Spółdzielnie dbają o swój zewnętrzny design, ale kosztem naszego zdrowia

W dniu 23 lipca w godzinach porannych, między 9 a 10 na osiedlu XXV-lecia, pracownik spółdzielni polewał chwasty środkiem chwastobójczym.

Z tego co zauważyłam, nie było to pryskane, ale polewane prosto z butelki na chwasty. W załączniku przesyłam efekt polewania środkiem. Jak widać trawa jest zupełnie sucha.

Poprzez zastosowany zabieg następnego dnia mój pies trafił do weterynarza z objawami zapalenia oczu. Dostał potrzebne krople do oczu celem usunięcia zapalenia.

Następnie chociaż oczy psa były w lepszym stanie niż 24 lipca, to w poniedziałek 28 lipca ponownie trafił do weterynarza, tym razem z objawami całkowitej bezwładności kończyn.

Od tamtego dnia przez ponad tydzień codziennie pies był pod kroplówką. Badania krwi wykazały znaczne uszkodzenia narządów wewnętrznych m.in. wątroby (wskaźnik powinien być na poziomie 50-60, a pies ma wynik na poziomie 540). Uszkodzenia neurologiczne i narządów wewnętrznych to efekt opóźnionego metabolizmu, dlatego pierwszym objawem było zapalenie oczu, a dopiero po przetworzeniu przez metabolizm psa następne objawy. Informacja ta trafiła również do gazety “Życie Kalisza”, jednak po publikacji tych informacji stan psa znacznie się pogorszył, w efekcie czego mój pies zdechł, mimo ogromnego zaangażowania lekarza weterynarii.

To jeden z wielu przypadków jak zapoznałam się z opinią innych osób. Nie tylko cierpią na tym zwierzęta płacąc swoim życiem, ale i ludziom w znacznym stopniu może pogorszyć stan zdrowia.

Uwaga jest kierowana przede wszystkim do dzieci bawiących się na trawie, czy nawet przechodzących bezpośrednio obok, ponieważ takie środki powodują między innymi poparzenia nóżek.

Gdyby ktoś miał jakieś objawy w tym czasie, nie ważne czy spośród ludzi, czy zwierząt, a nie znał przyczyny, bardzo proszę o kontakt. W tym momencie jest ta sprawa przekazywana dalej, więc każde zgłoszenie się liczy. Nie pozwólmy by życie naszych podopiecznych odebrała nieuwaga i lenistwo innych osób.