycie rzeki Prosny nieopodal mostu kolejowego.
- Po przyjeździe na miejsce strażników miejskich, okazało się, że jest to pies rasy Husky. Czworonóg leżał w wodzie. Był zaniedbany, wychudzony, na ciele miał wiele kleszczy. Pies straszliwie wył, aż stracił siły – podaje Agata Dybioch rzecznik prasowy Straży Miejskiej Kalisza – W trakcie interwencji do funkcjonariuszy Straży Miejskiej Kalisza podszedł 85- letni mieszkaniec Kalisza, który oświadczył, że jest jego właścicielem. Z uwagi na stan czworonoga, na miejsce wezwano pracowników Help Animals, którzy po przeprowadzeniu swoich czynności natychmiast podjęli decyzję o odebraniu mu psa. Inspektorzy Help Animals jednoznacznie stwierdzili, że zwierzę jest w bardzo złym stanie: zabiedzony i odwodniony.
Do psa wezwano pracowników Schroniska dla zwierząt, którzy przewieźli go do lekarza weterynarii. W chwili obecnej pies przebywa w kaliskim schronisku, gdzie dochodzi do siebie. Zwierzęciem opiekuje się weterynarz. – Po wstępnych badaniach psa zostanie podjęta decyzja czy tej sprawie zostanie złożone przez Help Animals zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez opiekuna zwierzęcia. Właścicielowi grozi kara ograniczenia wolności – dodaje Agata Dybioch.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl