Etykieta, czyli wodniacki savoir-vivre

2017-04-16 21:00:00 kpt. Piotr Lewandowski - Szkoła Żeglarstwa MORKA

Sezon rowerków wodnych tuż tuż, a użytkownik rowerka wodnego to dla mnie wodniak pełną gębą, chciałbym Wam przybliżyć trochę być może zabawnych, być może interesujących zasad zachowania na wodzie. Wodniacy, jak każde środowisko, mają swoje zwyczaje. Niektóre z nich pochodzą jeszcze z czasów kiedy na morzach i oceanach do transportu towarów używano żaglowców. I tak już pozostało.

Bandera na maszcie i gala flagowa podczas regat na Prośnie
Bandera na maszcie i gala flagowa podczas regat na Prośnie

Wchodząc na pokład rowerka wodnego, który w myśl przepisów jest nazywany statkiem, jedna osoba, zazwyczaj ta, która zawiera umowę wypożyczenia rowerka staje się kapitanem statku. Co prawda przepisy śródlądowe nazywają ją kierownikiem statku, ale ja wolę określenie kapitan. Brzmi fajniej prawda?

Na kapitana statku, żeglarze często mówią – pierwszy po Bogu. Bo to on za wszystko odpowiada, ma decydujący głos, w sprawach bezpieczeństwa i przestrzegania przepisów się z nim nie dyskutuje. Pierwszy np. zaczyna posiłek. Oczywiście nie spodziewam się, że na rowerek zabierzecie kuchenkę turystyczną i przyrządzicie dwudaniowy obiad, ale miło będzie jak Waszego kapitana jako pierwszego poczęstujecie np. cukierkiem :) Jeśli statek tonie, to oczywiście kapitan jako ostatni opuszcza pokład. Na szczęście na pokładzie rowerka mamy do dyspozycji kamizelki asekuracyjne, a do brzegu nie ma daleko.

Ale może trochę więcej takich życiowych zwyczajów – w końcu będąc wodniakami, zachowujcie się jak rasowi wodniacy!

Rowerek wodny to świetna jednostka, żeby się poopalać. Zwłaszcza w słoneczny dzień. Na wodzie słońce łapie znacznie szybciej. Z tym związana jest jedna zasada – przystań wodniacy opuszczają i wracają do niej ubrani. Tak się przyjęło. Również posiłki spożywa się ubranym, a nie w stroju kąpielowym :) Chociaż tutaj do częstowania cukierkami na wodzie nie wymagajmy od siebie ubierania :) Zasady są dla nas, a nie my dla zasad :) Zawsze należy zachować zdrowy rozsądek.

Pozdrawianie się. W żargonie wodniackim nazywane – salutowaniem. Na jachtach, statkach salutuje się banderą, czyli flagą, ale raczej nie spotkamy na Prośnie nikogo noszącego banderę. W takim przypadku pozdrawia się, czyli salutuje, przez podniesienie ręki, ewentualnie można usłyszeć zwykłe “dzień dobry”. Nie zdziwcie się, jak przepływająca obok Was załoga podniesie do Was rękę w geście pozdrowienia. Wypadałoby odwzajemnić ten gest. Oczywiście są zasady kto pierwszy powinien pozdrowić, ja je upraszczam do tego, że ten który jest kulturalny.

Kolejna z zasad wodniackiego savoir-vivru sprowadza się do zdania: “nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe”. Przeważnie większość osób wybiera wypoczynek na wodzie dla spokoju i relaksu. Chcecie zabrać ze sobą jakąś muzykę? Jasne – weźcie, ale nie puszczajcie jej na cały regulator, po wodzie dźwięk się niesie znacznie bardziej niż na lądzie. Widzicie wędkarza nad brzegiem – przyjrzyjcie się gdzie ma spławik, omińcie tak, żeby nie musiał wyciągać kija z wody. Rzeka jest dla wszystkich i da się pogodzić interesy wszystkich.

Z dziwnych zwyczajów wodniackich, to zakaz gwizdania na pokładzie statków. Podobno wywodzi się z czasów, gdy komendy, alarmy na żaglowcach wydawano gwizdkiem, niektórzy twierdzą, że to przynosi pecha. No taki zwyczaj i tyle. Ja tam go przestrzegam.
Zwyczajów jest znacznie więcej, chociażby jak podnoszenie i opuszczanie bandery na statku, ale tej na rowerkach mieć nie będziemy.

Chciałem przekazać kilka takich najciekawszych, po prostu po to, żeby być postrzeganym przez innych wodniaków za równych sobie. Bo większość osób, którym zdarza się nie przestrzegać zasad wodniackich, robią to z nieświadomości.

Zatem stopy wody pod kilem i do zobaczenia na Prośnie!

stopa – jednostka głębokości, ok. 30 cm.
kil – ogólnie rzecz ujmując najgłębiej położona część statku

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować