Rzeszów wypunktował kaliskie siatkarki

2019-02-24 20:20:00 red. za siatka.org

Developres SkyRes Rzeszów pokonał Energę MKS Kalisz 3-0 (25:19, 25:17, 25:20) w meczu 20 kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. MVP: Kamila Witkowska.

fot. ilustracyjne/Błażej krawczyk
fot. ilustracyjne/Błażej krawczyk

Developres SkyRes Rzeszów był faworytem starcia z MKS Kalisz i nie było niespodzianki. Beniaminek jedynie w krótkich fragmentach potrafił podjąć walkę z kandydatem do gry o mistrzostwo Polski. ’

Początek spotkania należał do gospodyń, które po punktowych atakach Jeleny Blagojević prowadziły 6:4. W kolejnych akcjach przyjezdne również nie wstrzymywały ręki, po zagraniu Rebecki Lazic doprowadzając do wyrównania (7:7). Kolejny raz na prowadzenie rzeszowianki wyszły przy zagrywkach Barakowej, po asie tej zawodniczki zainterweniował trener Pasiński (12:9). Po czasie nie myliła się Katarzyna Zaroślińska-Król, dlatego drugi raz zawodniczki przywołał do siebie szkoleniowiec Energa MKS-u. Dopiero w kolejnej akcji passę rywalek przerwała Lazic. Kaliszanki nie poddawały się, seria skutecznych ataków Ljubicy Kecman zmniejszyła dystans do 15:17 i o czas poprosił trener Micelli. Po przerwie przyjezdne zaczęły popełniać błędy. W końcówce w ataku górowały gospodynie, które po zagraniu Kamili Witkowskiej miały serię piłek setowych (24:18). Ostatnie słowo w tej odsłonie należało do Blagojević.

Pierwsze punkty w kolejnym secie padały po błędach (1:2). Stopniowo przewagę zaczęły budować przyjezdne, jednak po nieudanej zagrywce Anny Miros i ataku Mai Tokarskiej na tablicy wyników widniał remis (5:5). Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów nie poszły jednak za ciosem. Kolejne punkty Kecman i Ogoms pozwoliły MKS-owi odskoczyć na 9:6 i o czas poprosił Lorenzo Micelli. Po jego interwencji celne ataki Michaeli Mlejnkovej pozwoliły zniwelować dystans a grę przy stanie 10:11 przerwał Jacek Pasiński. W kolejnych akcjach nie do przejścia dla przyjezdnych był rzeszowski blok a gdy atak dodała Witkowska było już 17:11 dla gospodyń. Efektowną passę zakończył dopiero błąd Mlejnkovej. Kaliszanki nie ustrzegły się pomyłek, zaś gospodynie raz za razem punktowały w ataku. Zespół z Rzeszowa wygrał tego seta do 17.

Od prowadzenia 2:0 trzecią odsłonę rozpoczęły kaliszanki, jednak po asie Mlejnkovej gospodynie szybko wyrównały (3:3). Z akcji na akcję rzeszowianki starały się przejąć inicjatywę, jednak rywalki nie odpuszczały. Po ataku Blagojević Developres prowadził 9:7, ale już po chwili błąd Zaroślińśkiej-Król doprowadził do remisu (9:9). Kaliszanki nie potrafiły jednak przełamać rywalek. Skutecznie punktowała Witkowska (15:12). Z akcji na akcję gospodynie miały coraz wyraźniejszą przewagę. Gdy Witkowska dołożyła asa zainterweniował trener Pasiński (18:14). Głównie za sprawą ataków Anny Miros dystans ponownie stopniał a o czas poprosił szkoleniowiec zespołu z Rzeszowa (19:17). Końcówka ponownie potoczyła się po myśli Developresu. Udana akcja Witkowskiej i błąd kaliszanek dały ostatnie punkty rzeszowiankom.

Developres SkyRes Rzeszów – Energa MKS Kalisz 3:0
(25:19, 25:17, 25:20)

Składy zespołów:
Developres: Tokarska (3), Witkowska (11), Blagojević (13), Barakowa (1), Mlejnkova (15), Zaroślińska-Król (13), Sawicka (libero) oraz Medyńska (libero), Rabka i Hatala (3)
MKS: Ogoms (7), Janicka (8), Budzoń, Lazic (7), Miros (6), Kecman (9), Kulig (libero) oraz Strózik, Wawrzyniak, Dybek, Brzezińska (2) i Głowiak (libero)

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować