Zbigniew Maj - "Budżet to jedno - gospodarowanie to drugie"

2018-08-15 07:05:00 MW

Reorganizacja Straży Miejskiej i struktur Urzędu Miasta, darmowa komunikacja miejska, zwiększenie roli Budżetu Obywatelskiego oraz walka z dopalaczami to tylko część pomysłów kandydata na prezydenta Kalisza Zbigniewa Maja.

Marcin Woźniak: W manifeście programowym „Tu i teraz” znajdują się takie punkty jak wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej, program „Tanie mieszkanie”, ożywienie centrum Kalisza, program „Bezpieczny Kalisz”, program „Przyjazny Kalisz dla biznesu”, reorganizacja Straży Miejskiej. Na to wszystko potrzeba pieniędzy. Skąd je weźmiecie?

Zbigniew Maj: Słowem klucz jest budżet i właściwe nim gospodarowanie. Ponadto, istnieje obszar zewnętrznych środków finansowych.

W poprzedniej rozmowie mówiłem o osobach, które z samorządu zrobiły sobie intratne źródło dochodu. Jednym z konkretnych źródeł pozyskania środków jest prawidłowa polityka kadrowa. Koniec z brudną, wręcz bezczelną polityką kadrową, którą skutecznie realizuje obecna władza. Osadzanie stanowisk według klucza politycznego jest dla mnie skandalem. Nie ważne są kompetencje, umiejętności, ważne, abyś był po właściwej politycznej stronie mocy. Proszę mi pokazać osobiste osiągniecia tych osób. Typowe przyklejenie się do okrętu i płyniemy… We wszystkich spółkach zwiększona liczba zarządzających, nic niewnoszących stanowisk obsadzonych „swoimi”. Przykład, Aquapark – dwóch prezesów, obaj z nadania partyjnego, jeden prezydencki, drugi z PIS. Idąc dalej – prezesi i w tej samej osobie naczelnicy, po kilka źródeł dochodu z pieniędzy samorządu.

Pytam czy to jest odpowiednie podejście? Jeśli ktoś wykonuje jedną pracę, to niech ją wykonuje dobrze, w pełni profesjonalnie, a nie pięć. Pytam, jako mieszkaniec Kalisza, czy jest to etyczne? Te pieniądze powinny być przeznaczone na inwestycje, a stanowiska odsadzane ludźmi kompetentnymi, którzy mają umiejętności i pracują, a nie politykują. Wszystko to, to kwestia efektywnego zarządzania. Proszę mi wierzyć, są tu konkretne obszary do poszukania środków.

MW: Czy to oznacza, że po wygranych wyborach zrobi Pan czystki w Urzędzie Miasta?

ZM: Mocne słowo – czystki, modne w polityce. Jeśli mieszkańcy Kalisza mi zaufają i wybiorą mnie na ten zaszczytny urząd, zamierzam dokonać zmian w strukturze organizacyjnej. Zniknie wiele stanowisk obsadzonych według klucza politycznego, dla mnie ważne są kompetencje i umiejętności. Praca, umiejętności, kompetencje, rozsądek, zaangażowanie to wartości, które cenię. Urzędnik ma służyć mieszkańcowi, taka jest moja dewiza. Oczywiście, jeśli ktoś jest zdeklarowanym politykiem, ale jest fachowcem to bardzo proszę, oceniany będzie wg efektów swojej pracy. Ma to być urząd fachowców – bo to jest samorząd i jak sama nazwa wskazuje sami mamy o siebie dbać i sami mamy rządzić, a efektywność będzie miarą sukcesu.

MW: Na początku programu możemy przeczytać o zwiększeniu roli Budżetu Obywatelskiego w rozwoju Kalisza poprzez zwiększenie puli środków finansowych na ten cel, konsekwentnie realizując podjęte inicjatywy. Aktualnie mamy pulę 5 milionów na BO. Do jakiego poziomu powinna wzrosnąć kwota?

ZM: Rozmiar budżetu i jego wielkość to jedno, kluczowa jest kwestia zaangażowania mieszkańców i inicjatywa płynąca z ich strony. Chcemy, żeby Kaliszanie aktywniej uczestniczyli w obszarze Budżetu Obywatelskiego, ich pomysły były realizowane, a o ich realizacji byli na bieżąco informowani. Inicjatywy mieszkańców wpłyną na zwiększenie puli środków. Jeśli jest inicjatywa, to trzeba ją pielęgnować. Obecnie, miasto odwraca się plecami do tego tematu.

MW: Jak miałaby wyglądać reorganizacja Straży Miejskiej?

ZM: Jednym z kluczowych celów stowarzyszenia „Tu i teraz” i dla mnie jest bezpieczny Kalisz. Można zapytać: „bezpieczeństwo jest dla niego ważne, a chce zlikwidować Straż Miejską?”. Po pierwsze nie chcemy zlikwidować, tylko przeprowadzić reorganizację. Po drugie, to kilka milionów złotych w budżecie. Jeśli coś się dzieje w mieście, to kto przyjeżdża? Policja. Miasto dysponuje w budżecie tzw. funduszem na walkę z alkoholizmem. I z tego właśnie budżetu, będą pieniądze na tzw. płatne służby. Kilka takich dodatkowych służb policjanta w miesiącu to poważny zastrzyk finansowy dla jego rodziny, a kompetencje i uprawnienia policjantów w zapewnieniu bezpieczeństwa, zgodzi się Pan ze mną, są zdecydowanie większe niż strażnika miejskiego. W ten sposób wypełni się luka po patrolach ze straży miejskiej i poziom bezpieczeństwa na ulicach miasta zdecydowanie się zwiększy.
Zastanawiam się, dlaczego obecny prezydent oraz jego zastępcy, nie zrealizowali tego zadania.

Za duży błąd uważam likwidację izby wytrzeźwień, mam na myśli w pełni profesjonalną, z opieką medyczną. Obecnie często słyszymy, że ktoś nie przeżył, bo zaistniał spór kompetencyjny, czy pacjent chory, czy może pijany i do jakiej placówki ma trafić. Uważam, że to nie są aż tak wysokie koszty, jak było to pokazywane przy jej likwidacji. A dla bezpieczeństwa to bardzo dobre i bardzo ważne rozwiązanie

MW: Czy Kalisz jest w tym momencie bezpiecznym miastem?

ZM: Powiem wprost – o Kaliszu można dużo powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest bezpieczny. Statystyki mówią same za siebie. Jesteśmy w czołówce najbardziej niebezpiecznych miast z 66 na prawach powiatu. Gdy usłyszałem jak była wiceprezydent stwierdziła, że oddaje miasto bezpieczne, że wygrała walkę z dopalaczami, bo zamknęła sklep na Złotej, to muszę przyznać, że jako osobę doświadczoną i eksperta w tym obszarze ubawiła mnie jej niefrasobliwość. Są takie chwile, że lepiej nic nie mówić…

Odpowiadając na Pana pytanie trzeba jasno powiedzieć: Kalisz jest niekwestionowanym liderem regionu w produkcji i dystrybucji dopalaczy. Śmierć 24-latka w Ostrowie po zażyciu dopalaczy też wiąże to przykre wydarzenie z naszym regionem. Patrząc tylko na statystyki stwierdzonych zatruć w tym półroczu mamy ich ponad 60, a w zeszłorocznym, analogicznym okresie było ich 30. To są tylko liczby, o których wiemy, a cała czarna strefa jest o wiele większa. Eksperci szacują, że przypadki zatruć powinno się mnożyć razy 4, a niektórzy, że razy 12, co pokazuje ogrom tego niebezpiecznego zjawiska. Walka z dopalaczami to problem obecnych czasów w Kaliszu i w całej Polsce. Walka z tym zjawiskiem powinna się toczyć na płaszczyźnie legislacji i sankcji prawnych skierowanych przeciwko producentom i dilerom, na płaszczyźnie profilaktyki, informowania i szkolenia oraz na płaszczyźnie ścigania.

MW: Mówi Pan o bezpłatnej komunikacji miejskiej. Skąd wziąć na to pieniądze?

ZM: Panie Redaktorze, zaznaczyłem już, że pieniądze w budżecie są, tylko dzisiaj wydajemy je na duże ilości nikomu niepotrzebnych stanowisk, szczególnie wątpliwych menedżerów i ich zastępców, czy też bezproduktywnych etatów utworzonych dla partyjnych kolegów i koleżanek i ich rodzin. Proszę spojrzeć na fundusz nagrodowy w samorządzie kaliskim i na wysokości nagród jakie są z niego rokrocznie wypłacane. Pieniądze znajdą się również z przekształconej Straży Miejskiej. Utrzymywanie takiej ilości miejskich spółek komunikacyjnych w Kaliszu w obecnej formie również jest nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia. Proszę spojrzeć na ilość tych tworów w mieście, prezesów zarządzających, rad nadzorczych, itd. Wszystkie te spółki należy scalić w jedną, z jednym prezesem, jedną radą nadzorczą, przeprowadzić reorganizację i optymalizację kosztów. Obecny tabor autobusowy Kalisza jest nowy i kosztowo oszczędny. Kierowcy mają za zadanie bezpiecznie przewozić pasażerów. Autobusy mają być punktualne, a ich częstotliwość zwiększona. Kolejnym elementem zwiększenia budżetu komunikacji jest rozszerzenie świadczenia usług na ościenne gminy, z którymi trzeba usiąść i rozmawiać o partycypacji w kosztach. Kalisz jest ośrodkiem edukacji, pracy, usług medycznych i wielu innych. Jestem przekonany, że reaktywowanie wielu połączeń przyniesie korzyści nie tylko miastu, ale i sąsiednim gminom i ich mieszkańcom. Kolejną korzyścią jest rozładowanie ruchu samochodów osobowych w centrum miasta, co dalej będzie też miało pozytywny wpływ na środowisko.

MW: Ostatnio gorącym tematem jest kaliskie schronisko dla zwierząt. Co Pan sądzi o tej sytuacji?

ZM: Jestem miłośnikiem zwierząt, uważam, że miarą człowieczeństwa jest sposób, w jaki człowiek się do nich odnosi. Od dziecka troszczę się o zwierzaki, moi rodzice mieli psy i koty, nauczyli mnie miłości i szacunku dla zwierząt. Głowię się jak to możliwe, że nasze schronisko ma nieustający, nierozwiązywalny problem z obecną władzą. Pokłócił się ktoś o coś, ktoś doniósł do prokuratury, prezydent się zdenerwował i powiedział, że nie będzie wolontariuszy. Wolontariusze to ludzie z sercem na dłoni dla bezdomnych zwierzaków. Należy to doceniać, a nie prowadzić wojnę. Można zaangażować do współpracy producentów karmy, firmy świadczące usługi weterynaryjne – oprócz korzyści biznesowych bezcenne znaczenie promocyjne. Oferować w ten sposób wsparcie dla osób adoptujących zwierzęta.

Chciałbym w ten sposób zwiększyć ilość adopcji, a ludziom, którzy chcą swój czas i serce poświęcić dla bezdomnych zwierząt okazać wdzięczność i szacunek. Bez ograniczeń, zakazów i nakazów.

W ostatniej części wywiadu Zbigniew Maj powie o rezygnacji z funkcji Komendanta Głównego Policji, zarzutach CBA, manipulacjach w mediach oraz zbliżającej się kampanii wyborczej.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować