Miasto szuka wód geotermalnych

Odwierty będą prowadzone w okolicach Elektrociepłowni Piwonice. Wykonawca, wyłoniony w przetargu, będzie szukał wód o temperaturze 60°C na głębokości 1200 metrów. Takie złoże może służyć jako źródło wsparcia dla głównej sieci energetycznej. Znalezienie wód o wyższych temperaturach może posłużyć nawet do produkcji prądu. Choć władze miasta i spółki Energa nie dają gwarancji na sukces, to zapewniają, że badania prowadzone będą w oparciu o wiarygodne źródła.

- Opieramy się na danych z istniejących odwiertów próbnych we Florentynie i w Zakrzyniu, terenów w promieniu 20-25 km. od Kalisza oraz atlasów złóż geologicznych, udostępnionych przez geologa powiatowego. Spodziewamy się znaleźć złoże o temperaturze 60°C i niskiej mineralizacji – mówi Piotr Figiel, energetyk miejski i koordynator PGN.

Pierwsza część projektu – odwiert otworu poszukiwawczo-rozpoznawczego oraz analiza i dokumentacja – potrwa 18 miesięcy i będzie kosztować 15 milionów złotych, choć jak zaznacza Piotr Figiel – Jest to kwota, którą odzyskuje się w stu procentach z dofinansowań Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

To sposób władz Kalisza na walkę ze smogiem. Cała inwestycja ma na celu poszukiwanie alternatywnych źródeł ciepła w postaci energii wód geotermalnych, które można przyłączyć do głównej sieci energetycznej. Ma to ograniczyć wydzielanie szkodliwych pyłów do atmosfery, nie podnosząc cen energii.