Pełna pula w Bydgoszczy

Spotkanie trzymało w napięciu już od pierwszych akcji. Wprawdzie faworytkami były gospodynie – piąta aktualnie drużyna w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet – ale przyjezdne wcale niezrażone tym faktem podjęły równorzędną walkę i to z zaskakująco dobrym efektem

W pierwszym secie do stanu 6:6, gra toczyła się piłka za piłkę. Dopiero po udanym ataku Eweliny Krzywickiej bydgoszczanki wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Nie trwało ono jednak długo, bo grająca szczelnym blokiem Energa MKS szybko odrobiła straty. Później jednak podopieczne Jacka Pasińskiego popełniły kilka błędów, przez które Pałacanki odzyskały przewagę. W końcówce wzrosła ona do czterech oczek (22:18), ale wtedy kaliszanki zdobyły pięć punktów z rzędu, z których aż trzy wypracowała wspaniale prezentująca się tego dnia Ewelina Janicka. Kiedy udanym zbiciem popisała się Ewelina Brzezińska przyjezdne miały piłkę setową (24:23). Niestety nie wykorzystały swojej szansy. W grze na przewagi lepsze okazały się bydgoszczanki, wygrywając do 24. Kropkę na „i” udanym blokiem postawiła Marta Ziółkowska.

Minimalna przegrana w premierowej partii wyraźnie nie spodobała się kaliszankom. Dały temu wyraz już na początku kolejnej odsłony, w krótkim czasie odskakując rywalkom na 5:0, a nieco później na 10:4. Ponownie bardzo dobrze spisywała się Ewelina Janicka, ale i gospodynie wzięły się ostro do pracy. Po kolejnym udanym ataku ich przewaga zmalała do dwóch oczek (11:9). Przyjezdne nie straciły jednak kontroli nad wynikiem i skutecznie uciekały rywalkom. Przy stanie 19:12 wydawało się, że nic złego nie może się wydarzyć. Doświadczone przeciwniczki nie składały jednak broni. Kiedy siatkarki Energi MKS prowadziły już 23:19, pięć z rzędu kolejnych akcji padło łupem bydgoszczanek i to one miały setbola (23:24). Podobnie, jak w pierwszej partii gra toczyła się więc na przewagi, ale tym razem losy seta na swoją korzyść rozstrzygnął beniaminek z Kalisza. W decydujących fragmentach nie zawiodła doświadczona Anna Miros. To dzięki jej dwóm skutecznym zbiciom MKS zwyciężył do 25.

Trzecią partię też lepiej rozpoczęły siatkarki z Kalisza (4:1). Bydgoszczanki szybko jednak doprowadziły do remisu. Nie zniechęcone tym faktem przyjezdne grały jednak coraz pewniej, a skuteczne kontry i dobrze funkcjonujący blok przynosiły efekty. Po serii 4-0 i punktowej zagrywce Adrianny Budzoń znów odskoczyły na kilka oczek (14:9) i konsekwentnie zmierzały po wygraną. Wprawdzie nie ustrzegły się słabszych momentów, pozwalając rywalkom znów się zbliżyć (16:15), ale w porę zażegnały niebezpieczeństwo. Udane zagrywki Anny Miros, w połączeniu z kolejnymi skutecznymi atakami Eweliny Janickiej i Eweliny Brzezińskiej sprawiły, że kaliszanki odzyskały wyraźne prowadzenie (20:15). Przy stanie 24:19 miały setbola, a decydujący punkt dopisały po błędzie serwisowym Eweliny Krzywickiej.

Do zwycięstwa w całym spotkaniu brakowało niewiele, ale musiały być czujne, bo miejscowe nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Potwierdził to początek czwartego seta i prowadzenie bydgoszczanek 4:2. Podopieczne Jacka Pasińskiego nie zamierzały jednak zmarnować rysującej się przed nimi szansy na pierwszą w sezonie wyjazdową wygraną. Na wysokości zadania znów stanęła Janicka, której asy serwisowe pozwoliły przyjezdnym objąć prowadzenie (6:5), w kolejnych minutach sukcesywnie powiększane. Wprawdzie Pałacankom udało się zmniejszyć straty do dwóch punktów (17:15), ale później nie ustrzegły się błędów, które doskonale wykorzystały skuteczne w ofensywie siatkarki Energi. Końcówka należała zdecydowanie do nich. Świetną zagrywką popisywała się Adrianna Budzoń, na siatce dobrze popracowała Alicia Ogoms, a dzieła dopełniały mocne zbicia Ljubicy Kecman i Eweliny Brzezińskiej. Przy stanie 24:17 pojedynczym blokiem atak rywalek zatrzymała Janicka ustalając wynik seta na 25:18 i całego meczu 3:1. MVP spotkania została Adrianna Budzoń.

Dzięki wygranej w Bydgoszczy, kaliszanki dopisały do ligowego dorobku bardzo ważne 3 punkty. W sumie mają ich na koncie 12, co daje im 10. lokatę w tabeli LSK. W najbliższą sobotę czeka je arcytrudne zadanie. Do hali Arena zawita bowiem aktualny lider LSK i mistrz Polski, Chemik Police. Początek spotkania o godzinie 20.30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport, ale kaliski klub gorąco zaprasza na trybuny. Zwłaszcza młodszą część kibiców, którzy za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej wejdą na mecz bez konieczności kupowania biletów. Tak też będzie w przypadku środowego starcia piłkarzy ręcznych Energi MKS z Azotami Puławy.

Liga Siatkówki Kobiet

runda zasadnicza

16. kolejka/25 stycznia

Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz – Energa MKS Kalisz 1:3 (26:24, 25:27, 20:25, 18:25)

Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz – Patrycja Polak Balmas, Marta Ziółkowska, Natalia Misiuna, Magdalena Mazurek, Ewelina Krzywicka, Tamara Gałucha oraz Monika Jagła/libero, Monika Fedusio, Joanna Kuligowska, Kinga Różyńska

Energa MKS Kalisz – Alicia Ogoms, Ljubica Kecman, Adrianna Budzoń, Anna Miros, Ewelina Janicka, Ewelina Brzezińska oraz Klaudia Kulig/libero, Rebecka Lazic, Katarzyna Wawrzyniak, Kinga Dybek, Natalia Strózik

Wyniki pozostałych spotkań 16. kolejki

DPD Legionovia Legionowo – E.Leclerc Radomka Radom 0:3 (21:25, 23:25, 11:25)

ŁKS Commercecon Łódź – Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (22:25, 17:25, 18:25)

Chemik Police – Enea PTPS Piła 3:0 (25:18, 25:14, 29:27)

#Volley Wrocław – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 2:3 (25:22, 15:25, 25:20, 13:25, 10:15)

KSZO Ostrowiec Św. – Grot Budowlani Łódź 0:3 (16:25, 11:25, 23:25)

Tabela po 16. kolejce rundy zasadniczej

1.Chemik Police 16, 43, 45:10
2.Developres SkyRes Rzeszów 15, 35, 40:18
3.ŁKS Commercecon Łódź 16, 35, 39:19
4.Grot Budowlani Łódź 15, 31, 38:21
5.Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 16, 28, 35:29
6.BKS Profi Credit Bielsko-Biała 15, 24, 28:26
7.Enea PTPS Piła 14, 16, 23:34
8.E.Leclerc Radomka Radom 15, 16, 23:34
9.DPD Legionovia Legionowo 16, 15, 23:38
10.Energa MKS Kalisz 15, 12, 20:39
11.#Volley Wrocław 16, 11, 22:43
12.KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 13, 7, 10:35