Zaskoczenia nie było. Wisła za mocna dla Calisii

2017-01-30 09:55:00 Karina Zachara

Siatkarkom Calisii nie udało się sprawić niespodzianki w kolejnym ligowym spotkaniu. W sobotę, w wyjazdowym meczu z Wisłą Warszawa, kaliszanki uległy liderowi tabeli 0:3.

fot. Karina Zachara
fot. Karina Zachara

Podbudowane środowym zwycięstwem z Nowym Dworem Mazowieckim kaliszanki ruszały do stolicy pozytywnie nastawione i mocno zdeterminowane. Ranga rywala była wprawdzie nieporównywalna, bo w końcu Wisła od samego początku sezonu nie opuszcza szczytu ligowej tabeli, ale jak podkreśla trener MKS Calisii, Daniel Przybylski jego podopieczne lubią grać z wymagającymi zespołami, nie boją się wyzwań, co już nieraz udowodniły w starciach z wyżej notowanymi rywalami. Zdecydowana wygrana z Wisłą byłaby może zbyt wielkim oczekiwaniem, ale urwany, mały punkt….dlaczego nie? W końcu zrobiła to w środę krakowska Proxima, pokonując u siebie niezwyciężone dotąd warszawianki 3:2 i udowadniając, że nawet lider ma swoje słabsze dni. W sobotę zawodniczki ze stolicy pokazały jednak, że z ich formą wszystko w porządku, a Calisia, choć walczyła dzielnie, nie była w stanie zakłócić powrotu Wisły na zwycięski tor.

Kaliszanki zaczęły bardzo ambitnie. Dość długo pierwszy set toczył się punkt za punkt. Dopiero w 15. minucie meczu Wisła zdołała odskoczyć na trzy „oczka” (16:13). Trener Daniel Przybylski po raz pierwszy poprosił wtedy o czas, ale zmieniło to niewiele. Po powrocie na parkiet warszawianki dołożyły kolejne dwa punkty i widać było wyraźnie, że złapały właściwy rytm. Wprawdzie był moment, gdy po trzech z rzędu dobrych zagraniach, kaliszanki zmniejszyły stratę, ale końcówkę seta Wisła zagrała po mistrzowsku, wygrywając tę partię spotkania do 20. W kolejnych podkręciła śrubę jeszcze bardziej, a mniej popełnionych błędów i większa skuteczność przełożyły się na jeszcze lepsze wyniki.

Drugiego seta gospodynie rozpoczęły zdecydowanie. Dość szybko wyszły na prowadzenie (5:0) i nie oddały go nawet przez chwilę, wręcz przeciwnie, jeszcze je powiększając. Kaliszanki, małymi krokami goniły wynik, ale w zderzeniu z doskonałą dyspozycją rywalek, nie miały szans. Drugą partię Wisła wygrała pewnie do 16. Scenariusz trzeciej, wygranej do 14, był niemal identyczny.

Sobotnia porażka nie pogorszyła sytuacji MKS-u w ligowej tabeli. Ponieważ punktów nie zdobyły w ten weekend także sąsiadujące z Calisią drużyny z Węgrowa i Opola, kaliski zespół zachował zajmowaną dotąd ósmą lokatę. Wisła tymczasem umocniła się na fotelu lidera I ligi. Kolejne ligowe spotkanie MKS Calisia rozegra 8 lutego. Do hali Kalisz Arena zawita wtedy Joker Świecie.

Tekst i zdjęcia: Karina Zachara

Wisła Warszawa – MKS Calisia Kalisz 3:0 (25:20, 25:16, 25:14)

Wisła: Wellna, Łaziuk, Ciaszkiewicz-Lach, Gorzewska, Nowgorodczenko, Hatala oraz Saad (l), Zaczkowska.
MKS: Grzanka, Drewniak, Grobys, Łukasiewicz, Vlk, Isailović oraz Kuehn-Jarek (l), Andrzejczak, Pytlarz, Głowiak, Łysiak, Karpińska, Makowska.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować