Wadim Tyszkiewicz: Prowadzę miasto jak firmę!

- Kondycja samorządu w Polsce jest naprawdę bardzo dobra. Proszę pamiętać, że prawdziwy samorząd jest tylko w Europie, a Polska w Europie – przepraszam, że mówię w czasie przeszłym – była liderem i wzorem dla innych, nawet dla zachodnich krajów, gdzie demokracja jest rozwinięta – mówi portalowi Calisia.pl Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli – Powstanie samorządów to niewątpliwy sukces Polski po 1989 roku – dodaje.

Głównym zagrożeniem według Wadima Tyszkiewicza jest upartyjnienie samorządu i recentalizacja, czyli powrotne przejęcie instytucji przez państwo. – Kiedyś w miastach nie rządził naczelnik miasta, nie było prezydenta, burmistrza… Był za to pierwszy sekretarz. Najważniejszy w mieście był komitet partii i pierwszy sekretarz partii. Niestety obawiam się, że idziemy w tym kierunku. Najgorsze, co może się wydarzyć w tym kraju to sytuacja, w której Urzędy Miasta zostaną zastąpione Urzędami Partii, a wójtowie, burmistrzowie i prezydenci zostaną zastąpieni pierwszymi sekretarzami – tłumaczy prezydent Nowej Soli.

- Samorząd to gospodarz w terenie – przekonuje Tyszkiewicz i kontynuuje: – Samorząd to mieszkańcy, którzy wybierają swojego przedstawiciela, managera, swojego szefa, który w ich imieniu zarządza miastem. Jeżeli to zniszczymy, to wrócimy do centralnego sterowania i do czasów sprzed 1989 r.

Prezydent Nowej Soli nie ukrywa, iż prowadzi swoje miasto, jak przedsiębiorstwo. Taki styl rządzenia spotkał się z pozytywnym odzewem mieszkańców, ponieważ w ostatnich wyborach uzyskał on ponad 85 procent głosów. Według Tyszkiewicza najważniejsze jest zaspokajanie potrzeb mieszkańców. – Żeby zaspokajać potrzeby mieszkańców trzeba mieć pieniądze. Można pieniądze dostawać i część niewątpliwie się dostaje np. na szkoły, ale też trzeba pieniądze zarabiać. Jak można zarabiać? Na przykład w formie podatków, ale też rozwijając gospodarkę – mówi Tyszkiewicz.

– Nie wstydzę się, że handluję nieruchomościami. Pojawiają się głosy: „Jak to handluje nieruchomościami?”. A dlaczego nie? Jeżeli jest jakiś zaniedbany, leżący odłogiem teren i ma go kupić prywatny przedsiębiorca, to w następnym kroku miasto zmienia plan zagospodarowania przestrzennego i tam powstaje na przykład market. Ja natomiast, jako prezydent miasta, wolę najpierw kupić ten teren, potem zmienić plan zagospodarowania, a w końcu go sprzedać, zarobić pieniądze i zrobić nową drogę lub osiedle, chodniki czy drogę rowerową. Jestem biznesmenem po to, żeby zaspokajać podstawowe potrzeby swoich mieszkańców – kończy Wadim Tyszkiewicz.

Pełną relację i wideo ze spotkania z Wadimem Tyszkiewiczem, prezydentem Nowej Soli w Cafe.Calisia.pl znajdziecie na: http://www.calisia.pl/articles/spotkanie-z-prezydentem-nowej-soli-wadimem-tyszkiewiczem-relacja-wideo-i-zdjecia