Witaj Superligo! Kalisz – wielkopolską stolicą szczypiorniaka.

2017-05-22 08:36:00 Karina Zachara

Piłkarze ręczni MKS-u Kalisz w pięknym stylu przypieczętowali zwycięstwo w rozgrywkach I ligi i awans do PGNiG Superligi. Sobotnim rywalom nie dali żadnych szans, pokonując zespół ASPR Zawadzkie 37:18. W kaliskiej Arenie, gdzie tego wieczoru padł frekwencyjny rekord, zapanowała istna euforia – na boisku i na trybunach.

fot. Karina Zachara
fot. Karina Zachara

W sobotni wieczór kaliscy szczypiorniści postawili kropkę nad „i”, dopełnili formalności, bo prymat w grupie B pierwszej ligi zapewnili sobie już przed tygodniem w Kielcach. Nie zamierzali jednak odpuszczać, wręcz przeciwnie, przed własną publicznością i na zakończenie wyjątkowo udanego sezonu, chcieli pokazać grę godną mistrza.

Nie zawiedli. Wygrali w fantastycznym stylu, ani na moment nie oddając pola przeciwnikowi, prowadząc zdecydowanie od pierwszych minut spotkania. W 15.minucie, po trafieniu Michała Czerwińskiego, przewaga gospodarzy wzrosła do ośmiu bramek (12:4) i na takim mniej więcej poziomie utrzymywała się przez cały mecz. Na siedemnaście minut przed końcem kaliski team pod wodzą Bartłomieja Jaszki, odskoczył Zawadzkim na osiemnaście trafień (30:12) i ostatecznie zwyciężył niemal taką samą różnicą – 37:18.

Tego wieczoru wszystko zagrało na medal, choć na wyróżnienie zasługuje – nie po raz pierwszy zresztą – świetnie spisujący się w bramce Filip Jarosz oraz najskuteczniejszy na boisku – Artur Bożek, który aż ośmiokrotnie pokonał bramkarza gości, choć trzeba przyznać, że ten był w ekipie przyjezdnych najmocniejszym ogniwem i tylko dzięki jego skutecznym interwencjom zwycięstwo kaliszan nie było jeszcze okazalsze. Po ostatnim gwizdku radości nie było końca, co dziwić nie powinno, bo to nie był tylko kolejny wygrany mecz. To mecz, którym MKS przypieczętował, historyczne dla wielkopolskiej piłki ręcznej, zwycięstwo w rozgrywkach pierwszej ligi otwierając sobie tym samym drzwi do PGNiG Superligi.

- Całemu zespołowi należą się ogromne gratulacje, bo ciężko na ten sukces zapracował. Nie było łatwo. Początek sezonu był naprawdę ciężki, nie wszystko układało się po naszej myśli, ale podchodziłem do tego z dystansem. Zdawałem sobie sprawę, że na chłopaków zostały nałożone dużo większe obciążenia, trenowali więcej niż dotychczas, grali też więcej sparingów. Później się już rozkręcili, przyszła świeżość, weszliśmy na odpowiednie tory i wszystko zaczęło wyglądać tak jak powinno. Cierpliwie czekaliśmy na wpadkę najgroźniejszego rywala, ale przede wszystkim skupialiśmy się na tym, by jak najlepiej zagrać każde kolejne spotkanie. W efekcie wszystko ułożyło się pomyślnie. Dziś, przed wspaniałymi kibicami, którzy tak licznie zasiedli na trybunach, chcieliśmy przypieczętować nasz prymat w rozgrywkach pierwszej ligi. Cieszę się, że chłopacy, zgodnie z tym co zakładaliśmy, podeszli do meczu skoncentrowani i że w takim stylu, ku radości publiczności, zakończyliśmy ten ważny dla nas sezon – mówił tuż po sobotnim meczu Bartłomiej Jaszka, grający trener MKS-u.

- Cały czas jeszcze do nas nie dociera to czego dokonaliśmy. To historyczny moment. Kalisz na to zasługiwał. To przecież tutaj rodził się szczypiorniak. Jesteśmy przeszczęśliwi. Cieszę się, że nie musiałem jeździć po Polsce, żeby osiągnąć ten sukces, że udało mi się to zrobić w moim mieście – dodaje Kamil Adamski, rozgrywający MKS-u i zarazem wychowanek kaliskiego klubu.

Radość całego zespołu, podobnie jak kibiców, była ogromna. Tuż po końcowym gwizdku w kaliskiej Arenie, gdzie tego wieczoru padł frekwencyjny rekord, zapanowała istna fiesta, nie tylko na trybunach, ale i na parkiecie. Strzelały szampany i barwne serpentyny. Gratulacje całej drużynie złożył prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński, który dodatkowo wręczył pamiątkowe medale.

Nie zabrakło też specjalnych podziękowań i odznak od Wielkopolskiego Związku Piłki Ręcznej, które wręczyli: Marek Werle, prezes Związku – przy okazji nadając Kaliszowi miano wielkopolskiej stolicy piłki ręcznej – i Henryk Rozmiarek, były polski piłkarz ręczny, bramkarz, reprezentant kraju, brązowy medalista olimpijski z Montrealu. Pamiątkowe odznaki „Za zasługi dla Wielkopolskiej Piłki Ręcznej” otrzymali też najbardziej zaangażowani w działalność klubu działacze oraz wspierający klub sponsorzy: Miasto Kalisz oraz właściciele firm: OstSped, Dr. Marcus, Chata, Foto Flesz, Nord Partner i Auto Centrum Lis oraz Miasto Kalisz.

Kryterium sportowe zostało spełnione w stu procentach, ale by awans do PGNiG Superligi stał się faktem trzeba jeszcze spełnić wymogi licencyjne: m.in. zapewnić odpowiedni budżet i dokonać – koniecznych na tym poziomie rozgrywek – wzmocnień kadrowych zespołu. Kierownictwo klubu już nad tym pracuje. Trwają rozmowy z kilkoma zawodnikami, także z zagranicy.

- Przed nami duże wyzwanie, organizacyjne i finansowe, ale po ostatnim sukcesie i wielu rozmowach z ludźmi, którzy zainteresowali się piłką ręczną, jestem pełen optymizmu. Jesteśmy w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Piłki Ręcznej. Mamy wspaniały zespół i liczne grono wiernych kibiców, atutem jest piękna hala. Sprzyja nam Miasto – z panem prezydentem na czele i Rada Miejska, ale by sprostać grze w Superlidze będziemy musieli szukać kolejnych sponsorów. Wierzę, że się uda – podkreśla Edward Prus z MKS-u, który poza pamiątkową odznaką Wielkopolskiego Związku Piłki Ręcznej otrzymał też okazały puchar z gratulacjami od klubu KPR Szczypiorno Kalisz.

Sobotni mecz poza wymiarem czysto sportowym miał też drugi – charytatywny. Podobnie jak przed trzema tygodniami, zorganizowana została zbiórka funduszy dla 6-letniej Julki z Kalisza, podopiecznej Fundacji Bread of life, cierpiącej na kardiomiopatię rozstrzeniowo-gąbczastą, niezwykle rzadką chorobę niszczącą strukturę mięśnia sercowego, dla której ratunkiem jest tylko przeszczep. Efekt kwietniowej, meczowej zbiórki był fantastyczny! Do puszek wolontariuszy trafiło 2 931,53 zł., a znaczną część tej kwoty stanowił dochód z licytacji. Tym razem było jeszcze lepiej, zebrano 3852 zł. Meczowa koszulka Bartłomieja Jaszki zlicytowana została za …. 2000 zł, a jej nabywcą okazał się właściciel firmy Ostsped, Mariusz Kąkol, któremu jednak bardzo długo dotrzymywał kroku prezydent Grzegorz Sapiński. Nabywca koszulki z podpisami całego zespołu zapłacił 450 zł, a do puszek wolontariuszy zgromadzeni na trybunach kibice dorzucili dodatkowe 1402 zł.

Tekst i zdjęcia: Karina Zachara

MKS Kalisz – ASPR Zawadzkie 37:18 (19:10)

MKS: Filip Jarosz, Michał Marciniak – Artur Bożek 8, Kamil Adamski 6, Michał Bałwas 4, Artur Klopsteg 3, Arkadiusz Galewski 2, Krzysztof Książek 2, Michał Drej 2, Paweł Piosik 2, Bartłomiej Jaszka 2, Michał Czerwiński 2, Dariusz Rosiek 1, Łukasz Kobusiński 1, Krzysztof Misiejuk 1.

ASPR: Sławomir Donosewicz – Patryk Całujek 5, Paweł Zagórowicz 4, Lesław Kąpa 3, Łukasz Całujek 2, Denis Hertel 2, Mateusz Kaczka 1, Łukasz Szulc 1, Dawid Skwara, Kewin Kubillas.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować