Punkty zostały w Opolu

2018-10-12 14:39:00 Karina Zachara

Nie udało się powiększyć punktowego dorobku kaliskim szczypiornistom. W środę w Opolu, po zaciętym spotkaniu podopieczni Pawła Ruska ulegli miejscowej Gwardii 28:30.

zdjęcie ilustracyjne/arch. Calisia.pl
zdjęcie ilustracyjne/arch. Calisia.pl

Dla obu ekip, które w ubiegłym sezonie spisywały się rewelacyjnie, ten obecny przebiega jak na razie mało pomyślnie. Zaledwie dwa zwycięstwa i miejsce na granicy strefy spadkowej w ligowej tabeli, to zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wprawdzie sezon jeszcze długi, ale przy tak wyrównanej rywalizacji, zwłaszcza wśród drużyn ze środka tabeli, każda strata bądź zdobycz punktowa może mieć ogromne znaczenie. A zatem o wadze środowego pojedynku żadnej ze stron przekonywać nie było trzeba. MKS i Gwardia, sąsiedzi w ligowej tabeli, których różnił zaledwie jeden punkt, potrzebowali wygranej, by z jednej strony odbić nieco od siedzących im na placach rywali, z drugiej zaś by podreperować morale w zespole. Lepiej z zadania wywiązali się gospodarze, dla których było to pierwsze w tej kampanii zwycięstwo we własnej hali. Natomiast kaliszanie, którzy nie dalej jak w niedzielę przegrali z Wybrzeżem, zmuszeni byli po raz drugi na przestrzeni kilku dni przełknąć gorycz porażki.

To jak bardzo obu zespołom zależało na zwycięstwie pokazała już pierwsza połowa, w której żadnej ze stron nie udało się odskoczyć od rywala na więcej niż dwie bramki. Do 12. minuty nieco lepiej spisywali się kaliszanie prowadząc jednym trafieniem (7:6), później role się odwróciły i to oni musieli gonić wynik, ale tylko raz przewaga gwardzistów urosła do trzech trafień. Tuż przed przerwą kaliszanie znów tracili do rywali tylko dwie bramki, a i to mogło się zmienić, gdyby rzut karny skutecznie wykonał Michał Drej. Tak się jednak nie stało i podopieczni Pawła Ruska opuszali parkiet przegrywając 15:17.

W drugiej połowie, choć żadnej z drużyn nie można odmówić ambitnej walki, to gospodarze częściej zyskiwali przewagę i to okazalszą niż przed przerwą. Był moment, że odjechali na 21:17, a wkrótce na 24:19. Jednak nie zrażeni tym faktem gracze MKS-u ruszyli do odrabiania strat i to z powodzeniem. Spory w tym udział Michała Dreja i najskuteczniejszego na boisku Macieja Pilitowskiego, który tym razem doskonale spisał się także w roli skrzydłowego. Swoje na środku zrobił też Kamil Adamski. Efekt był taki, że przewaga miejscowych znów zmalała do zaledwie dwóch bramek. Goście grali jednak nierówno i na sześć minut przed końcem po raz kolejny pozwolili odskoczyć opolanom (29:25). Tym jednak w końcówce przydarzył się spory przestój i gdyby przyjezdni efektywnie go wykorzystali, może zdołaliby odwrócić losy spotkania. Zrobili to jednak tylko częściowo. Trafieniem Dzianisa Krytskiego złapali wprawdzie kontakt na 28:29, ale po chwili równie skutecznie odpowiedział Przemysław Zadura przypieczętowując zwycięstwo swojej drużyny na 30:28.

Był to mecz walki. Myślę, że zabrakło nam w końcówce trochę szczęścia. Mamy problemy zdrowotne w zespole, ale mimo to uważam, że zagraliśmy niezłe zawody. Szkoda, że nie przełożyło się to na punkty, których bardzo nam brakuje - podsumował spotkanie Łukasz Kobusiński, asystent trenera Pawła Ruska.

W kolejnej serii spotkań czeka kaliszan jeszcze trudniejsze zadanie. W środę, 17 października, do hali Arena zawita jedna z czołowych ekip PGNiG Superligi – Górnik Zabrze. Początek spotkania o godz. 18.30.


7.seria PGNiG Superligi mężczyzn, 11.10.2018r.,

KPR Gwardia Opole – Energa MKS Kalisz 30:28 (17:15)
Kary:
 Gwardia – 8.min., Energa MKS – 10 min.
Rzuty karne: Gwardia – 4/4, Energa MKS 0/2.

Gwardia: Malcher – Mokrzki 6, Mauer 5, Łangowski 4, Zadura 4, Siwak 3, Jankowski 2, Kawka 2, Klimków 1, Lemaniak 1, Milewski 1, Zarzycki 1, Tarcijonas.

Energa MKS: Padasinau, Zakreta – Pilitowski 8, Drej 6, Szpera 4, Adamski 3, Bożek 2, Krytski 2, Misiejuk 2, Kniaziew 1, Piotr Adamczak, Grozdek, Klopsteg, Kwiatkowski.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować