Sądny Dzień dla polskiego Sądu - piątkowy protest w Kaliszu [video]

Michał Witkowski opowiedział zgromadzonym, co jego zdaniem oznacza przyjęta w piątek przez Sejm Ustawa.

-Dzisiaj nie jest dobry dzień. PIS ciągle funduje takie straszne dni, ale wszystko przed nami. Przejdzie do historii jako dzień upadku niezależnego sądownictwa. Nie mamy sądów. Będą sądzili ludzie bezpośrednio lub pośrednio uzależnieni od Ziobry. Niektórzy będą dalej starali się sądzić zgodnie z prawem. Ale jest 1000 wakatów w Sądach. Ziobro je blokował. Co dziesiąty sędzia będzie sędzią nominowanym przez Ziobrę. Wystarczy jeden sędzia, który będzie sędzią dyspozycyjnym i nie będzie już wolnych sądów. Wolnych od politycznych nacisków orzeczeń. Dlatego to straszny dzień. Wybraliśmy z requiem fragment – die zira. Dzień gniewu. Musimy tę naszą dzisiejszą rozpacz przekuć w gniew. Przygotowani na walkę do końca. Nie odpuszczajmy. Nie wolno. Pielęgnujmy nasz gniew, żeby nie stygł, żebyśmy byli gotowi. Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy, wolni ludzie.

- Społeczeństwo bez elit jest tłuszczą. W nas nadzieja, że nigdy się nie ziści sen PIS-u o zarządzaniu pogardzanym przez nich motłochem. Nie dajmy się zepchnąć do tej roli. Przygotujcie się na najgorsze, ale nie traćcie nadziei.

O tym, jak jest w Warszawie pod Sejmem opowiedziała Katarzyna Urbaniak z Obywatele RP, która właśnie wróciła ze stolicy. Dostała zakaz wstępu do Sejmu do 2025 roku.

(…)Byłam w Warszawie nie raz nie dwa nie dziesięć. Takiej ilości samochód policji jeszcze nie widziałam. Przerażenie u nich jest niepojęte. Każdy poseł ma prawo wprowadzić 5 gości na salę. W ten dzień, w którym miano procedować ustawę o Sądzie Najwyższym nagle nie wiadomo kto odebrał posłom ten przywilej. Na wysokości zadania stanął pan poseł Arłukowicz, co prawda wprowadził 3, weszliśmy w dwóch grupach. 3 osoby zostały zamknięte w stołówce poselskiej, tak bardzo się nas boją. Dwa razy przeszłam kontrolę bezpieczeństwa. Dwa razy pirotechniczną. Zabrano mi telefon, chociaż straż marszałkowska nie ma do tego prawa. Próbowano mi odebrać portfel i dowód osobisty. I oczywiście na to nie pozwoliłam. Spełniło się moje “marzenie”, żeby ten ogrodnik Kuchciński dał mi zakaz wstępu do sejmu. Udało się – jestem z tego dumna. Do roku 2025. Dostałam to za rozwinięcie transparentu, który jest obok.

O tym, jak ważny dla przyszłości Polski jest właśnie czas – mówiła Grażyna Błasik (Obywatele RP), która próbowała mobilizować do protestów młodzież i inne grupy Kaliszan.

Są tu dziś ze mną moje wnuki. Kiedy powiedziałam im dziś rano, że pójdziemy pod sąd protestować, zapytały mnie – co to jest sąd dlaczego będziemy prostestować. I musiałam im w miarę dokładnie wytłumaczyć. Bardzo bym chciała, żeby wzór z moich wnuków wzięli Kaliszanie, którzy nie interesują się Sądami chyba, że muszą przed nimi stanąć, nie interesują się czemu protestujemy. Nie interesują co dzieje się w Sejmie.

Jak wiemy ta ustawa była procedowana przez 30 godzin na ustawę, która dotyczy rzeczy najważniejszych, bo ustrojowych. Już pomijam w jakich warunkach – w otoczeni policji, za płotami, schowani posłowie, a wielu naszych Kaliszan głosowało na PIS. Obserwowałam przez kogo są reprezentowani. Przez większość czasu, po lewej stronie Sala Sejmowa była pusta. Posłów PIS-u nie interesuje jak jest procedowana ustawa, którą ponoć oni zgłosili. Nie mają żadnych pytań. Oczywiście wiemy, że nie jest to ustawa zgłoszona przez posłów. Ten wybieg jest po to, żeby nie były potrzebne żadne konsultacje. Szybko przepchnąć bez żadnych poprawek.

Drodzy kaliszanie, nie wybraliście swoich przedstawicieli. Wybraliście ludzi, którzy przyszli, żeby w ostatnim momencie nacisnąć guzik. Według instrukcji, które mają na kolanach. Płaci im się z naszych podatków, aby parę razy przycisnąć guzik według instrukcji. Posłowie PIS nie interesowali się o czym mówią ich przeciwnicy. Siedzieli w telefonach, kpili z opozycji. Jeśli to mamy nazwać Sejmem, to nie wiem czy w ogóle nasz kraj można nazwać europejskim. Kaliszanie – starajcie się poznać ludzi, nie głosujcie na postaci, które wydają się Wam ładne.

Możliwe scenariusze przyszłości, wzorem minionych czasów, przed zgromadzonymi nakreślił uczestnik ruchu oporu – Andrzej Wańkowicz. To teraz trzeba protestować, bo za chwilę będzie za późno na strajki – mówił.

Gdzie są studenci? Nie interesują się. Jak przyjdzie moment, że towarzysz Kaczyński przytuli nas do Putina, zablokuje nas od zachodu, nie będzie paszportu, będą na policji, internet zostanie ograniczony… To wtedy będziecie protestować? Będzie za późno. Znajdą się w magazynach takie pałki, ładne, które używało ZOMO i będzie zniszczone. Tak jak rolnicy. Cały czas walczą o swoje rzeczy. Czy rolnicy nie wiedzą, że jak będzie granica zamknięta, to nie dostaną ani złotówki do hektara, ani pomocy jak im się coś zawali. Wtedy będą protestować? To dostaną pałeczkami. Ludziom się wydaje, że w Warszawie się kłócą, u nas jest dobrze, jest na flaszkę, na kiełbasę, to po co się trudzić. Powinni się wszyscy obudzić, bo to są ostatnie chwile jak jeszcze można coś zmienić, bo jak się zrobi reżim to już nic nie pomoże. Pamiętam – jak w grudniu wyprowadzano wszystkie sprzęty z tego budynku. To się może powtórzyć, ale będzie za późno na strajki.

Dariusz Grodziński:Kiedy zły człowiek przejmie stery, to myśli w jaki sposób je zawłaszczyć. Jak uczynić obywateli swoimi poddanymi. Nikt tu nie ma wątpliwości, że ten system bezprawia jest po to, aby to państwo zawłaszczyć i ubezwłasnowolnić obywateli. Nie ma na to zgody. Wprowadzono teraz zmiany, exodus, które mają doprowadzić do wprowadzenia posłów PIS na stanowiska europejskie. Kiedy negocjowano pierwsze częściowo wolne wybory, ale gniew obywateli zniósł to w drobny pył. Dlatego musimy się zmobilizować i być pewnymi, że żadne kombinacje nie będą robione do parlamentu, europarlamentu ani samorządów. Z taką nadzieją się zbierajmy i przychodźmy.

Poniżej zamieszczamy nagranie transmisji Protestu z piątku 20 lipca 2018r.

Kolejny protest w poniedziałek 23 lipca o godz. 19.00.