"Zobaczyliśmy kawał dobrego Teatru !"

2015-05-26 08:15:00 sk

Tak ocenia zakończone wczoraj 55. Kaliskie Spotkania Teatralne Festiwal Sztuki Aktorskiej – społeczne jury. Po raz pierwszy w historii Festiwalu powołano drugie oceniające gremium, które nie jest związane zawodowo związane z teatrem. Jego członkowie opowiedzieli nam o swoich wrażeniach i decyzjach.

"Konferencja ptaków"
"Konferencja ptaków"

Społeczne jury wybrano spośród osób, które odpowiedziały na apel kaliskiego teatru. Wyłoniono 5 osób, które znalazły czas i przyjemność w tym niełatwym zadaniu, jakim jest ocena spektaklu teatralnego. Były to: Monika Baran – pasjonatka teatru i nauczyciel wychowania fizycznego w III LO, Bernadeta Fengier – absolwentka Telekomunikacji na Wydziale Elektrycznym Politechniki Poznańskiej, matka trójki dorosłych dzieci, Marcelina Hertman – 26-letnia kaliszanka, absolwentka filologii południowoafrykańskiej i studentka informacji naukowej i bibliotekoznawstwa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, Mikołaj Pancewicz – miejski aktywista, członek Kaliskiej Inicjatywy Miejskiej i Jerzy Szukalski – miłośnik amatorskiego uprawiania sztuki, współzałożyciel Stowarzyszenia Promocji Sztuki Łyżka Mleka. Po zakończeniu Festiwalu porozmawialiśmy z czwórką z nich:

Calisia – Jak czuliście się w roli jurorów oceniających i przyznających nagrody na prestiżowym szacownym kaliskim festiwalu?

Bernadeta Fengier – Ja myślę, że my sobie nie zdawaliśmy sprawy na co się decydujemy, ale chyba daliśmy radę.

Monika Baran – Ja się czuję fantastycznie ! Wreszcie doceniona ! Po tylu latach stania w kolejce za wejściówkami, nastąpiła zmiana i teatr wyszedł do ludzi! Niesamowita przygoda i wielka frajda, pracować z ludźmi w różnym wieku i z różnym doświadczeniem tym małym zespole.

Marcelina Hertman – Ja nie czułam szczególnego ciężaru. Pomyślałam, że będę kierować się swoimi odczuciami i tym, co do mnie przyszło po każdym spektaklu i nie będę tego zbytnio analizować i to wpłynie na moją decyzję.

Calisia – Jak przebiegały obrady i jak doszło do wytypowania do Waszej nagrody spektaklu „Konferencja ptaków” przywiezionego z teatru w Legnicy ?

M.H. – Na początku ustaliliśmy kryteria, jakim chcieliśmy się kierować przy wyborze i zrobiliśmy sobie listę priorytetów, co nam bardzo ułatwiło zadanie. Kolejno były to: zespołowość, gra aktorska i wrażenia artystyczne. Pod koniec obrad mieliśmy dwa spektakle „na szali” i ze względu na zespołowość wybraliśmy „Konferencję ptaków”. Druga była „Morfina”.

Mikołaj Pancewicz: Jest to Festiwal Sztuki Aktorskiej, więc chodziło o to, by nie nagradzać reżyserów, a jednak zespoły aktorskie.

M.H.- Ja też czułam odpowiedzialność jako „wybraniec ludu” i trochę kierowałam się opinią ludzi, z którymi rozmawiałam po spektaklach, bo w tym przypadku ich zdanie było dla mnie istotne.

Calisia: Czy czujecie przypływ „nowej fali” w teatrze?

M.P. – Na pewno jest nowa fala w kaliskim teatrze i mam nadzieję, że to się rozwinie. Spektakle są coraz ciekawsze. Są awangardowe, ale też jeśli jest dobry spektakl, to on przemawia bez przygotowania, tak jak „Morfina”.

M.H. – Podzielam zdanie, które usłyszałam niedawno w jakimś wywiadzie, że teatr musi posługiwać się współczesnym językiem, bo co ma przemawiać do ludzi, jeśli nie to, co mają na co dzień. Wiele osób oczekuje od teatru pięknych kostiumów i wyszukanego języka, ale ja nie widzę sposobu, jak taki rodzaj teatru może przemawiać do współcześnie żyjących osób. Do mnie to nie przemawia, ja właśnie lubię nowoczesność w teatrze, dlatego bardzo podobał mi się ten trend podczas tegorocznych Spotkań Teatralnych.

B.F. – Są takie spektakle, na które się przychodzi po to, żeby odpocząć, zrelaksować się, poczuć się komfortowo, ale są też takie, na które chodzi się po przeczytaniu recenzji i wtedy można się spodziewać, że emocje będą całkiem inne, ale też potrzebne. Myślę, że na te kontrowersyjne spektakle, wystawiane na festiwalach i opisywane przez krytyków przychodzi specjalna publiczność i wcale bym nie powiedziała, że to jest wybór ludzi młodych, czy starszych. Myślę, że różnych. Każdy ma inne przemyślenia, jest w innym miejscu swojego życia i czegoś innego poszukuje w teatrze – niekoniecznie łatwej rozrywki.

M.B. – Przed Festiwalem słyszeliśmy zarzuty o braku teatrów z Warszawy, czy Krakowa. A my obejrzawszy te wszystkie spektakle stwierdziliśmy, że zobaczyliśmy naprawdę świetne sztuki na scenie i kawał dobrego teatru spoza stolicy i Krakowa. To znaczy, że nie tylko te ośrodki wiodą prym na teatralnej mapie i warto było zrobić zwrot w inną stronę.

Calisia: – Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Sylwia Kwiatkowska

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować