Niebezpieczne 60 na godzinę
Koniec drogi pieszo-rowerowej na Szałe. Rowerzyści skręcają w prawo na szosę biegnącą w stronę zalewu. Szosa biegnie pośród lasu i zaraz dość mocno skręca w lewo. Na szosie gęsto od rowerzystów. Mimo to kierujący autami, którzy przed chwilą i tak musieli bardzo zwolnić, aby pokonać przejazd kolejowy, otrzymują zgodnie z oznakowaniem pionowym pozwolenie na pognanie dalej z prędkością 60 kilometrów na godzinę.
Daleko z tą szybkością nie dojadą, bo zaledwie sto pięćdziesiąt metrów dalej, tuż za zakrętem, przed tamą, już na terenie gminy Opatówek, prędkość zostaje ograniczona do 30 km/h.
Na tych stu pięćdziesięciu metrach szosy w sezonie letnim dosłownie roi się od rowerzystów. Są tu ich całe grupy, rodziny z dziećmi. Od czasu do czasu skrajem szosy maszerują też piesi. Co jakiś czas w obu kierunkach jedzie wężyk rowerzystów, a jednocześnie środkiem jezdni przeciska się sznur aut. Niektóre gnają na złamanie karku.
Prędkość maksymalną na tym odcinku szosy należy natychmiast ograniczyć znakami do 30 km/h. Inaczej groźny wypadek – i to zapewne z udziałem wielu osób – to tylko kwestia czasu.
Szosa na wspomnianym odcinku ze znakiem 60 km/h (na zdjęciu powyżej) należy do Miasta Kalisza, a zarządza nią Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji.
Znak 30 km/h powinien się jednak znaleźć również przed zakrętem od strony zalewu (na zdjęciu powyżej). Jego ustawienie leży w kompetencjach gminy Opatówek.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl