Czy miasto będzie musiało wydać miliony na zlikwidowanie "bomby ekologicznej" w Szczypiornie? (ZDJĘCIA I FILM)

2015-03-26 16:03:00 redakcja

Toczy się postępowanie egzekucyjne, wszczęte jesienią 2014 roku w sprawie usunięcia 3 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów, pozostawionych w magazynie przy ulicy Wrocławskiej przez biznesmena z Poznania. Po tym, jak właściciel odpadów wezwany przez ówczesnego Prezydenta nie usunął ich na własny koszt – zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne. Jeśli przedsiębiorca nie opróżni magazynu, zostanie zmuszone do tego Miasto. Według protokołu z posiedzenia Zespołu Zarządzania Kryzysowego dla Miasta Kalisza – koszt tego zadania mieści się w granicach od 5 do 10 milionów złotych.. potem oczywiście Miasto będzie mogło “ściągać” pieniądze od „dłużnika”.

18 kwietnia 2013 roku ówczesny Prezydent Miasta Kalisza wydał zezwolenie biznesmenowi z Poznania na zbieranie odpadów w magazynie w Kaliszu przy ulicy Wrocławskiej. W lipcu 2013 roku, jak wynika z relacji byłego pracownika Agromy, doszło do nielegalnego opróżnienia jednej z beczek należących do właściciela. W beczce tej znajdował się nawaniacz do gazu – jak wynika z protokołu sporządzonego przez Zespół Kontrolny Rady Miejskiej badający skargę jednego z mieszkańców w sprawie składowania niebezpiecznych odpadów w magazynie przy Wrocławskiej.

Wtedy sprawą zainteresował się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Inspekcja, mimo kontroli przeprowadzonej w lipcu 2013 roku, przez kilka miesięcy nie wystosowała wniosków pokontrolnych. Kolejna kontrola odbyła się w listopadzie tego samego roku, jednak wciąż brakowało wniosków pokontrolnych.

Mijały kolejne miesiące, a przedsiębiorca cały czas prowadził swoją działalność przywożąc kolejne transporty – czytamy w protokole. Nikt dzisiaj nie jest w stanie określić ile ton odpadów dotarło do tego magazynu w okresie od dnia pierwszej kontroli – powiedział podczas dzisiejszej konferencji Dariusz Witoń, należący do Komisji Kontrolnej.

13 grudnia 2013 roku WIOŚ w Poznaniu zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kaliszu o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na składowaniu odpadów wbrew przepisom w takich warunkach, że może to zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka.

Przedsiębiorca zawiesił działalność już 19 listopada, ale to nie zwalnia go z wypełniania obowiązków jako posiadacza odpadów.

Prezydent Miasta – po otrzymaniu informacji o wynikach kontroli wskazujących na magazynowanie odpadów niezgodnie z udzielonym zezwoleniem – wezwał 9 stycznia 2014 roku właściciela odpadów do ich usunięcia w terminie do dnia 28 lutego tego samego roku.

Po kontroli w marcu 2014 roku okazało się, że właściciel nie usunął odpadów. Pozwolenie na zbieranie odpadów zostało cofnięte. Wówczas, jak wynika z protokołów Komisji Kontrolnej ,nakazano przedsiębiorcy niezwłoczne usunięcie odpadów i skutków prowadzonej działalności objętej cofniętym zezwoleniem na koszt własny przedsiębiorcy.

Odpady zmagazynowane są w miejscu do tego nieprzeznaczonym.

5 września 2014 roku Wydział Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej przeprowadził kontrolę, która wykazała, że obowiązki nałożone w decyzji na przedsiębiorcę nie zostały wykonane.

Jak wynika z protokołu sporządzonego po kontroli – Na tej podstawie podjęto decyzję o wszczęciu postępowania egzekucyjnego.

Postępowanie jest w toku. Jeśli właściciel niebezpiecznych odpadów nie usunie ich na własny koszt, będzie musiało to zrobić Miasto Kalisz.
Muszę dodać, że, aby przewieźć 3000 ton odpadów potrzeba około 100 TIR-ów – powiedział Witoń podczas przedstawienia stanowiska Zespołu Kontrolnego badającego sprawę.

Koszt zadania mieści się w kwocie pomiędzy 5 a 10 milionów złotych.

Kilka tygodni temu Telewizja Poznań nakręciła reportaż Bogny Nowakowskiej na ten temat pt. “Ciemny interes” w cyklu SPOJRZENIA. Za zgodą TVP Poznań możemy Państwu udostępnić do obejrzenia ten program “Ciemny Interes”.