Z dużej chmury mały deszcz?

Najpoważniejszym udogodnieniem było uruchomienie linii 13. Niestety przy okazji zlikwidowano trzy inne: S2, S3 i E (inaczej zabrakłoby pojazdów do obsługi?). Nie można już dostać się bezpośrednio z Cmentarza Komunalnego na Tyniecki czy z Winiar i Majkowa do szpitala. Zresztą linie S2 i S3 kursowały zaledwie co 1,5 godz.
Plusem jest wydłużenie linii 1 do ul. Leśnej.

Na przyszły rok zapowiadane jest przedłużenie 12 i 12K przez ul. Wojciechowskiego do ul. H. Sawickiej. To ciekawe posunięcie, choć Dobrzecowi bardziej przydałoby się krótsze połączenie ze szpitalem i cmentarzem przy ul. Poznańskiej, gdyż obecne linie jeżdżą przez pół miasta.

Niepokojące jest to, że mimo iż są w Kaliszu osiedla o wiele gorzej skomunikowane od Dobrzeca, nie słychać póki co o planach poprawy stanu rzeczy. Z Majkowa już po 18-tej trudno wyjechać, słabe rozkłady mają Zagorzynek, Korczak i Szczypiorno (w weekendy przez Wrocławską autobus jeździ co 80 min., wliczając kursy ostrowskie), na ul. Braci Niemojowskich nie wjedziemy wcale (brak pętli uniemożliwia komunikację?). Dobrze, że chociaż szpital przy ul. Toruńskiej od zeszłego roku ma więcej połączeń za sprawą wydłużenia linii jadących do Ostrowa Wlkp.

Dzięki linii 13 niedawno poprawił się los pacjentów Medixu, ale trzeba współczuć chorym leczącym się w Poliklinice, a także czytelnikom pobliskiej Książnicy Pedagogicznej.
Od lat komunikacji pozbawiony jest odcinek Serbinowskiej od al. Wojska Polskiego do Górnośląskiej. A co będzie po oddaniu do użytku galerii handlowej u zbiegu z Młynarską? Czy są jakieś plany udogodnień dla klientów?

Przystanek przy szkołach: V LO i ZSGH (al. Wojska Polskiego) ożył tylko dzięki… objazdowi mostu na ul. Chopina. Co będzie później? Wszystko wróci do stanu pierwotnego.
A co ze Złotym Rogiem?

Poprawiła się nieco numeracja. S1 przemianowano na 11. W dwóch przypadkach pozostały jednak zagadkowe symbole linii. Chyba tylko pracownicy KLA oraz MZDiK wiedzą, dlaczego 19 i 19E są w ten sposób oznaczone, skoro mają wspólne… cztery przystanki. Drugi przykład to dwie linie 15. Obie zaczynają się w Skalmierzycach, natomiast rozgałęziają na pl. Jana Pawła II. Jedna jedzie na Majków (niektóre kursy przedłużone są na Chmielnik – ul. Długą), a druga przez Nowy Rynek, Złotą na Bażancią. Duża odległość pomiędzy przystankami końcowymi nie przeszkadza jak widać MZDiK. Dobrze, że na tablicach wyświetlany jest kierunek, ale przecież sugerując się numerem można w pośpiechu wsiąść nie do tego pojazdu. Wyświetlacze powinny być tylko uzupełnieniem oznaczenia linii dla osób rzadziej korzystających z usług lub przyjezdnych.

Ciekawym posunięciem ma być wprowadzenie biletu jednodniowego. Szkoda natomiast, że nie słychać nic o aglomeracyjnym bilecie dla Kalisza i Ostrowa Wlkp. (nie mówiąc już o Pleszewie). Tego typu rozwiązania są w Polsce powszechne – np. nad Zatoką Gdańską z biletem metropolitalnym można korzystać z komunikacji gdańskiej, gdyńskiej, wejherowskiej i Szybkiej Kolei Miejskiej.

We wrześniu przyszłego roku znów będzie Europejski Dzień bez Samochodu. Być może jak zwykle pojawią się przekopiowane z lat ubiegłych artykuły o zaletach korzystania z komunikacji publicznej. Można się z nimi zgodzić, ale pod warunkiem, że za tym pójdą konkretne działania.