Miasto do wynajęcia

“Są na to dwa spojrzenia: z jednej strony inwestorzy kupują budynki, remontują je i wynajmują, przy czym fajne pomieszczenia, w dobrej cenie szybko “schodzą”. Z drugiej strony, część właścicieli jest w stanie bardzo długo czekać na wymarzonego najemcę, a ich polityka cenowa jest bardzo sztywna" – mówi Dawid Borowiak z Borowiak Nieruchomości. “Lokale MZBM znikają szybko – ulga na startup pomaga w podjęciu decyzji. Podsumowując: z pewnością nie jest to boom, ale nie ma też mocnej zapaści”.

Niektórzy bardziej zaradni właściciele nieruchomości, biorą sprawy w swoje ręce i wynajmują aktywnie swoje lokale, wyszukując na własną rękę potencjalnych klientów.
Jednak wrażenie że “prawie cały Kalisz jest do wynajęcia” jest szczególnie silne w obrębie starówki.

I właśnie Starówka martwi Krzysztofa Pietrzaka ze Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości, który twierdzi, że ilość wolnych lokali sklepowych w centrum wynika z praw rynku: "W Kaliszu powstały galerie handlowe, które są z natury bardzo estetyczne, więc odciągnęły klientów od centrum.

Brudne chodniki, zaniedbane kamienice i często przypadkowy towar w sklepach, nie przyciągną tu ludzi. Jeśli miasto w jakiś sposób nie pomoże kupcom – centrum będzie nadal pełne pustych sklepów. Potrzeba również prawdziwej promocji miasta i jednocześnie wspierania handlujących w centrum. Skoro miasto godzi się na budowę galerii, które nieuchronnie odciągają klientów od centrum, to może powinno np: obniżyć podatek od nieruchomości. Ale czy Urząd Miasta jest na to gotowy?" – pyta retorycznie Pan Krzysztof.