Podsumowanie 2 kolejki Ligi Wielkopolskiej - Kalisz Jesień 2018

2018-09-22 13:00:00 Paweł Olek

Kolejne mecze odbędą się w przyszłą sobotę, 29.09. na orliku przy ul. Częstochowskiej 99 w Kaliszu.

Auto-Fox – Grupa Ubezpieczeniowo-Finansowa GUF 4:2 (1:0)

Drugą serię gier w Kaliszu rozpoczęliśmy od starcia Auto-Fox z grającym po raz pierwszy w Lidze Wielkopolskiej GUF. Choć liga dopiero wystartowała to był to bardzo ważny mecz dla mającego aspiracje na podium Auto-Fox, po dość nieoczekiwanej porażce z Drużyną”A” każda kolejna utrata punktów oddali ich od tego celu. Pierwsze minuty należały do Auto-Fox, a uwieńczeniem ich przewagi był gol zdobyty przez pozyskanego z Cektofu Damiana Kłysza. Po objęciu prowadzenia Auto-Fox oddało pola rozkręcającemu się GUF, jednak ci nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego bramkarza i do przerwy było 1:0. W drugiej połowie widać było, że obu ekipą brakuje jeszcze zgrania, mieli spore problemy z konstruowaniem akcji, a bramki, które padły w tej części gry były bardziej dziełem przypadku niż wypracowanymi sytuacjami. Do wyrównania doprowadził kapitan GUF Wojciech Woźniak strzelając na 1:1. Nie minęła minuta, a po dużym błędzie bramkarza Łukasz Listowski centro strzałem z połowy boiska wyprowadził ponownie Auto-Fox na prowadzenie. Chwilę później było już 3:1,a piłkę do pustej bramki wpakował Dawid Żurawiński kolejny były zawodnik Cektofu. GUF nie dawało za wygraną i po ładnym uderzeniu z dystansu Roberta Paradowskiego zdobyli gola na 3:2, ale ostatnie słowo należało do Auto-Fox i Filipa Dobrasiaka (także były gracz Cektofu) który strzelając na 4:2 przypieczętował wygraną swojej nowej drużyny.

Efekt Podzborów – Wild Boyz 5:1 (1:0)

W kolejnym spotkaniu Efekt po zwycięstwie w pierwszej kolejce nad Weekendowymi Kopaczami podejmował będących bez punktów Wild Boyz. Obie ekipy przygotowały się do tego meczu bardzo solidnie, wystąpiły w niemal najsilniejszych składach, przez co byliśmy świadkami stojącego na bardzo wysokim poziomie widowiska. W pierwszej połowie głównie za sprawą świetnej gry w obronie i dobrej dyspozycji bramkarzy, po dość zaciętej i wyrównanej walce zobaczyliśmy tylko jednego gola, zdobytego przez Miłosza Matuszewskiego z Efektu (znakomitą asysta przy tym trafieniu popisał się Mateusz Gabryś). W drugiej połowie przez 10 minut obraz gry nie ulegał zmianie, dopiero gol Pawła Lisieckiego na 2:0 dla Efektu rozwiązał worek z bramkami. Nie minęła minuta, a na 3:0 ponownie gola zdobył Lisiecki, a akcję później na 4:0 podwyższył Mateusz Gabryś. Wild Boyz nie poddawali się i za sprawa Pawła Osińskiego udało im się zdobyć gola na 4:1, ale piątą bramkę dla Efektu chwilę później strzelił Miłosz Matuszewski ustalając tym samym wynik końcowy na 5:1. Efekt po tym zwycięstwie awansuje na fotel lidera i jako jedna z dwóch drużyn wciąż nie stracił ani jednego punktu. Szkoda Wild Boyz bo rozegrali naprawdę dobre zawody, niestety trafili na jedną z najsilniejszych ekip w tym sezonie i po dwóch meczach mają zerowy dorobek punktowy.

Drużyna „A” – Weekendowi Kopacze 4:4 (2:1)

W trzecim spotkaniu niesiona zwycięstwem w pierwszej kolejce Drużyna „A” zagrała z Weekendowymi Kopaczami, którzy w swoim debiucie zeszłej soboty ulegli Efektowi. Był to najbardziej wyrównany mecz tego dnia, zaawansowana wiekowo Drużyna „A” braki szybkościowe nadrabiała doświadczeniem i sprytem. W pierwszej połowie zobaczyliśmy trzy gole, najpierw do bramki Kopaczy trafił Tomasz Czarnecki, kilka minut później do wyrównania doprowadził Mateusz Karski, a wynik na 2:1 w końcówce tej połowy z rzutu karnego ustalił Tomasz Ogrodniczak. Na drugą połowę więcej siła zachowali dużo młodsi zawodnicy Weekendowych Kopaczy, byli stroną przeważającą, ale przez błędy w obronie na każdego zdobytego przez nich gola odpowiadali rywale. Do remisu 2:2 silnym strzałem z 15 metrów doprowadził Paweł Głuszczak. Radość ze zdobytej bramki nie trwała zbyt długo bo po rzucie rożnym bramkę na 3:2 dla Drużyny „A” zdobył Jan Kuźma. Ostatnie 10 minut to już ciągłe ataki Kopaczy i kontry Drużyny „A”. Kolejny raz do remisu doprowadził Filip Jesiołowski, a pierwsze prowadzenie w meczu Weekendowym Kopaczom dał Tomasz Andrzejak strzelając na 4:3. Wydawało się, że Kopacze dowiozą prowadzenie do końca, ale kolejny błąd przy kryciu po stałym fragmencie gry na bramkę zamienił Krzysztof Baczyński ustalając tym samym końcowy wynik na 4:4.

AZP Poster – SAS Logistic 4:1 (2:1)

W hicie drugiej kolejki wicelider po pierwszej serii gier AZP Poster podejmował sensacyjnego lidera SAS Logistic. Ciężko było przed spotkaniem wskazać faworyta tej konfrontacji, Poster od kilku sezonów plasuje się w pierwszej trójce, a SAS Logistic w swoim debiucie rozbiło wicemistrza wiosny ZN. Mecz lepiej rozpoczął się dla SAS Logistic, bo już w drugiej minucie piłka po strzale Serhiy Isechko zatrzepotała w siatce bramki strzeżonej przez kapitana Postera Pawła Olka. Jak się później okazało, była to pierwsza, a zarazem ostatnia bramka w tym meczu dla debiutanta. Poster nie popełnił błędów ZN i nie rzucił się do ataku, tylko konsekwentną i twardą grą w obronie stwarzał sobie dogodne sytuacje do kontrataków. Do wyrównania doprowadził po rzucie karnym Piotr Michalski, a wynik pierwszej połowy na 2:1 dla Postera ładnym uderzeniem z dystansu ustalił Łukasz Wiśniewski. W drugiej połowie SAS Logistic dłużej utrzymywało się przy piłce, ale nie mieli pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony Postera, a jak już udało im się oddać strzał to świetnie w bramce interweniował Paweł Olek. Poster szukał swoich okazji w kontratakach i po jednej z nich gola na 3:1 zdobył Mikołaj Włodarz, a po chwili wynik końcowy na 4:1 ustalił Adam Łyskawa. Znakomity taktycznie mecz Postera daje im drugie zwycięstwo i z kompletem punktów drugą pozycję w tabeli, ustępując tylko różnicą bramek Efektowi.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować