Gorzki koniec rundy. Energa MKS przegrywa ze Skrą.

Sobotni mecz ważny był dla obu ekip. Obie bowiem zgromadziły jak dotąd jednakową ilość punktów, zajmując w grupie 3. Drugoligowej tabeli sąsiednie lokaty. Skra – piątą, Energa MKS – szóstą. Dzięki wygranej zyskać mogli wiele, bo od trzeciego w zestawieniu LKPS-u Borowno dzielił je zaledwie punkt. Spotkanie zapowiadało się więc ciekawie. Kaliszanie, którzy radzą sobie w tej rundzie ze zmiennym szczęściem, w dwóch ostatnich spotkaniach znów złapali wiatr w żagle i w sobotę nie zamierzali zbaczać ze zwycięskiego kursu. Przyszło im się jednak mierzyć z zespołem, któremu trudno odmówić nie tylko umiejętności, ale również ambicji i woli walki. Młoda ekipa Skry Bełchatów, stanowiąca zaplecze jednego z najbardziej znanych i utytułowanych klubów siatkarskich w Polsce, prezentuje się na drugoligowych parkietach całkiem nieźle. W trzech ostatnich spotkaniach zgarnęła komplet punktów, a w sobotę, w hali przy Łódzkiej, dołożyła kolejny – kosztem gospodarzy.

Podopiecznym Mariusza Pieczonki i Wojtka Pytlarza już od pierwszego seta wiodło się nie najlepiej. Wprawdzie początkowo trzymali bliski kontakt z rywalem, ale stopniowo zaczynali go tracić. Wypracowana przez Skrę pięciopunktowa przewaga (16:21) okazała się dystansem nie do odrobienia i premierową partię przegrali kaliszanie do 20. W drugiej odsłonie goście poszli za ciosem, ale siedmiopunktowe prowadzenie (17:10) chyba nieco uśpiło ich czujność, czego nie omieszkali wykorzystać gospodarze. Dość szybko, głównie z pomocą rezerwowych, zmniejszyli stratę do zaledwie dwóch oczek (19:21), ale na więcej przyjezdni już nie pozwolili wygrywając tego seta do 22. Niekorzystny bieg wydarzeń podopieczni Mariusza Pieczonki i Wojciecha Pytlarza odwrócili dopiero w trzeciej partii spotkania, którą wygrali pewnie 25:18, ale wkrótce okazało się, że był to tylko chwilowy przebłysk. W czwartym secie znów górą była młodzież z Bełchatowa. Zwyciężyła wyraźnie – do 17, zgarniając po raz czwarty z rzędu pełną pulę.

Mariusz Pieczonka, szkoleniowiec Energi MKS Kalisz, głównej przyczyny porażki swoich podopiecznych doszukuje się w słabej zagrywce.

- Ten element był dzisiaj decydujący. Skra grała bardzo mocnym serwisem. Praktycznie w każdym secie odskakiwała nam na kilka punktów, a mając taką przewagę, ryzykowała na zagrywce, na nasze nieszczęście skutecznie – podsumował trener Mariusz Pieczonka. – Nie ukrywam, że mamy za sobą trochę trudny tydzień. Nie mogliśmy trenować we własnej hali. Graliśmy dwa sparingi na wyjazdach, a w piątek w ogóle nie mieliśmy treningu. Musimy na spokojnie obejrzeć ten mecz i zobaczyć co szwankowało.

Sobotni mecz był dla kaliszan ostatnim w pierwszej rundzie fazy zasadniczej grupy 3 drugiej ligi. Zakończyli ją na szóstym miejscu, z dorobkiem 15 punktów. Spotkania rewanżowe rozpoczną już 9 grudnia od wyjazdowego meczu z Bzurą Ozorków.

II liga piłki siatkowej mężczyzn/grupa 3
runda zasadnicza/9. kolejka
2 grudnia
Energa MKS Kalisz – PGE Skra II Bełchatów 1:3 (20:25, 22:25, 25:18, 17:25)

Energa MKS – Kopacz, Lipa, Telega, Pluto, Porada, Pytlarz oraz Wyrwich (l), Kaczmarek (l), Zych, Ozdowski, Nawrot, Brodziak, Kalisz, Popiołek.

Wyniki pozostałych spotkań 9. kolejki
Bzura Ozorków – Caro Opoczno 3:0 (25:17, 25:14, 25:22)
Wifama Łódź – LKPS Borowno 1:3 (21:25, 25:21, 13:25, 11:25)
SMS PZPS II Spała – Czarni Rząśnia 3:1 (25:22, 25:22, 22:25, 25:11)
SPS Słupca – Mickiewicz Kluczbork 0:3 (19:25, 22:25, 19:25)

Tabela grupy 3 po 9. kolejce
1. LKS Czarni Rząśnia 9, 23, 25:9
2. Mickiewicz Kluczbork 9, 22, 25:9
3. LKPS Borowno 9, 19, 22:11
4. Skra II Bełchatów 9, 18, 20:12
5. SPS Konspol Słupca 9, 16, 17:15
6. Energa MKS Kalisz 9, 15, 16:14
7. MKS Bzura Ozorków 9, 9, 13:19
8. SMS PZPS II Spała 9, 9, 12:20
9. Caro Opoczno 9, 4, 8:24
10. Wifama Łódź 9, 0, 2:27

Spotkania 10. kolejki/9 grudnia
Bzura Ozorków – Energa MKS Kalisz, PGE Skra II Bełchatów – Mickiewicz Kluczbork, SPS Słupca – Czarni Rząśnia, SMS PZPS II Spała – LKPS Borowno, Wifama Łódź – Caro Opoczno.