Pomóżmy Kamilowi żyć godnie i bez bólu

Kamil urodził się w terminie, ważył 3850 kg. Po miesiącu wypisania go do domu miał krwawienie w okolicach móżdżku, co doprowadziło wraz z późniejszymi komplikacjami do wodogłowia nabytego i uszkodzenia jego mózgu. Do 4 roku Kamil przebywał głównie w szpitalach z bezdechami afektywnymi i ciągłym zbyt dużym ciśnieniem śródczaszkowym.

Po wielu latach starannej opieki oraz rehabilitacji samodzielnie oddycha. Je jedynie miksowane posiłki i na stałe korzysta z pampersów. Kamil jest dzieckiem leżącym. Nie umie siedzieć ,nie trzyma głowy. Wymaga stałej całodobowej opieki.

- Prawie od urodzenia wychowuje go sama. Ze względu na zwichniecie stawu biodrowego Kamil przeszedł operacje stawu w Szpitalu Górka w Busku Zdrój, gdzie jeździliśmy również na rehabilitację – podaje mama Kamila.

Niestety pobyt opiekuna w czasie 3 tygodniowego turnusu dziecka jest odpłatny i wiąże się z kosztami ok. 1500 zł za same noclegi plus wyżywienie. Kamil wymaga stałej rehabilitacji-masaży (ok.100-150 zł jednorazowo), aby rozluźnić mięśnie , rozciągnąć przykurcze. Raz na 2 lata udaje mu się wyjechać do sanatorium na 3 tygodnie co bardzo poprawia jego stan.

- Kiedy miał 10 lat powiedział „mama”.Najpierw myślałam, że to przypadek, ale okazało się ,że nie. I byłam taka szczęśliwa bo myślałam, że nigdy tego słowa nie usłyszę. Płakałam chyba tydzień, ze szczęścia oczywiście – mówi mama Kamila.

Dobry turnus rehabilitacyjny z dzieckiem w tym stanie to ok. 5000 zł. Niestety nie stać Kamila i jego mamę na taki wyjazd. Wasz jeden mały gest może pomóc Kamilowi żyć godnie i bez bólu. Wystarczy wejść na stronę zostananiolem.pl i wesprzeć nawet najmniejszą kwotą.

Zaplanowana kwota do zebrania to 10 300 zł. Pokażmy, że są wśród nas prawdziwe anioły!