Intrygujące portrety w Tarasinie

2016-03-04 06:46:00 red.

Warszawskie artystki: Anna Grzelewska i Zuza Krajewska pokazały w czwartek (03.03.) w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu swoją wystawę zatytułowaną “Imago”. Ekspozycja składa się z intrygujących fotograficznych portretów młodych ludzi, którzy nie osiągnęli jeszcze wieku dorosłego.

fot. red.
fot. red.

Tytuł wystawy – “Imago” – to słowo z języka etymologicznego, odnoszące się do stadium rozwoju owada, w którym nie jest on już poczwarką, nie jest gąsiennicą, ani jajkiem. Wygląda jak dorosły owad, lecz jest mniejszy i jeszcze nie wszystkie jego funkcje życiowe są rozwinięte.

Na takim samym etapie są bohaterowie przedstawionych dwóch cykli fotograficznych. Na pierwszym z nich Anna Grzelewska uwiecznia swoją córkę Julię w różnych nietypowych i niebanalnych stadiach życia. Nie są to portrety i albumy rodzinne uwieczniające chrzciny, urodziny, czy śluby.

- Anka fotografuje córkę w sytuacjach mocno niedookreślonych, kiedy to ona najpierw jako małe dziecko, później jako nastolatka musi sama określić się wobec członków swojej rodziny, wobec świata, wobec pytania, jakie stawia przed nią społeczeństwo, czy wobec zmian, jakie zachodzą w jej ciele – powiedział podczas wernisażu Michał Suchora, kurator wystawy.

Zupełnie w innych warunkach niż Julia dorastają i stają się członkami społeczeństwa chłopcy, których portretuje Zuza Krajewska. Wszyscy oni są wychowankami domu poprawczego spod Warszawy. Z wyjątkiem jednego osiemnastolatka pozostali są nastolatkami, czyli ludźmi, którzy już nie są dziećmi, ale jeszcze nie są dorośli. Do poprawczaka trafili za przewinienia kojarzące się z dorosłym życiem – kradzieże, rozboje itp. i system społeczny wystawił im “żółtą kartkę”.

- To co jest dla mnie uderzające w tych zdjęciach, to fakt, że Zuza Krajewska, której fotografie znanych osób trafiają na pierwsze strony gazet, pokazując ich pozycję społeczną, charakter i profesję, tutaj pokazuje postaci anonimowe, o których zupełnie nic nie wiemy, a jednak sposób, w jaki zostali sfotografowani ci chłopcy jest związany z pewną więzią emocjonalną, którą Zuza wytworzyła między sobą, a nimi. Dzięki temu ci chłopcy dali się sfotografować w taki sposób, że na ich twarzach na poły dziecinnych, na poły bardzo doświadczonych widać wszystkie ich życiowe przeżycia – dodał Michał Suchora.

Cały projekt dwóch artystek stawia pytanie, czy kiedykolwiek stajemy się dorosłymi? Czy ten proces dojrzewania, nabywania zdolności społecznej kiedykolwiek się kończy?
Na te pytania można spróbować odpowiedzieć odwiedzając wystawę w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina, która pozostanie tu do 14 kwietnia br.

Zdjęcia: red.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować