Cris Millie zagra w Kaliszu Koncert, który sfilmuje CANAL+ Już w tę sobotę!

2018-03-13 10:00:00 red.

Cris Millie to pseudonim artystyczny Aleksandry Rosińskiej znanej i cenionej aktorki warszawskiej. W pamięci widzów zapisała się głównie rolami w serialach Boża podszewka oraz trzech częściach serialu Ekstradycja, w którym zagrała córkę komisarza Halskiego, granego przez Marka Konrada. W sobotę wystąpi ze specjalnym programem w Cafe calisia – całość będzie filmowana przez Telewizję Canal +. Ostatnia szansa na zdobycie biletów w Cafe.Calisia.pl lub przez www.bilety24.pl/koncert/-bilet-do-rio-de-janeiro-koncert-cris-millie

24 marca o 19:00, w Cafe Calisia, wystąpi dla nas znana i lubiana artystka warszawska Cris Millie. Zagrała w wielu znaczących serialach telewizyjnych oraz wystąpiła w kilku innych produkcjach. Jednak to muzyka pochłania ją najbardziej. Zafascynowana Brazylią wyjechała tam na dłuższy czas po to, by poznawać kulturę i muzykę tego kraju.

Po powrocie z powodzeniem koncertuje na scenach warszawskich z zespołem złożonym z brazylijskich muzyków.

Cris Millie to pseudonim artystyczny, pod którym występuje prezentując nowy projekt muzyczny. 24 marca czeka nas gorący wieczór, pełen rytmu, słońca i radości pod hasłem “Bilet do Rio de Janeiro”. Koncertowi towarzyszyć będą pokazy taneczne. Swą obecność podczas koncertu zapowiedziała Telewizja Canal Plus, która aktualnie prowadzi rozmowy z artystką oraz Voice Hunters, która jest jej oficjalnym managerem.

Bilety w cenie 25 zł można nabyć tutaj: www.bilety24.pl/koncert/-bilet-do-rio-de-janeiro-koncert-cris-millie

Poniżej prezentujemy Państwu krótki wywiad z artystką.

1. Jak zaczęła się Twoja dziecięca kariera. Kto Cię prowadził?

Moja dziecięca kariera rozpoczęła się dość wcześnie, już od 3 roku życia uczęszczałam na zajęcia do zespołu muzycznego Fasolinki, w którym mogłam rozwijać swoje wokalne umiejętności. Tam podczas wstępu, zwróciła na mnie uwagę Pani reżyser Krystyna Korupska – Wysocka i zaproponowała główną rolę dziecięcą w komedii obyczajowej „Skutki noszenia kapelusza w maju”. Było to ciekawe wyzwanie i moje pierwsze spotkanie z kamerą i światem kinematografii. Za występ w tym filmie otrzymałam nagrodę – Złote Poznańskie Koziołki.

Od tego czasu zaczęły pojawiać się kolejne aktorskie propozycje, które chętnie przyjmowałam.

Osobą, która mnie poprowadziła i zawsze przy mnie była i jest moja Mama. Dzięki niej mogłam się artystycznie rozwijać w pełnym poczuciu bezpieczeństwa.

2. Dlaczego akurat szkoła muzyczna?

Już od czasu Fasolinek przejawiałam zdolności muzyczne, a podczas grania w filmach stało się to jeszcze bardziej widoczne. Ktoś z produkcji rozmawiał o tym z moimi rodzicami i wskazał, że mam talent muzyczny. Te sugestie i moja chęć przełożyły się na decyzję o pójściu do Szkoły Muzycznej.

3. Wybór instrumentów. Dlaczego wybrałaś flet poprzeczny?

Wybór instrumentu nie należał do najłatwiejszych. Zawsze chciałam, aby było to coś wyjątkowego i lirycznego. Moja przyjaciółka zaczęła grać na flecie poprzecznym, pokazała mi go i opowiedziała historie, która mnie oczarowała, a sam flet bardzo mi się spodobał. Wtedy wiedziałam już na czym będę grać.

4. Po gimnazjum poszłaś do normalnego liceum. Jak udało Ci się pogodzić 2 szkoły?

Moi rodzice od zawsze zwracali ogromną uwagę na moją edukację. Bardzo zależało im na tym, żebym była wszechstronnie wykształcona. Pogodzenie tych dwóch placówek nie było najłatwiejsze, ale odpowiednia organizacja czasu i wszystko da się zrobić.  A więc, wyglądało to w ten sposób, że po lekcjach w liceum chodziłam do szkoły muzycznej, a następie w domu ćwiczyłam, odrabiałam lekcje, przygotowywałam się do sprawdzianów, testów. Niestety w tym wszystkim nie miałam czasu na życie towarzyskie, ale jak to się mówi – coś za coś.

5. Opowiedz coś o śpiewaniu w Teatrze Wielkim.

Teatr Wielki to moja ogromna przygoda i zapoznanie się z dużą sceną i występami na żywo. Moje początki to śpiewanie w chórze podczas spektakli. To pozwoliło mi bardzo rozwinąć się wokalnie i ogólnie artystycznie.

Dzięki tej przygodzie pokochałam teatr i dużą scenę. To moja wielka miłość, której jestem wierna.

6. Pojechałaś do Brazylii i wróciłaś żeby grać muzykę brazylijską. Dlaczego właśnie taki rodzaj muzyki?

Brazylia to niesamowity kraj, ich kultura, w tym muzyka, jest pełna barw, energii i euforii. Trudno przejść obok tego obojętnie. Kiedy pojechałam do Brazylii ich muzyka po prostu skradła moje serce. Urzekła mnie melodyjność, jednoczesna prostota i złożoność tamtejszych dźwięków, ale przede wszystkim przesycenie uczuciem, miłością do drugiego człowieka. W Brazylii grałam z przypadkowo spotkanymi muzykami, dźwięki sprawiały, że czuliśmy wzajemne połączenie i zrozumienie.

Ważnym punktem w mojej brazylijskiej przygodzie było szkolenie się u flecisty z Petropolis Breno Morais. To on pokazał mi techniki Bossa Nova, które chętnie wykorzystuję w moich występach.

7. Opowiedz jak wyglądała droga do sukcesu, którą zaczynałaś od zera, sama, nie mając żadnych kontaktów w branży?

Muszę przyznać, że nie było łatwo, a moją jedyną bronią była determinacja, nie poddawałam się i cały czas wierzyłam w powodzenie. Pierwszym krokiem było założenie zespołu, zebranie grupy osób o podobnych priorytetach i takim samym rytmie serca. Zaczynałam od grania w knajpach, klubach, pubach. Następnie pojawiły się w różne programy telewizyjne. To była idealna okazja, żeby wypromować zespół, zapoznać nas z szerszą publicznością, która mogłaby pojawić się na naszych koncertach. No i w końcu, po 2 latach mogę śmiało powiedzieć: UDAŁO SIĘ!

8. Czy ktoś Cię wspierał?

Oczywiście! Od zawsze byli ze mną rodzicie, to oni wspierali mnie na pierwszym planie filmowym, oni byli ze mną kiedy godziłam naukę w tradycyjnym liceum i szkole muzycznej, tęsknili za mną podczas mojego pobytu w Brazylii i są teraz.

Ponadto muszę tu również wspomnieć o moich przyjaciołach, którzy tworzą fantastyczną grupę ludzi. Zawsze mogę na nich liczyć, to moja druga rodzina.

9. Czyli możemy skwitować, że marzenia się spełniają?

Zdecydowanie tak! Niemniej, trzeba pamiętać, że nic samo się nie dzieje. W każde spełnione marzenie trzeba włożyć sporo determinacji, miłości, wiary i pracy. W moim przypadku -

do swoich planów trzeba przekonać innych, ale widzę, że to właśnie się dzieje. Miałam ogromne szczęście, że spotkałam na swojej drodze Agencje Artystyczna Voice Hunters z Kalisza. Nie byłam przekonana, ale uwierzyli we mnie i postanowili pomoc. Iwona oraz Natasza wspierają mnie w działaniach, pracują nad moim wizerunkiem oraz trasą koncertowa. Teraz naprawdę wierzę, iż marzenia se spełniają.

Szczegółowe informacje o koncertach i artystach na stronie: voice-hunters.com oraz na profilu FB: www.facebook.com/KoncertyEventy/

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować