Wspomnienia ludzi "Solidarności" sprzed 35 lat

2016-05-03 07:20:00 Archiwum Państwowe w Kaliszu

Mirosława Mencel i Edward Grzeliński byli pierwszymi gośćmi zapoczątkowanego przez Archiwum Państwowe w Kaliszu cyklu „Gdy odwaga kosztowała”. W spotkaniach biorą udział ludzie z kręgu “Solidarności”, dla uczczenia przypadającej w tym roku 35. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.

Od lewej: Edward Grzeliński, Mirosława Mencel
Od lewej: Edward Grzeliński, Mirosława Mencel

Archiwum Państwowe w Kaliszu 27 kwietnia 2016 r. zapoczątkowało cykl prelekcji pt. „Gdy odwaga kosztowała”. Pomysłodawcą realizacji spotkań z ciekawymi ludźmi jest dyrektor APK dr Grażyna Schlender. W bieżącym roku archiwum zaprasza ludzi z kręgu „Solidarności” ponieważ mija 35 lat od wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
W przyszłości projekt będzie kontynuowany w odniesieniu do innych wydarzeń dziejowych.

Pierwszymi bohaterami nowego cyklu imprez byli Mirosława Mencel i Edward Grzeliński. Ich wspomnień wysłuchali zaproszeni goście, w tym m. in. senator Witold Sitarz, wikariusz sądowy – oficjał ks. Bogumił Kempa, przewodniczący Rady Miejskiej w Kaliszu Edward Prus, asystent biura poselskiego poseł Joanny Lichockiej Ryszard Łańduch, przyjaciele, sympatycy i darczyńcy Archiwum Państwowego w Kaliszu oraz licznie zgromadzona młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego im. A. Asnyka w Kaliszu
z opiekunem Anną Jaroszkiewicz.

Dr Grażyna Schlender wyjaśniła, że sama nazwa cyklu nawiązuje do tytułu książki o. Stefana Dzierżka, wydanej w 1991 r. Sam o. Stefan Dzierżek w latach 70. XX w. był opiekunem szkoły jezuickiej w Kaliszu, współpracował z Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Organizował na terenie klasztoru spotkania działaczy podziemnej opozycji, którym przyświecało hasło „Żadnych flirtów z komuną”. Aresztowanym przez władze komunistyczne i ich rodzinom niósł otuchę, pomoc duchową oraz materialną – zorganizował oddział Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Jego odwaga rzeczywiście kosztowała – w czasie kampanii wrześniowej należał do komórki AK, która wyrabiała fałszywe dokumenty, a on sam robił zdjęcia legitymacyjne. Za swoją działalność był więziony przez gestapo. W jesieni życia natomiast za swoją niepokorną postawę względem komunistów znalazł się w zakładzie karnym w Strzelinie.
O jego zasługach niech świadczy fakt, że przez SB był uważany za jednego z dziesięciu najgroźniejszych jezuitów w Polsce.

Dyrektor APK przedstawiła sylwetki zaproszonych prelegentów. Mirosława Mencel jest absolwentką Politechniki Poznańskiej. W młodości miała okazję widzieć, co działo się w Poznaniu w czerwcu 1956 r. W Kaliszu pracowała w Naczelnej Organizacji Technicznej.
W 1980 r. wstąpiła do NSZZ „Solidarność”. Realizowała się w poligrafii, pisała artykuły do prasy związkowej, także tej nielegalnej w okresie stanu wojennego, za co została aresztowana wraz z Edwardem Grzelińskim 4 listopada 1982 r. W swoich wspomnieniach wraca do 13 grudnia 1981 r., kiedy to jej koleżanki wynosiły co się da z siedziby Zarządu Regionu przy Alei Wolności, a Janusz Pietkiewicz jakby nigdy nic pracował w drukarni związkowej po drugiej stronie ulicy. Gdy internowano Antoniego Pietkiewicza, Mirosława Mencel opiekowała się jego matką. Zorganizowała spotkanie Pietkiewicza z Andrzejem Wojkowskim w mieszkaniu Andrzeja Furmagi, który mieszkał w tym samym budynku co Pietkiewiczowie, z tym, że piętro niżej. To właśnie Andrzej Wojkowski wciągnął Mirosławę Mencel do solidarnościowego podziemia. Szukano ludzi, którzy zdecydowaliby się pisać artykuły i wydawać prasę nielegalną.

Kompanem Mirosławy Mencel w tym procederze był drugi gość APKEdward Grzeliński. Od 1965 r. pracował w Zakładach Przemysłu Jedwabniczego „Wistil” w Kaliszu, a od listopada 1980 r. był członkiem NSZZ „Solidarność”. W jego domu przy ul. Miłkowskiego mieściła się nielegalna drukarnia, w której redagowano „Wiadomości Dnia”, „Społeczeństwu do Przemyślenia”. Edward Grzeliński został aresztowany 4 listopada 1982 r. Razem z Mirosławą Mencel znalazł się w Areszcie Śledczym we Wrocławiu. Osadzono go z więźniami kryminalnymi. – Ci ludzie sprawiali wrażenie nienormalnych – wspomina. Dopiero później trafiłem do tzw. ekstremy, do swoich ludzi z „Solidarności”. Poradzono mi, bym udał się do lekarza. Ten zalecił mi leżenie. W dzień wszyscy leżeliśmy, a w nocy dyskutowaliśmy. Na szczęście nie brakowało nam papierosów.

Mirosława Mencel wspomina: W areszcie nie brakowało mi niczego prócz rodziny. We Wrocławiu przyszło mi spędzać święta Bożego Narodzenia. Były bakalie, słodycze, nawet choinka. Siedziałam razem z Barbarą Labudą oraz kobietami z „Solidarności Walczącej” Kornela Morawieckiego.

Obydwoje zostali skazani na stosunkowo niski wyrok za swoją działalność drukarską – 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3. Z sali padło pytanie o ich odczucia podczas procesu. Edward Grzeliński mówił, że bał się więzienia. Nie chodziło mu jednak o siebie, lecz o rodzinę. Mirosława Mencel z przekorą wspominała: – Ja nie żałuję niczego! Nawet pobytu w areszcie. Otwierali przede mną szeroko drzwi i tak samo za mną zamykali. A ja cóż… miałam dużo wolnego czasu na zaplatanie moich długich włosów.

Goście z uwagą wysłuchali relacji świadków najnowszej historii Polski. Wspomnienia subiektywne są niepowtarzalne, próżno szukać ich w podręcznikach do historii. Inicjatywa Archiwum Państwowego w Kaliszu będzie kontynuowana. Kolejne spotkanie z działaczami „Solidarności” odbędzie się pod koniec maja 2016 r.

Zdjęcia: Archiwum Państwowe w Kaliszu

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować