Zmiany, plany, ciężka praca … KKS gotowy do sezonu.

2018-08-10 13:10:00 Karina Zachara

Liga będzie bardzo wyrównana, ale podejmiemy walkę o awans – mówił podczas konferencji prasowej Robert Trzęsała, prezes KKS-u Kalisz. O kadrowych zmianach w zespole, przygotowaniach do pierwszego meczu sezonu i planach na najbliższe miesiące na spotkaniu z dziennikarzami rozmawiali także trener Piotr Morawski i zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny podczas letniej przerwy.

fot. Karina Zachara
fot. Karina Zachara

Nie jest tajemnicą, że w ostatnich tygodniach kaliski trzecioligowiec przeszedł istną kadrową rewolucję. Trudno bowiem personalne zmiany w składzie zespołu nazwać jedynie międzysezonową kosmetyką. Z klubem pożegnało się 11 zawodników, 2 innych zostało wypożyczonych. W zespole pojawiły się jednak nowe twarze – zawodnicy w większości mający na koncie grę w wyższych ligach, których obecność nie ma być jedynie uzupełnieniem ubytków, a stanowić realne wzmocnienie, m.in. ofensywy.

- Doskonale wszyscy wiemy, że w piłce – nie ujmując niczego formacji obronnej – chodzi o zdobywanie bramek. Dzięki staraniom zarządu, który cały czas walczy o dodatkowe środki, udało się pozyskać kilku ciekawych zawodników. Liczymy na to, że stworzą nam wiele interesujących sytuacji, które przełożą się na bramki i ligowe punkty. Jak będzie? Czas pokaże – podkreśla trener Piotr Morawski.

- Sytuacja finansowa klubu jest na tyle stabilna, że możemy ze spokojem patrzeć na nadchodzący sezon. Oczywiście staramy się robić wszystko z głową, racjonalnie gospodarować środkami, każdą złotówkę oglądając dwa razy. Kontrakty z nowymi zawodnikami podpisane zostały na rok, dwa, z niektórymi na trzy, tak więc patrzymy długofalowo. Biorąc pod uwagę, że do końca sierpnia mamy jeszcze trzy tygodnie nie jest wykluczone, że skład zespołu może się poszerzyć. Wprawdzie na razie żadnych konkretnych rozmów nie prowadzimy, ale taka możliwość istnieje – dodaje prezes klubu Robert Trzęsała.

Transferowym hitem jest bez wątpienia pojawienie się w ekipie „trójkolorowych” Mateusza Żytko. 38-letni, doświadczony defensor ma na koncie blisko 160 występów. W swojej piłkarskiej karierze bronił barw Polonii Warszawa, Śląska Wrocław, Zagłębia Lubin – z którym sięgnął po mistrzostwo Polski, Wisły Płock, Cracovii Kraków, Polonii Bytom i Pogoni Siedlce, z którą w poprzednim sezonie opuścił szeregi zaplecza Lotto Ekstraklasy. Jak zapewnia, jest w bardzo dobrej formie i do Kalisza nie przyjechał dorabiać do piłkarskiej emerytury.

- Nie zamierzam odcinać tu kuponów. Piłka nożna jest moją pasją. Każdy trening, każdy mecz sprawiają mi nadal dużą przyjemność. Zdrowie dopisuje, zresztą można spojrzeć w statystyki, które potwierdzają, że grałem około 30 meczów w sezonie. Wiadomo, że kontuzje, czy jakieś wypadki losowe się zdarzają, ale mam nadzieję, że będą mnie omijać. Pracujemy bardzo ciężko, można powiedzieć, że jest to swego rodzaju praca u podstaw. Jeśli nadal będzie to tak wyglądać, jeśli będziemy skupiać się na każdym kolejnym meczu, a nie planować za daleko w przyszłość wyniki przyjdą same – mówi Mateusz Żytko.

- Mateusz jest wartościowym zawodnikiem, który solidnie zagrał trzy ostatnie sezony na poziomie I ligi.Liczymy na jego doświadczenie, obycie, sposób gry. Na to, że będzie dla zespołu dużym wzmocnieniem. Nie ukrywam, że chcemy go wycisnąć jak cytrynę, bo jest jeszcze co wyciskać – dodaje szkoleniowiec KKS-u.

Jednym z największych wzmocnień ekipy Piotra Morawskiego ma być również Hubert Antkowiak. 22-letni nominalny napastnik, wychowanek Jaroty Jarocin, związany aktualnie trzyletnim kontraktem z Miedzią Legnica, ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w barwach drugoligowego MKS-u Kluczbork, w kolejnym – również na zasadzie wypożyczenia – zagra w Kaliszu. To na nim w dużej mierze ma się opierać ofensywa „trójkolorowych”. Do nowego sezonu od początku przygotowywał się razem z kakaesiakami i zarówno na treningach, jak i w grach kontrolnych pokazał się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza w duecie z innym „nabytkiem” KKS-u – Mateuszem Żebrowskim. 23-letni nowy, dynamiczny skrzydłowy ma za sobą występy m.in. w Jagiellonii Białystok czy Wigrach Suwałki, a ostatnio bronił barw Legionovii Legionowo.

- Wprawdzie przez ostatnie pół roku Mateusz nie grał w żadnym klubie, ale nie było to spowodowane jakimiś problemami zdrowotnymi, a raczej zawiłościami natury menadżerskiej. Jest z nami prawie od początku okresu przygotowawczego, zdrowie dopisuje, grał w każdym sparingu, pokazując, że umiejętności mu nie brakuje. Zatem widzimy go w składzie i liczymy na niego w rywalizacji, która nas czeka – zaznacza trener Morawski.

- Nie rozmawialiśmy jeszcze konkretnie o celach jakie przed sobą stawiamy. Chcemy grać jak najlepiej, strzelać bramki, zdobywać punkty. Zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję, że będziemy się wszyscy cieszyć z awansu. Budujemy tę drużynę, po to żeby osiągać jak najlepsze wyniki i wygrać tę ligę – mówi Mateusz Żebrowski.

- Liga będzie bardzo wyrównana. Moim zdaniem nie ma jednego, zdecydowanego faworyta, który od samego początku do końca będzie nadawał ton rozgrywkom. Myślę, że w tym roku będzie takich zespołów kilka: Starogard Gdański, silne zespoły z Koszalina, Bałtyk Gdynia, Świt Szczecin, Kotwica Kołobrzeg być może Radunia Stężyca, więc w każdym meczu trzeba będzie walczyć i my tę walkę zamierzamy podjąć – dodaje prezes Robert Trzęsała.

A walkę o pierwsze w nowym sezonie ligowe punkty KKS rozpocznie już w najbliższą sobotę, wyjazdowym meczem z Mieszkiem Gniezno.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować