Kalisz - OdNowa

2018-10-19 07:05:00 reklama@calisia.pl

Czego naprawdę potrzebują mieszkańcy Kalisza? Jak chcą żyć w tym mieście? Co chcieliby zmienić na lepsze? O te i inne kwestie pytał podczas rozmów z mieszkańcam – Dariusz Grodziński razem z kandydatami na radnych. Teraz – jako starający się o stanowisko Prezydenta Kalisza – czuje się znacznie bliżej problemów mieszkańców i lokalnej społeczności. Wystarczy słuchać ludzi, oni wiedzą wszystko – mówi.

Nadal jest Pan wkurzony?

(Hahaha) Cały czas, niezmiennie. Oczywiście nawiązuje Pan do moich słów z czerwcowej konwencji Koalicji Obywatelskiej, gdzie oficjalnie zostałem przedstawiony jako kandydat „na kandydata” na Prezydenta Miasta Kalisza. Trochę tak jest, że to buzująca w człowieku energia napędza go do działania przez ostatnie miesiące i lata. To fakt. I choć wynika to z pewnego rodzaju frustracji ogólnym marazmem w mieście, to przekłada się na fantastyczne rzeczy.

Czyli na co konkretnie?

Odnowa Kalisza jest odpowiedzią na Pana pytanie. Zresztą nie tylko na to. Jest to ciągła, wielomiesięczna akcja, w którą zaangażowanych było naprawdę ogromna ilość osób. Tysiąc ankiet, setki rozmów bezpośrednio w miejscu zamieszkania Kaliszan. Z jednej strony to był niezwykle energetyczny czas, z drugiej strony trochę kubeł zimnej wody. Oczywiście nie zamieniłbym tych miesięcy ciężkiej pracy na nic innego. Niewyobrażalna wręcz dawka wiedzy od mieszkańców. O wszystkim, co ich trapi, ale też i cieszy. I jeden ogólny wniosek. Każdy z nich chce tu po prostu wygodnie żyć i pracować!

Równie dobrze to może być frazes, za którym pójdą puste obietnice wyborcze!

Ha! I tu jest pies pogrzebany! Nie muszę nic obiecywać. Literalnie nic! Cały mój program wynika z potrzeb mieszkańców. Mam ogromny komfort moralny, bo to oni wskazali swoje potrzeby i dali mi jasne zadanie. Mam tak odnowić Kalisz, aby ich spełnienie było możliwe. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale mam już na tyle doświadczenia samorządowego, że w połączeniu z energią, o której rozmawialiśmy na początku i moja osobistą pasją do tego typu zadań po prostu się uda.
Gdybym nie był o tym przekonany, nie odważyłbym się podpisać „Kontraktu dla Kalisza”. To już nie jest prześciganie się w festiwalu obietnic bez pokrycia, jak robią moi kontrkandydaci. To jest konkret, przebadany, zebrany w całość i gwarantowany osobisty podpisem.

- Mówimy o Pana programie?

O moim programie, który jest programem mieszkańców Kalisza. Jego główne filary, czyli remonty dróg osiedlowych, inwestycje w blokowiska, zadbanie o porządek i czystość w mieście czy parking wielopoziomowy to potrzeby kaliszan, nie wymysły Grodzińskiego na potrzeby kolejnej konferencji.

Parking wielopoziomowy dobra sprawa, ale gdzie, jak? Coś poza hasłem?

Centrum miasta, z dobrym dojazdem, przy dużych agregatorach ruchu, z łatwym dojściem dla kierowców, którzy zamieniają się w pieszych zaraz po opuszczeniu parkingu. Najlepiej na miejskiej działce, aby zaoszczędzi na inwestycji, ukryty pomiędzy budynkami, by nie niszczyć wizualnie przestrzeni miejskiej. Brzmi nieźle?

Brzmi, ale jeszcze nie wygląda…

Plac na tyłach Urzędu Miasta na ul.Kościuszki, do tej pory działający jako parking tylko dla urzędników i notabli, podczas gdy osoby chcące załatwić sprawę w Urzędzie muszą zmieścić się na kilkunastu miejscach postojowych przy ulicy, a po drugiej stronie jeszcze duża szkoła, która też ma potrzeby w zakresie parkowania. Plac 70 × 30 m, cztery kondygnacje lekkiej konstrukcji stalowej, około 400 miejsc parkingowych dla wszystkich, 100 m od Złotego Rogu, 400 m od Ratusza. Zielona ściana od strony Kanału Rypinkowskiego, aby parking był niewidoczny. Koszt całości około 13. milionów. Zaczęło wyglądać realnie?

Co jeszcze powiedzieli Wam mieszkańcy?

Bardzo wyraźnie zaakcentowali, że chcą inwestycji w miejsca, gdzie mieszkają. Obok domu, bloku, kamienicy. Ich nie interesuje, że ten fragment działki należy do spółdzielni, a metr dalej do miasta. Wychodząc od tego zadania, porozmawialiśmy ze Spółdzielniami i jest bardzo duża chęć do wspólnego działania i takiego montażu finansowo-prawnego, aby miasto mogło inwestować na terenach spółdzielni i zabezpieczyło potrzeby mieszkańców. Bo skoro place zabaw mają być pod domem, a tego życzą sobie mieszkańcy i tak nam powiedzieli w bezpośrednich rozmowach, to my mamy to zrobić! I zrobimy to właśnie przez dialog ze spółdzielniami. Co więcej, one same wysunęły jeszcze inne postulaty, np. inwestycji w rozwiązania pozwalające na pozyskiwanie energii solarnej. Dialog jak widać potrafi rozwiązać wiele sztucznych problemów, blokujących zwiększenie komfortu życia w Kaliszu. A ja będę prezydentem, który buduje, a nie dzieli, który rozwiązuje problemy, a nie je stwarza.

Pięknie, ale skąd na to wszystko pieniądze?

To nie wszystko! Cały program odnowy Kalisza składa się, poza czterema już wymienionymi, jeszcze z kilku punktów: dofinansowania in vitro, rewitalizacji centrum miasta, nowoczesnej edukacji czy otwartego schroniska. Do tego dochodzi program dofinansowania posiłków i przejazdów dla uczniów i szybki dojazd do A2.

Pomijając inwestycje wymagające finansowania z budżetu centralnego, czyli rewitalizacji, nawet podzielonej na etapy, oraz dojazdu do A2 wraz z obwodnicą, to wszystkie potrzeby mieszkańców da się sfinansować kwotą mniejszą niż… stadiom miejski. Zaskoczenie, prawda? Skoro stać nas było na taką inwestycję, to w skali pięcioletniej kadencji stać nas będzie także na wykonanie woli mieszkańców.

Schronisko. W kampanii wyborczej każdy się ogrzewa w jego sąsiedztwie. Czy to wiarygodne?

Trzeba by zapytać schroniskowego „bilbo”, który od pewnego czasu zamiast w ciasnym kojcu znalazł spokojny kont w naszym domu (śmiech).

Ale tak na poważnie – to kwestia wiarygodności właśnie. W naszej ekipie mamy osoby, które realnie i od długiego czasu zajmują się tą problematyką. Eskan Darwich od czterech lat próbuje mediować i doglądać działania tej instytucji. Piotr Mroziński jest wieloletnim wolontariuszem i osobą bezpośrednio zaangażowaną w działania w schronisku. Dodatkowo wspaniałe wolontariuszki ze schroniska, dziewczyny „na piątkę”, bo w każdym okręgu na piątym miejscu mają swoje należne miejsce. Te osoby postanowiły iść z nami do wyborów i wspierają mnie w krucjacie o odnowę Kalisza. Skoro środowisko wolontariuszy ze schroniska, tak potraktowane przez obecną władzę, zdecydowało się na jakże znaczące poparcie mojej osoby, to nie tylko uwiarygodnia to nas jako Koalicję Obywatelską, ale daje mi pewność, że to, co robiłem do tej pory, nie było tylko pustym działaniem. Przedstawiciele środowiska związanego z wolontariatem w schronisku mają realną możliwość współdecydować o jego sprawach. Ja mogę im tylko podziękować za to, że chcą sprostać tej odpowiedzialności i zrobić wszystko, aby sytuacja w schronisku była coraz lepsza.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję bardzo! 21 października idźcie na wybory. Błagam, czas już odnowić Kalisz, aby można było w nim wygodnie żyć i pracować!


Materiał sfinansowany ze środków Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować