Tajemnica 26 lat pracy na czele Nowych Skalmierzyc - rozmowa z Burmistrzem Bożeną Budzik

2018-09-17 07:05:00 Redaktor Naczelna Calisia.pl

Najdłużej urzędująca Burmistrz w Polsce – Bożena Budzik podczas ostatnich dożynek gminnych oficjalnie zapowiedziała swoje przejście na emeryturę. Bożena Budzik rządzi miastem i gminą Nowe Skalmierzyce nieprzerwanie od 26 lat plus 2 lata społecznie. Jak je podsumowuje? Co decyduje o tym, że wyborcy głosują ciągle na tę samą osobę? Czy Nowe Skalmierzyce mogą opuścić Aglomerację? Te i inne pytania zadaliśmy Pani Burmistrz podczas wywiadu specjalnie dla Calisia.pl

Bożena Budzik - Burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce w latach 1990-2018, najdłużej urzędująca kobieta Burmistrz w Polsce
Bożena Budzik - Burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce w latach 1990-2018, najdłużej urzędująca kobieta Burmistrz w Polsce

Jest Pani najdłużej urzędującą kobietą burmistrzem w Polsce, nieprzerwanie od 1992 roku; w tym roku chce Pani przejść na emeryturę; czym są dla Pani Nowe Skalmierzyce?

To moja ukochana i piękna mała ojczyzna, którą miałam zaszczyt i honor kierować przez 26 lat jako burmistrz Niedawno oglądałam filmy przedstawiające naszą gminę i miasto z lotu ptaka. Na takich filmach widać ogrom pracy wykonanej przeze mnie i mój zespół na przestrzeni tych 26 lat. Jestem podbudowana i zauroczona, widząc jak rozkwitła nasza gminna wspólnota przez te wszystkie lata. Taki film mówi właściwie wszystko. Nic dodać, nic ująć.

Czy mogła Pani przewidzieć, że będzie tak długo sprawować władzę?

Nie. Trudno było przewidzieć, że wraz z funkcją zastępcy burmistrza, którą pełniłam społecznie przez pierwsze dwa lata – zostanę na tym stanowisku 28 lat. Bo przecież co cztery lata poddawałam się ocenie najpierw przez radnych gminy, a po zmianie prawa przez mieszkańców, którzy mogli negatywnie ocenić moje działania. Stało się jednak inaczej co jest zasługą wyborców, za co z głębi serca zarówno wcześniej jak i teraz dziękuję . Uświadomiłam sobie również fakt, że po zmianie prawa już żaden burmistrz naszej gminy nie będzie mógł pełnić tak długo tej funkcji. Tak więc w jakimś sensie jest to historyczny wyczyn, a że jestem osobą wierzącą to zwracam uwagę na Psalm 139 – gdzie jest zapisane co nas czeka . Widocznie mnie była pisana praca w samorządzie i służba drugiemu człowiekowi z czego jestem bardzo dumna i szczęśliwa.

Traf chciał, że w czasie, gdy na tamten czas pełniący funkcję burmistrza nieżyjący już Pan Stanisław Zachwyc złożył mandat i postanowił odejść na emeryturę, przebywałam na północy Francji w symbolicznym i pięknym miejscu – w klasztorze Mont Saint Michael, oblewanym przez fale Atlantyku – dostałam telefon z prośbą o powrót do pracy, bo powstał problem z kierowaniem gminą. I tak, po wyborze przez radę gminy, rozpoczęła się ta moja długa samorządowa droga, która nie zawsze była usłana różami. Odchodząc na emeryturę zostawiam jednak w sercu tylko te dobre chwile.

Co zmieniło się na przestrzeni tych 28 lat Pani pracy w samorządzie?

Bardzo wiele, poczynając od budżetu, który był na poziomie 4 milionów złotych a potrzeb było co niemiara po ogromne bezrobocie. Pamiętam te kolejki ludzi, którzy przychodzili do mnie z prośbą o pomoc w zdobyciu pracy czy zwyczajnie prosili o pieniądze bo nie mieli co do garnka włożyć. Pamiętam taki jeden przedświąteczny czas, kiedy padały kolejowe zakłady nawierzchniowe – największy pracodawca wtedy w gminie a ludzie pozostali bez środków do życia.. Serce wtedy pękało. I może nie powinnam tego mówić, ale wtedy wyjmowałam swoje prywatne pieniądze i dawałam tym najbiedniejszym rodzinom.

Dziś odwrotnie: brakuje rąk do pracy. A i budżet gminy sięga 90 milionów złotych choć potrzeb wcale nie jest mniej – bo rozwój generuje również koszty poprzez potrzebę budowy dodatkowej infrastruktury czy to drogowej czy wodno – kanalizacyjnej, elektro – energetycznej czy też oświatowej. Jest bowiem potrzebą chwili inwestowanie w infrastrukturę np. nowo powstających osiedli mieszkaniowych, które rosną u nas jak grzyby po deszczu.

Mimo trudności z jakimi borykali się wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci z sentymentem wracam do początków transformacji ustrojowej. Bo była to praca’” u podstaw. „Budowanie nowej, samorządowej rzeczywistości opartej na wzajemnej życzliwości koleżanek i kolegów samorządowców. Dziś tego brakuje. Nie chcę generalizować bo byłoby to krzywdzące wobec tych samorządowców, którzy zaczynali pracę w samorządzie w tym czasie co ja, ale są młodzi, którzy co dopiero liznęli ten fach a już im się wydaje, że posiedli wszelkie rozumy Skończył się romantyzm w samorządzie ten z jego początków.

Miałam to szczęście, zaszczyt, honor, że co kadencję przystępowałam do wyborów – i za każdym razem byłam wybierana w pierwszej turze. Oczywiście zawsze znajdzie się część ludzi przeciwnych, ale jednak pierwsza tura – za każdym razem, to stanowiło dla mnie swoistą pochwałę i mobilizowało do dalszej pracy.

Jak udało się przez te wszystkie kadencje utrzymać poparcie wśród mieszkańców?

Uważam, że najważniejszym w zdobywaniu zaufania społecznego jest wiarygodność. Ja nigdy w kampanii wyborczej nie składałam obietnic bez pokrycia. Zawsze mówiłam wprost co jest możliwe do zrealizowania, a co nie. Jak mówiłam, że coś zrobię – to robiłam. Jak się nie da – mówiłam otwarcie, że się nie da.

A z czego Pani jest najbardziej dumna?

Myślę, że największą moją dumą jest zaufanie społeczne, które zdobywałam przez te 26 lat samorządowej służby. To jest największy mój kapitał, który pozwalał mi wprowadzić naszą gminę do czołówki najlepiej zarządzanych i rozwijających się gmin w Polsce. Siedmiokrotnie znaleźliśmy się w gronie 100 najlepszych gmin miejsko – wiejskich w prestiżowym rankingu Rzeczpospolitej, w tym raz zajęliśmy trzecie miejsce. Satysfakcje sprawia mi fakt, że zmieniały się rządy, ich premierzy, prezydenci i partie polityczne, a ja zawsze byłam niezależna i wolna od jakichkolwiek układów politycznych, co pozwoliło mi samodzielnie, bez jakichkolwiek nacisków podejmować decyzje . Nie oznacza to wcale, że nie prosiłam o pomoc polityków różnych opcji choćby w sprawie budowy obwodnicy Skalmierzyc czy w innych ważnych dla gminy sprawach. Zawsze jednak czyniłam to w sprawach dla gminy kluczowych niezależnie kto w danym momencie sprawował władzę w państwie.

Kompromisy i porozumienie. Na tym polega sztuka rządzenia. A reszta? Jestem wierząca, nie chcę być nachalna, ale powiem – reszta przychodzi od Boga.

Jak to jest zarządzać jedną z najbogatszych gmin w Wielkopolsce?

Są oczywiście bogatsze gminy od nas. Mieszkańcy mają świadomość tego, że mamy tu dobre firmy, duży budżet, ale niekiedy i tak brakuje pieniędzy. Trzeba je podzielić sprawiedliwie. Siadając do budżetu trzeba mieć przed oczyma wszystko: sale wiejskie, drogi, kanalizację, ale i bibliotekę, kino, gminny stadion, obiekty szkolne itd.

Program budowy nowych i modernizacja świetlic wiejskich – generuje spore koszty, ale taka jest potrzeba chwili. Chcemy bowiem stworzyć mieszkańcom poszczególnych wsi takie centra integracji społecznej w standardzie jak przystoi na 21 wiek.

Mamy za sobą budowę lub modernizacje 18 obiektów tego typu. a przygotowujemy kolejne do realizacji. Inwestujemy w obiekty sportowe. Zakończyliśmy pierwszy etap modernizacji starej części stadionu miejskiego jak i zagospodarowania terenów po kolejowych. Kosztowało to nas ponad 6 milionów złotych.

I mogłabym tak wymieniać wiele innych projektów, które zrealizowaliśmy, jak i tych, które przed nami. Wspomnę jeszcze o hali sportowej przy szkole podstawowej w mieście, która za chwilę otworzy swoje podwoje dla dzieci jak i dla dorosłych.

Na terenie gminy jest piękny zabytkowy Dworzec, który wszedł w zarząd Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce – co go czeka?

Dworzec – to kolejna trudna decyzja. Przejęliśmy go w grudniu 2015 roku. To najpiękniejszy budynek na naszym terenie. I pojawił się pomysł zupełnie unikalnego w skali światowej – Muzeum Granic. Będzie ono pokazywać, czym są granice. Nie tylko te nasze, między zaborami, ale też na całym świecie: chiński mur, Korea, mur berliński. Szukamy sponsorów i mam nadzieję, że uda się ich znaleźć. Zresztą na pomysł Muzeum Granic wpadł nasz pracownik – kierownik referatu oświaty i wychowania Pan Daniel Mituła, który jest kandydatem na burmistrza gminy i miasta Nowe Skalmierzyce w zbliżających się wyborach samorządowych. Mam nadzieję, że uratujemy ten obiekt, bo następne pokolenia nie wybaczyły by nam tego.

Co przeszkadza, a co pomaga w rządzeniu?

Dobrze jest kiedy ma się dobrą radę gminy i miasta: Zgoda buduje, niezgoda rujnuje – mawiał też już nieżyjący przewodniczący rady drugiej i trzeciej kadencji Pan Kazimierz Gabiś. Tworzymy zespół, który trwa długo – nawet po 20 lat. Kiedy do tego zespołu doda się kompetentnych pracowników urzędu – to można góry przenosić. Do tej pory nam się to udawało, stąd możemy czerpać satysfakcję, że chciało nam się chcieć.

A jak widzi Pani przyszłość Miasta i Gminy po wyborach?


Moim marzeniem jest, aby mój następca po pierwsze utrzymał dotychczasowe tempo rozwoju gminy, a po drugie jest moim życzeniem, aby jeszcze to tempo przyśpieszył. I są to najszczersze życzenia, bo ja życzę jak najlepiej mieszkańcom naszej wspólnoty jak i sobie – bo kocham to miejsce na ziemi jak żadne inne.

We wcześniejszych wystąpieniach publicznych obiecałam mieszkańcom, że w stosownym momencie powiem na kogo oddam swój głos w najbliższych wyborach bowiem wielokrotnie mnie o to pytają. Mówią, że do tej pory to sprawa dla większości była jasna. Głosowaliśmy na panią bo wiedzieliśmy, że dobrze będzie pani służyć gminie i nam mieszkańcom. A teraz niech nam Pani podpowie, kto godnie Panią zastąpi? Byłam mile zaskoczona takimi reakcjamim, stąd też mówię wprost iż mój głos na funkcję burmistrza ma Pan Daniel Mituła.

Bo to świetnie wykształcony, młody człowiek, który poza posiadanymi kompetencjami, doświadczeniem i umiejętnościami jest miłym, zawsze uśmiechniętym, zwyczajnie radosnym, dobrym, życzliwym i pełnym pokory człowiekiem. Ponadto zebrał wspaniały zespół zarówno doświadczonych jak i młodych kandydatów na radnych z bardzo ciekawym, przemyślanym i mądrym programem dalszego rozwoju naszej małej ojczyzny. Tym programem wyborczym pokazał jak świetnie ma rozpoznane potrzeby gminy i oczekiwania mieszkańców, co jak najlepiej świadczy o jego profesjonalnym przygotowaniu do pełnienia funkcji burmistrza.

Nowe Skalmierzyce należą do Aglomeracji Kalisko – Ostrowskiej, jak Pani postrzega udział swojego Miasta i Gminy?

Zdawaliśmy sobie sprawę, że taka aglomeracja powinna powstać. Środki europejskie kierowane są do aglomeracji. Z góry było wiadomo, że my nie skorzystamy bezpośrednio – tylko Kalisz i Ostrów. My nie mamy komunikacji autobusowej i kolejowej. Jak te pieniądze mają pójść na unowocześnienie kolei, mostów itp., to i my skorzystamy pośrednio.

Ale pan Prezydent Kalisza zapędził się za daleko. Aglomeracja musi być tworem jednolitym. A o tej jednolitości decyduje „przesmyk”. My jesteśmy spoiwem – jeśli byśmy wystąpili z aglomeracji, to przestałaby istnieć. Podpowiadam Panu Sapińskiemu, aby nie igrał z ogniem, bo może na tym wiele stracić – nie on a miasto Kalisz i jego mieszkańcy.

Nasza rada gminy i miasta podjęła oświadczenie, że jeżeli władze Kalisza nie zaniechają swoich „mocarstwowych zapędów” to zostanie podjęta uchwała o wystąpieniu z aglomeracji kalisko – ostrowskiej. Zatem ostrzegam Pana Prezydenta, aby dla interesu wyborczego nie doprowadził do rozpadu aglomeracji – bo wtedy będzie wielki ambaras.

Jaką radę miałaby Pani dla swojego następcy?

To człowiek z pasją. Życzę mu, aby był konsekwentny w podejmowaniu często trudnych decyzji, bo takowe przed nim, jak mieszkańcy mu zaufają, w co głęboko wierzę. Wcześniej mówiłam, iż w wyborach bezpośrednich bez względu na ilość moich konkurentów zawsze wygrywałam w pierwszej turze. Życzę mu tego samego, a mieszkańców, którzy mi ufali przez 26 lat proszę – zróbcie to jeszcze raz tym razem oddając głos właśnie na niego.

A co Pani planuje dalej, po październiku?

Stuprocentowa emerytura. Otrzymuję różne propozycje do startu w wyborach do różnych szczebli samorządowych.. Zaś na biurku mam zdjęcie mojego wnuka, któremu chce poświęcić czas, którego wcześniej nie miałam. Moja 88 letnia mama też wymaga opieki i mojego towarzystwa, na co wcześniej brakowało mi czasu. Przyszedł czas, aby oddać się rodzinie, którego to ciągle brakowało gdy sprawowałam zaszczytną funkcję burmistrza. Dziękuje wszystkim za wszystko. Bądźcie zdrowi i szczęśliwi. Dokonajcie dobrego wyboru.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować