Po 3-godzinnym boju pokonaliśmy Radomkę. Kaliszanki bliżej siódmego miejsca

2019-03-24 16:00:00 red./sportowefakty.wp.pl

To było długie i pełne emocji widowisko. W tie-breaku kaliskie zawodniczki okazały się lepsze o pokonały E.Leclerc Radomkę Radom 3:2. MVP została wybrana Alicia Ogoms.

fot. arch. BK
fot. arch. BK

Od początku pierwszego starcia o siódme miejsce dwupunktowe prowadzenie osiągnął zespół Energi MKS Kalisz. Przy nieprzyjemnej zagrywce Izabeli Bałuckiej podopieczne Jacka Skroka odrobiły jednak wszystkie straty. Następnie trwała wyrównana walka.

Mimo iż otwarcie drugiej partii należało do E.Leclerc Radomki, prowadzącej 2:0, to błyskawicznie zrobiło się 2:5 i 2:7. Nie pomogły zmiany i przerwy na życzenie Skroka. Jego siatkarki całkowicie zatraciły rezon, popełniając masę błędów, przede wszystkim w przyjęciu. Nie straciły one rytmu nawet po kontuzji, jakiej przy stanie 9:15 doznała Ljubica Kecman. Przyjmująca niefortunnie upadła pod siatką i musiała opuścić parkiet z pomocą fizjoterapeutów. Jej los podzieliła Anna Miros, która położyła się na boisku podczas jednej z wymian, uskarżając się na ból w kolanie. Przewaga i dominacja Energi MKS były jednak na tyle duże, iż miejscowe nie mogły w żaden sposób zagrozić przeciwniczkom.

W miejsce Sary Sakradziji Skrok zdecydował się desygnować do gry Gabrielę Borawską. Ta zmiana nie przyniosła jednak wymiernych korzyści, ponieważ rezerwowa przyjmująca popełniła dwie pomyłki z rzędu na lewym skrzydle. Gdy przy stanie 8:8 w polu serwisowym zameldowała się Adrianna Budzoń, jej zespół zdobył cztery punkty z rzędu. Nie wybiło z rytmu kaliszanek wprowadzenie na parkiet Majki Szczepańskiej-Pogody, a dopiero czas na życzenie trenera radomianek. Przyjezdne grały na tyle konsekwentnie i spokojnie, że przez długi czas utrzymywały wypracowaną zaliczkę. Niepewnie zrobiło się dla nich wtedy, gdy po zagrywce Grabki kontrę sfinalizowała Szczepańska-Pogoda (20:21). Jacek Pasiński poprosił o czas, a po kolejnej akcji, gdy wziął wideoweryfikację i sędziowie podjęli decyzję o nieprzyznaniu punktu żadnej z drużyn, wszedł na boisko, za co został ukarany żółtą kartką. Końcówka należała już do MKS-u.

Czwarty set miał najbardziej wyrównany przebieg z dotychczas rozegranych. Sporo problemów sprawiła Radomce swoim serwisem Alicia Ogoms (11:14). Gospodynie szybko zniwelowały jednak dystans i wyszły na prowadzenie, a wszystko za sprawą bloku, przesuwającego się do skrzydeł. Wydawało się, że radomianki utrzymają przewagę, lecz determinacja rywalek w obronie i skuteczna postawa w ataku Eweliny Brzezińskiej i Ogoms pozwoliły doprowadzić do emocjonującej końcówki. Walkę na przewagi lepiej wytrzymała Radomka, triumfując 26:24.

Choć początek tie-breaka należał do miejscowych, to później do głosu doszły kaliszanki. Znacznie osłabł atak radomianek, co wykorzystywały rywalki, zamieniając podbite piłki na punkty. Gdy Ogoms skończyła przechodzącą po zagrywce Brzezińskiej (10:13), było już jasne, która ekipa wygra pierwszy mecz o siódme miejsce.

MVP spotkania została wybrana Alicia Ogoms.

Rewanż zostanie rozegrany za tydzień w Kaliszu.

E.Leclerc Radomka Radom – Energa MKS Kalisz 2:3 (25:22, 16:25, 22:25, 26:24, 11:15)

Radomka: Sakradzija, Grabka, Bałucka, Biała, Abercrombie, Ponikowska, Drabek (libero) oraz Pelczarska, Molenda, Borawska, Szczepańska-Pogoda, Alishanova, Samul (libero).

MKS: Ogoms, Janicka, Budzoń, Lazic, Miros, Kecman, Głowiak (libero) oraz Wawrzyniak, Strózik, Brzezińska, Dybek, Wańczyk, Cygan, Kulig (libero).

MVP: Alicia Ogoms (Energa MKS).

Stan rywalizacji: 1:0 dla Energi MKS-u (do dwóch wygranych).

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować