Po co miastu kultura? Gdzie kultura?
16 września 2017 r. na Rozmarku odbyła się debata „Po co miastu kultura?” Korzystając z okazji chciałbym przedstawić swoje zdanie w powyższej materii. Zagadnienie kultury w Kaliszu – mieście prowincjonalnym o wielkomiejskich ambicjach jest problemem wielowątkowym. Nie chcę tu zastanawiać się jaka powinna być kultura, bardziej nurtuje mnie zupełnie inna sprawa.
Niespełniona obietnica Prezydenta
Muszę tu przypomnieć obietnicę obecnych władz o zakupie dla kultury gmachu byłego banku (NBP) przy teatrze im W. Bogusławskiego. To wciąż niespełniona obietnica. Choć mnie marzy się w tym miejscu biblioteka – ważniejsze jest aby ten wspaniały gmach stał się publicznym, dostępnym dla każdego obiektem kultury. Zakup wydaje mi się inwestycją wyrównującą wieloletnie zaniedbanie. Prawdę mówiąc czuję się przez władze (muszę to powiedzieć) oszukany. Wbrew wielu kaliszanom, poparłem rezygnację z zakupu przez miasto fabryki „Calisia”, gdyż uwierzyłem zapewnieniom, że będzie można zakupić bank. Mam nadzieję, że kwestia ta wróci podczas najbliższej kampanii wyborczej. Inne miejsca dla kultury to „Złoty Róg” lub dom pod Aniołami z podziemiami Weigtów. Nie wyobrażam sobie zabudowy „Złotego Rogu” na cel komercyjny za to umiem sobie wyobrazić obiekt – ikonę architektury nowoczesnej z przeznaczeniem na kulturę. Co do „Domu pod Aniołami” i podziemi browaru Weigtów, wiem jest własnością prywatną – czy jednak miasto nie może na ten temat rozmawiać z właścicielem?
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl