Zatrzymał pijanego kierowcę KLA. Zbierają dla niego na rower, do autobusu już nie wsiada

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 11 kwietna. Pasażerowie obserwowali dziwne zachowanie kierowcy autobusu, który miał trudności z zamknięciem drzwi, a później ruszając z przystanku na pl. Sw.Józefa, zamiast skręcić w ul. Babinej, jak porusza się linia nr 3, kierował się w stronę Winiar. Wówczas jeden z pasażerów tego autobusu, zwrócił uwagę kierowcy, jednak ten odpowiadał w sposób wulgarny i twierdził, że prowadzi autobus linii nr 19. Ponadto kierowca jechał niebezpiecznie i agresywnie, wymuszając pierwszeństwo i wykonując brawurowe manewry.

Pasażer postanowił zawiadomić policję, gdyż miał podejrzenie, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Policja zatrzymała autobus do kontroli na ul. Harcerskiej. Ich domysły potwierdziły się. Kierowca miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila.

Jak twierdzi bohater – nie zrobiłem nic niezwykłego, każdy by tak postąpił, po prostu ja byłem najbliżej kierowcy. Mężczyzna nie ujawniania swoich danych osobowych jak również wizerunku.

Jak informują organizatorzy zbiórki ,,autobusowy bohater’’ od tamtego feralnego dnia nie jeździ już środkami komunikacji miejskiej. Jak mówi pasażer - mam rodzinę i jestem im potrzebny, nie będę ryzykował swojego życia, po prostu się boję.

Do pracy chodzi na pieszo pokonując codziennie drogę w obie strony nie zważając na pogodę. Jak dodają organizatorzy, skoro udało się zebrać na seicento dla kierowcy poszkodowanemu w kolizji z Macierewiczem zbierzemy na rower dla byłego już klienta KLA.

Link do zbiórki na stronie: zrzutka.pl/dy22up