Maciej Błachowicz: "Uważam, że mieszkańcy Kalisza mają pełne prawo a nawet obowiązek niepokoić się o stan zieleni w mieście"

2018-12-27 12:28:00 red za Maciej Błachowicz

Do naszej redakcji przyszedł list od historyka i miejskiego aktywisty Macieja Blachowicza w sprawie wycinki drzew w naszym mieście. Treść listu znajduje się poniżej.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
List w sprawie wycinki drzew

W związku z anonimowymi komentarzami dotyczącymi wycinki drzew przy katedrze zarzucającymi mnie i innym osobom robienie niepotrzebnej afery o chore drzewa i niewiedzę o ich stanie muszę zaznaczyć, że niepewność, co do zasadności wycinki wyraziło prywatnie kilka osób zajmujących się zawodowo pielęgnacją zieleni. Jednocześnie, niezależnie od tego uważam, że mieszkańcy Kalisza mają pełne prawo, a nawet obowiązek niepokoić się o stan zieleni w mieście, nawet nie będąc specjalistami. Podobnie media – prasa, telewizja i radio. Zadaniem kompetentnych organów jest rozwianie bądź potwierdzenie naszych podejrzeń lub wyjaśnienie nam, że nasze zaniepokojenie było nieuzasadnione.

Od wielu lat obserwujemy z przerażeniem, że na terenie centrum zieleń jest eliminowana a drzewa wycinane. Inną formą ich niszczenia jest bardzo często tzw. „pielęgnacja” powodująca uszkodzenia i niestety stopniowe obumieranie drzew. W miejsce wyciętych drzew nie sadzi się nowych lub co najwyżej zastępuje się iglakami lub drzewami niskopiennymi – najczęściej klonami kulistymi. Dwa lata temu przy katedrze wycięto dwie wysokie topole, jednak wtedy specjalista, którego się radziliśmy stwierdził, że topole są drzewami obcymi gatunkowo, łamliwymi i mogą stwarzać zagrożenia. Przyjęliśmy zdanie specjalisty. Trzeba jednak zaznaczyć, że do dnia dzisiejszego nie pojawiły się nowe nasadzenia. Jest też faktem, że po wycięciu ostatnich drzew przy katedrze straciła wiele ze swojego uroku a przecież przynajmniej od XIX wieku do lat 60 XX wieku teren przykościelny był pięknym ogrodem. Może więc przy tej okazji warto przywrócić ogrodowy charakter miejsca – oprócz zieleni przydałyby się ławki dla mieszkańców, tak aby mogli korzystać z tego urokliwego miejsca.

Samo miasto ma również w tej materii poważne zaniedbania – do dnia dzisiejszego w miejsce wyciętych drzew, nie pojawiły się nowe, sytuacja taka ma miejsce m.in. w alei Wolności i na Rozmarku. Drzewa znikają na nowych osiedlach i zabytkowym cmentarzu przy Rogatce. Jeśli się je sadzi to w parku i na uboczu z dala od centrum – choć, w tym roku zdarzył się cud, posadzono drzewka na ulicy Legionów. Na terenie ścisłego centrum tj. miasta w średniowiecznych murach od czasów przebudowy placu św. Józefa tj. od początku 2000 roku posadzono bodajże 5 drzew – słownie pięć drzew! Przestały istnieć – klomb kwiatowy na rynku, skwerki przy Rozmarku i na placu św. Józefa. A przecież Kalisz słynął kiedyś z tego, że był zielonym miastem. Kto nie wierzy może zobaczy zdjęcia ulicy Górnośląskiej. Przykro patrzeć jak ubożeje nasze miasto.

Maciej Błachowicz

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować